Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Biegli nie mają wątpliwości. W gminie Jeziorzany tylko jeden mężczyzna został zagryziony przez psy

Są już ostateczne wyniki badań w sprawie śmierci dwóch mężczyzn, których ciała znaleziono w gminie Jeziorzany. W żołądku zastrzelonego psa znajdował się materiał genetyczny tylko jednego człowieka.

Prokuratura cały czas prowadzi śledztwo w sprawie śmierci dwóch mężczyzn, których zwłoki znaleziono w lipcu w gminie Jeziorzany w powiecie lubartowskim. Jest już pewne, że tylko jeden z nich zginął w wyniku zagryzienia przez psy. Wykonane w Zakładzie Medycyny Sądowej badania potwierdziły, że w żołądku zwierzęcia znajdował się materiał genetyczny człowieka, jednak należał on tylko do 48-latka znalezionego w gminie miejscowości Sarbicierz.

Jeżeli chodzi o 67-letniego mężczyznę, na którego ciało natrafiono w sąsiedniej Krępie, biegli potwierdzili wstępne wyniki sekcji zwłok. Badania wykluczyły bowiem, aby psy przyczyniły się do jego śmierci. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że nie miały z nim żadnego kontaktu, nawet po śmierci. Dokładna analiza treści z żołądka zastrzelonego zwierzęcia wykazała, że nie ma w niej śladu DNA 67-latka.

W związku z tym śledczy prowadzą obecnie dwa oddzielne postępowania, jedno w sprawie zagryzienia 48-latka, drugie dotyczy śmierci 67-latka. Jeżeli chodzi o właściciela psów, to prokuratura przedstawiła 62-letniemu mieszkańcowi Kocka, posiadającemu w Krępie posesję, zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyjaśniał, że kilka dni wcześniej psy uciekły mu z posesji.

Przypomnijmy, pod koniec lipca na obrzeżach miejscowości Skarbiciesz natrafiono na zwłoki 48-latka. Mężczyzna jechał rowerem do swojej siostry, aby pomóc jej w pracach polowych. Wtedy został zaatakowany przez dwa owczarki belgijskie. Usiłował uciekać do pobliskiego zagajnika, jednak zwierzęta przewróciły go i zagryzły. Kilka dni później, w miejscowości Krępa, natrafiono na kolejne zwłoki. Ciało znajdowało się w niedalekiej odległości od poprzedniego. Wstępne oględziny wskazywały, że znajdujące się w stanie wstępnego rozkładu zwłoki również nosiły ślady działalności zwierząt.

(fot. Polsat)

Jeden komentarz

  1. A skąd wiadomo,czy ten starszy nie wystraszył się atakujących go psów i nie zszedł na zawał?

Z kraju