Wtorek, 07 maja 202407/05/2024
690 680 960
690 680 960

Al. Witosa: Przejście gdzie giną ludzie zostało lepiej oznakowane

Duże zielone znaki informujące o przejściu dla pieszych a także pulsujące pomarańczowe światła gdy pieszy jest już na przejściu – tak od dzisiaj wygląda niebezpieczne przejście na al. Witosa w Lublinie. To reakcja na ostatni wypadek, gdzie zginął w tym miejscu 17-latek.

31 komentarzy

  1. Tutaj powinien być fotoradar

    • Dokładnie. Ale fotoradary są najczęściej ustawiane tam gdzie najmniej ich potrzeba.

    • Postaw sobie w domu

    • powinni zabierać prawo jazdy za zabójstwo na przejściu dla pieszych, bo pierwszeństwo pieszego na przejściu to dla niektórych za mało i zawsze ta sama śpiewka, że wbiegają pod samochód, zwłaszcza niepełnosprawni o kulach…

  2. Albo światła

  3. na pewno by pomógł , nie lepiej światła ?? kładkę zrobić, po [],, foto pstryczek

  4. [] nie fotoradar ani nie żadne światła. TYLKO I WYŁĄCZNIE PRZEJŚCIE PODZIEMNE ale znając realia pewnie kosztuje to tyle że miasta nie będzie stać na taką inwestycję przez conajmniej 10 lat… a tak z drugiej strony – przecież kilka kroków i kilka minut dalej jest przejście naziemne więc po co sie pchać pod koła…

  5. najlepiej szlaban

  6. fajny pomysł tylko żeby piesi mieli więcej oleju w głowie a kierowcy lżejsze nogi to by tylu tragedii nie było ale realia są zupełnie inne!

  7. Dlaczego w tym kraju zawsze dokonuje się zmian dopiero po tragedii? Nie dało się tego przejścia wcześniej lepiej oznakować? Dopiero jak dojdzie do tragedii to coś zaczyna się dziać. Wcześniej się tego nie dało zrobić 'bo po co’.

  8. A może dodatkowo napisać na krawędzi jezdni duży napis dla pieszych: SPÓJRZ W LEWO! To nie żart, w wielu krajach to standard.

  9. Świiatła 200tys? :O złote? czy co.

  10. Prowizorka – ciekawie kiedy polegnie pierwszy „migacz” skoszony przez „miszcza prostej”, który nie zauważy samochodów zatrzymujących się przed przejściem – i będzie „uciekać” przed najechaniem tył na trawnik.

    PS. Chodzę po tym przejściu parę lat i takie sytuacje są bardzo częste.