Piątek, 17 maja 202417/05/2024
690 680 960
690 680 960

Agrounia zapowiada kolejną akcję protestacyjną. Chodzi o zboże z Ukrainy, jednak nie tylko (zdjęcia)

Dzisiaj w Lublinie członkowie Agrounii z naszego regionu przedstawili główne problemy, które poruszą w trakcie protestu, jaki odbędzie się w czwartek w Warszawie. Wszystko pod hasłem „Nie damy się okradać”.

W poniedziałek przed Lubelskim Urzędem Wojewódzkim działacze Agrounii z województwa lubelskiego zapowiedzieli manifestację, jaka odbędzie się w najbliższy czwartek w Warszawie. Jak wskazują, za destabilizację produkcję żywności w naszym kraju, jak też pogarszającą się sytuację społeczeństwa, odpowiada obecny rząd. Tłumaczą, że stworzona została sytuacja w której w której najbardziej tracą na kryzysie najbiedniejsi członkowie społeczeństwa, a tym samym najciężej pracujący. Natomiast państwo, zamiast podać pomocną dłoń, podkłada jeszcze nogę.

Jak podkreślają członkowie Agrounii, sytuacja gospodarstw rolnych cały czas się pogarsza, rosną też koszty produkcji. Jednak w ślad za tym nie idą wyższe stawki za płody rolne. Dużym problemem ma być również niekontrolowany przywóz zboża z Ukrainy.

-Chodzi o to, że ukraińskie zboże docelowo miało trafić do krajów afrykańskich. Tak naprawdę jednak tam nie trafia i rozlewa się po naszym kraju. Doprowadziło to do destabilizacji rynku. Wielu rolników, którzy liczyli na sprzedaż swoich plonów w wolnych cenach, dziś zostało z nimi w swoich gospodarstwach. A niebawem zaczynamy żniwa i rolnicy nie wiedzą co robić dalej. Zboże zalega w magazynach, a niebawem trzeba zbierać nowe – mówił Jarosław Miściur.

Członkowie Agrounii podkreślili, że w żaden sposób nie negują pomocy udzielanej Ukrainie, sami są za tym, aby naszym sąsiadom nieść pomoc, jednak tłumaczą, że ukraińskie zboże, tak jak wskazywano od początku, powinno być transportowane dalej, a Polska stanowić jedynie kraj tranzytowy. Tymczasem poprzez bierność rządu w tej sprawie, w magazynach rolników zalega polskie zboże, którego nie są w stanie sprzedać w godnych cenach. Wskazują również, że ciężarówki z ukraińskim zbożem powinny być na granicy plombowane, a plomby usuwane dopiero w porcie. To zapewni dopiero kontrolę nad tym wszystkim.

Kolejną poruszaną sprawą była polityka spółek skarbu państwa. Jak tłumaczył Andrzej Waszczuk, z samej nazwy są one państwowe, a tym samym powinny działać i stabilizować sytuacje kryzysowe. Tak się jednak nie dzieje, gdyż działają one na niekorzyść społeczeństwa. Wymienił sytuację z cenami paliwa sprzedawanego przez Orlen wskazując, że pomimo spadków na rynku ropy naftowej, ceny benzyny i oleju napędowego wciąż są utrzymywane na wysokim poziomie. Poszło też o ceny nawozów z grupy Azoty, która również miała zostać wywindowana poprzez działania producenta.

Na czwartkowym proteście przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie poruszane mają być również sprawy ciągłego podnoszenia stóp procentowych, rosnących kosztów życia oraz prowadzenia firm i gospodarstw rolnych czy też zwiększania marż w supermarketach podczas gdy zapłata dla rolników nie jest wyższa.

Agrounia zapowiada kolejną akcję protestacyjną. Chodzi o zboże z Ukrainy, jednak nie tylko (zdjęcia)

Agrounia zapowiada kolejną akcję protestacyjną. Chodzi o zboże z Ukrainy, jednak nie tylko (zdjęcia)

Agrounia zapowiada kolejną akcję protestacyjną. Chodzi o zboże z Ukrainy, jednak nie tylko (zdjęcia)

Agrounia zapowiada kolejną akcję protestacyjną. Chodzi o zboże z Ukrainy, jednak nie tylko (zdjęcia)

Agrounia zapowiada kolejną akcję protestacyjną. Chodzi o zboże z Ukrainy, jednak nie tylko (zdjęcia)

(fot. lublin112)

18 komentarzy

  1. Świnie do koryta ciągną jak zawsze przed wyborami

  2. Znowu żebrzą młodzi na swoją flagę. Przenieśli się z majdanka na Czech. pod L. Jest tyle prac sezonowych a oni wciąż żebrzą I zaczepiają ludzi pod sklepem