Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

35-lecie pracy twórczej Marka Andały. Warto obejrzeć wystawę prac artysty (zdjęcia)

Jeszcze tylko kilka dni w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie będzie trwała jubileuszowa wystawa prac Marka Andały zatytułowana „Na początku był mrok”. Dzieła można oglądać w galerii „Ciche Kąty” zlokalizowanej na poziomie +1.

Ekspozycja zawiera prace artysty z całego okresu jego twórczości – od abstrakcyjnych kolaży po ostatnie prace w technice pasteli olejnych, przedstawiające „zwykłe miejsca”. Można zaznajomić się z nimi w porze otwarcia CSK, w godz. 08.00-21.00. Wstęp wolny.

– Mam świadomość, że jest wiele rzeczy, których nie znam, których nie potrafię nazwać, które są moim zasięgiem – przyznaje Marek Andała. – W naszym ciągłym przeżywaniu rzeczywistości – tej wielkiej i tej małej, codziennej, brakuje nam słów, gestów. Jak nazwać coś, co jest zjawiskiem lub stanem ducha? Moją odpowiedzią są te obrazy. W swoim sposobie przedstawiania zawierzam emocjom, intuicji… I wydaje mi się, że w jakimś małym stopniu materializuję trudno uchwytne stany i idee.

Artysta urodził się w 1957 roku w Ostrowii Mazowieckiej, zaś Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych ukończył w Supraślu. Jest absolwentem Instytutu Wychowania Artystycznego UMCS, gdzie studiował malarstwo oraz grafikę. Dyplom z malarstwa uzyskał w 1984 r. Jego prace można oglądać w zbiorach Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym, w Muzeum na Majdanku, w Muzeum Książąt Pomorskich w Szczecinie, Muzeum Kresów w Lubaczowie, Muzeum Okręgowym w Nowym Sączu. Nagrodzony jest Brązowym medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”.

– Na początku był mrok…, dopiero później czarne podobrazie zaczyna znikać wypełnione barwami. Nigdy jednak nie znika do końca, tu i tam dźwięczy tonem czerni. A może ciemności – pisze Waldemar Odorowski, autor tekstu do katalogu wystawy. – (…) W obrazach Marka Andały nie ma niczego oczywistego, jednoznaczność rozmywa się przydając nowe znaczenia i sensy pozornie znanym motywom. Zazwyczaj maluje fragment czy wycinek czegoś, ale maluje tak, że pozwala wyobrazić sobie, wręcz wymusza na wyobraźni patrzącego, pełny kształt owego fragmentu. Obrazy Andały stają się wtedy czymś wykraczającym poza swoje ramy, stają się sugestią, zgoła wskazówką do wyjścia poza ograniczenia swojego widzenia, postrzegania i rozumienia, pozwalają spojrzeć na rzeczywistość zasłoniętą stereotypami, przyzwyczajeniami, rutyną…

(tekst, zdjęcia – Leszek Mikrut)

4 komentarze

  1. widziałem ptaka cień

    obawiam się, że nie nadążam za myślami artysty 🙁

  2. Jeśli dostałbym stówę, za godzinę mojego tam pobytu, zaryzykowałbym…

  3. Dziadek ze Slamsowa

    Artykuł ukazał się wczoraj, teraz widzę 2 komentarze (słownie: dwa), sądząc więc po zainteresowaniu jakie wzbudził, pan artysta nie wyżywi się z tego co tworzy.
    Proponuję zmianę fachu.

Z kraju