Niedziela, 01 grudnia 202401/12/2024
690 680 960
690 680 960

28-latek i 54-latka stracili prawie 170 000 złotych. Sprawdź, jak zostali oszukani

Już nie przeważnie seniorzy, a coraz młodsze osoby padają ofiarami oszustów. Tym razem 28-latek i 54-letnia kobieta dali się nabrać na historię o próbie wyłudzenia pożyczki i fałszywym pracowniku działu bezpieczeństwa. Oboje stracili niemal 170 tysięcy złotych.

Policja w Kraśniku apeluje o ostrożność po dwóch przypadkach oszustwa, które miały miejsce na terenie miasta. Ofiarami padli 28-letni mężczyzna i 54-letnia kobieta, którzy stracili łącznie ponad 170 tysięcy złotych. Oszuści posłużyli się popularną metodą „na pracownika banku”, wmawiając swoim ofiarom, że są w trakcie rzekomej policyjnej operacji, mającej na celu zapobieżenie wyłudzeniu kredytów.

Pierwsza ofiara: 28-latek

28-letni mężczyzna jako pierwszy zgłosił się na policję, po tym jak doświadczył oszustwa. Został poinformowany telefonicznie przez osobę podającą się za pracownika banku, że ktoś próbuje wziąć na niego kredyt. Następnie oszust, przedstawiający się jako pracownik działu bezpieczeństwa, kazał mężczyźnie udać się do banku, zaciągnąć pożyczkę i przez cały czas trwania operacji nie rozłączać się. Wmawiano mu, że pracownicy banku są nieuczciwi i należy ich pilnować.

W wyniku manipulacji, 28-latek, trzymając telefon w kieszeni z aktywnym połączeniem, wykonał kilkanaście przelewów metodą BLIK na łączną sumę 70 tysięcy złotych, jak również wpłacił gotówkę w bankomacie. Oszuści zamierzali wyłudzić jeszcze większą kwotę i namówili mężczyznę na zaciągnięcie kolejnego kredytu na 50 tysięcy złotych. W tym momencie do mężczyzny zadzwonił prawdziwy pracownik banku, który zablokował jego aplikację, podejrzewając oszustwo. Dopiero wtedy 28-latek zorientował się, że padł ofiarą przestępstwa i zgłosił sprawę na policję.

Druga ofiara: 54-letnia kobieta

Następnego dnia w podobny sposób oszukano 54-letnią mieszkankę Kraśnika. Kobieta otrzymała telefon od osoby podającej się za pracownika działu bezpieczeństwa banku, która poinformowała ją o próbie wzięcia kredytu na jej dane. Kobieta, podobnie jak 28-latek, została pouczona, że pracownicy banku są zamieszani w oszustwo i nie można im ufać.

Wykonując polecenia oszustów, kobieta przelała niemal 50 tysięcy złotych na zagraniczne konto na Ukrainie. Po chwili otrzymała informację, że przelew został odrzucony i musi powtórzyć transakcję na konto w Polsce. W wyniku kolejnej operacji straciła łącznie niemal 100 tysięcy złotych.

Apel Policji

Policja apeluje do mieszkańców Kraśnika i okolic o zachowanie szczególnej ostrożności i nieuleganie manipulacjom. Oszuści stosują różne metody, wmawiając ofiarom udział w „tajnych operacjach” i namawiając do podejmowania ryzykownych działań finansowych. Policjanci przypominają, że żadna służba nie prosi obywateli o pieniądze ani nie angażuje ich w „policyjne operacje”.

– Pamiętajmy, że w ten sposób możemy stracić oszczędności całego życia lub wziąć kredyty, które będziemy spłacać przez wiele lat. Policjanci ani inne służby nie proszą o pieniądze. Nie wierzcie w udział w tajnych akcjach służb, nie kontynuujcie rozmowy i zgłoście się na najbliższą jednostkę policji – apelują funkcjonariusze.

Oszustwa tego typu, mimo że wcześniej były skierowane głównie do seniorów, teraz coraz częściej dotykają osoby młodsze. Warto ostrzegać swoich bliskich i sąsiadów, aby nie padli ofiarą podobnych przestępstw.

18 komentarzy

  1. Ciekawe skąd oszuści znają numery telefonów i sumy na kontach.Do mnie nikt nie dzwoni bo nie mam stu tysięcy na koncie.

    • Dobre pytanie. W bankach każde wejście na konto klienta jest monitorowane. Musisz się mocno tłumaczyć z wejść na konta klientów, z którymi nie rozmawiałeś/nie załatwiałeś dla danego kienta spraw. Czasem jest to podstawa dla zwolnienia dysc. Pytanie tylko czy komukolwiek z Policji będzie zależało, żeby tego dochodzić skoro Ci ludzie DOBROWOLNIE oddali pieniądze:))))

      • Może i jest monitorowane ale komu się chce to sprawdzać co przez cały dzień pracy robią pracownicy

    • Ocena: 0

      Ja nie znam Twojego numeru telefonu i nie zadzwonię. Zadzwonię za to na inny losowo wybrany numer i pewnie osoba, która ma Twój tok rozumowania, zdziwi się skąd mam jej numer telefonu. Może się okazać, że nie ma konta w banku, a jak zadzwonię do kolejnych np. stu osób to to w końcu trafię. Czary, co nie?

    • Ale wiesz, że jak w telefonie wybierzesz 9 cyfr na klawiaturze numerycznej i wciśniesz zieloną słuchawkę to możesz się do kogoś dodzwonić? Pozostaje wykonywanie połączeń metodą prób i błędów. Wiedza na temat stanu konta ofiary nie jest ci potrzebna jeżeli i tak prowadzisz ją by zaciągnęła kredyt. A poza tym wystarczy zapytać – połowa tych naiwnych sama takie dane ujawnia.
      Nie szukaj teorii spiskowych – te prostsze rozwiązania są skuteczniejsze.

  2. mundra wschodnia prowincja hahaha , cdn …

  3. Ocena: 0

    Barany żyją po to aby je strzyc.
    Ja się ktoś kanarkiem urodził to orłem nie umrze.

  4. Ocena: 0

    Ludzie z IQ Frania

  5. naprawdę nie prosi milicja o kasę a co to było ostatnio że niechieli gadać tylko trzeba było zgłaszać się do rzexnika praw zwierząt i ułomnych 🙂

  6. Policja jak zwykle nic z tym nie zrobi..!!

  7. Czyżby kochany synio skubnął mamusię?

  8. Ocena: 0

    Nasi bracia i siostry z Ukrainy okradaja ludzi, mają przyzwolenie z Pisuaru. Bo jak PIS mówił że jesteśmy sługami Narodu ukraińskiego i musimy im wszystko oddać.

  9. Ocena: 0

    Ciemny lud . Bardzo ciemny. Pisowski.

  10. Uśmiechnięta Polska złodzieje czują się bezkarni wszak głosowali na ryżego szwaba

Dodaj komentarz

Z kraju

Polityka i społeczeństwo

Nauka i technologia