Wypadek na budowie Centrum Onkologii w Lublinie. Pracownik spadł z kilkunastu metrów
18:51 25-01-2016
W poniedziałek na budowie Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej przy ulicy Jaczewskiego w Lublinie doszło do groźnego wypadku. Z trzeciego piętra budynku wypadł mężczyzna. Spadł na ziemię dwa piętra poniżej poziomu gruntu.
– Policjanci otrzymali informację o wypadku o godzinie 13:27. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna wychylił się przez otwór budynku, gdzie docelowo mają być barierki, stracił równowagę i spadł na ziemię – wyjaśniał nam Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Na miejscu interweniowało pogotowie ratunkowe i policja. Początkowo poszkodowany był nieprzytomny. W momencie zabierania go do szpitala ratownikom medycznym udało się nawiązać z nim kontakt. Jak nas poinformowano, mężczyzna doznał poważnych obrażeń ciała.
-Był to jeden z pracowników budowy. O wypadku powiadomiona została prokuratura – dodał Andrzej Fijołek. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności oraz przyczyn wypadku.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2016-01-25 18:47:26
Jak można wiedzieć, to jaka firma buduje obiekt? Chodzi mi o główną, nie o podwykonawców
dokładniej konsorcjum Block i JP Contracing
I glownie podwykonawca wargrom i innych paru
BLOCK
A mnie interesuje czy bezpośredni „wykonawca” swego nieszczęścia nie był na bani – u budowlańców to swego rodzju norma, chlapnąć coś do śniadanka na rozgrzewkę.
nie wszędzie, ale jak był na bani to poleci z roboty i ktoś za nim…
Już poleciał ale nikogo po drodze nie zabrał. Nie było chętnych na wspólny lot.
to nie Alternatywy 4
Po co piszesz głupoty skoro nie masz pojęcia. Już od dawna normą na budowach, przynajmniej tych większych, z dozorem jest trzeźwość. Stereotypy bywają żenujące, gorzej kiedy są szkodliwe.
Pieprzysz głupoty gościu sam pracuje na budowie i widzę jak nie raz walą w gaz i potem pracują i nikt tego nie sprawdza
Szanujące się firmy kontrolują. Osobiście widziałem jak kontrolowali pracowników przy budowie ul. Sławin. Jeden wpadł na dmuchaniu i udawał strasznie zdziwionego. I nie był to poniedziałek, tylko wtorek po 12. Chyba był nowy, bo dziwnie trzymał się z dala od pozostałych. Stracić robotę za kielicha? Wielu szefów przymyka oko, bo za psie pieniądze trudno zatrudnić niewolnika.
Wszyscy w pracy pija, nie tylko budowlancy. Lekarzom, prawnikom, policjantom, barmanom i wielu innym pracujacym w innych zawodach tez nic nie brakuje
Jak to powiadają… „Po szklanie i na rusztowanie”
Konkretny, a kto miałby za nim polecieć? Bo nie bardzo rozumiem twój tok rozumowania!!!
Jeżeli nie było barierek a tak wnioskuję z artykułu to poleci kierownik budowy oraz jest szansa na „zmianę” inspektora który sie tym opiekuje.
Barierki się znajdą. Zgaduję, że pierwsze co kierownik zrobił po wypadku, jeszcze zanim zdzwonił po pogotowie, to ubrał robotnika w hełm, szelki i resztę sprzętu bhp.
„Z trzeciego piętra budynku wypadł mężczyzna. Spadł na ziemię dwa piętra poniżej poziomu gruntu.”
Czyli spadł z wysokości ok. 18m (6k x 3m – 4 kondygnacje nad ziemią + dwa piętra pod ziemią)? To ma szczęście że żyje…
Można humorystycznie powiedzieć że zapadł się po ziemię.
No i 2 taka sytuacja parę miesięcy temu na ulicy onyksowej spadł mój znajomy z czwartego piętra niestety nie przeżył
Bo nie było żadnych zabezpieczeń
pytanie? a gdzie w takiej firmie szkolenia profesjonalne wykonane przez mgr. podyplomowych z super 100% wiedzą i praktyką?
No tak, pochodzili rok czasu na podlodówkę zaświadczenie dali za 20 zł i sprawa załatwiona.
Trzeba się przyczepić do Pana lub Pani z BHP niech tłumaczą sprawę i pokażą organom odpowiednie uprawnienia nie tylko z BHP!!!! Redakcjo proszę poruszyć tą sprawę!!!!!!!!
podyplomówkę sorry
Otoz to ze bhp na tej budowie jest na wysokim poziomie bo romualdo i spolka co chwile sie do czegos przypieprzaja to musial byc nieszczesliwy wypadek