Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wpadł do niezabezpieczonej studzienki. Leży w szpitalu

W niedzielne popołudnie mężczyzna wpadł do 7-metrowej studzienki. Wołanie o pomoc usłyszała grupka nastolatków.

Do zdarzenia doszło w niedzielę kilka minut po godzinie 17. Czwórka nastolatków przechodząca przez teren dawnych ogródków działkowych przy ulicy Kruczkowskiego w Lublinie usłyszała nagle wołanie o pomoc. Gdy podeszli bliżej w kierunku skąd dobiegał dźwięk, zobaczyli leżącego na dnie studzienki mężczyznę. Natychmiast powiadomili o wszystkim służby ratunkowe.

Na miejsce przyjechały dwa zastępy straży pożarnej, w tym zespół ratownictwa wysokościowego, karetka pogotowia ratunkowego oraz policja. Strażacy za pomocą specjalistycznego sprzętu zjechali na linach do leżącego ponad 7 metrów niżej mężczyzny i po udzieleniu mu pierwszej pomocy wydostali go na powierzchnię, gdzie został przekazany załodze pogotowia ratunkowego.

Jak ustaliliśmy, mężczyzna w wieku około 45 lat znajdował się pod wpływem alkoholu. Doznał obrażeń głowy oraz ogólnych urazów, jednak dokładny stan jego zdrowia będzie znany po badaniach w szpitalu, gdzie został on przewieziony.

Jak wyjaśniali nam nastolatkowie, którzy odnaleźli leżącego w studzience mężczyznę, widzieli go już wcześniej gdy siedział na jej betonowym elemencie. –Po kilku minutach usłyszeliśmy bardzo ciche wołanie o pomoc, okazało się, że zachwiał się i wpadł do środka. Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające do kogo należy studzienka i dlaczego nie była ona zabezpieczona.

Wpadł do niezabezpieczonej studzienki. Leży w szpitalu
Wpadł do niezabezpieczonej studzienki. Leży w szpitalu
Wpadł do niezabezpieczonej studzienki. Leży w szpitalu
Wpadł do niezabezpieczonej studzienki. Leży w szpitalu
Wpadł do niezabezpieczonej studzienki. Leży w szpitalu

(fot. lublin112)
2014-02-23 18:30:58

6 komentarzy

  1. ” Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające do kogo należy studzienka i dlaczego nie była ona zabezpieczona”.
    To tak, jakby po uderzeniu samochodu w słup, albo drzewo, nasza bohaterska Policja prowadziła postępowanie wyjaśniające kto owo drzewo posadził, albo kazał postawić słup. 🙂

  2. Weź Ty się nie wypowiadaj bo twoje wypowiedzi są tak denne że aż się ich czytać nie da… Żal mi Ciebie bo widać się nudzisz za bardzo w życiu że tylko jakieś bzdurne zbędne komentarze dodajesz. Akurat studzienka powinna być zabezpieczona

    • kenio – cepie ty masz komentować, albo nie sam artykuł. A to co i jak ja mam pisać to nie powinno cię obchodzić.Natomiast co do studzienki i tego ochlapusa co do niej wpadł dość merytorycznie wypowiedział się kolega michał (napisałem z małej litery bo sam o sobie tak pisze), niżej. I wszystko jasne.

    • Może i komentarze „Sołtysa” są kontrowersyjne, ale jednak w większości ma racje, tak samo jak i michał w komentarzu poniżej.. Studzienka pewnie należy do MPWiK’u. Jak sobie wyobrażasz ich zabezpieczenie ? Będą codziennie jeździć po całym mieście i sprawdzać, czy nikt nie ukradł włazu ? A napruty Pan powinien patrzeć trochę pod nogi i nie łazić po chaszczach, bo tam na nie tylko otwarte studzienki można się natknąć.

  3. ale wlaz do niej na zlomie lezy a koleszka wpadl wiec oczym mowa i tak nic nie zrobia firmie do ktorej owa nalezy bo niea sie upilnowac i kolo kazdej studzienki postawic goscia ktory bedzie 24/h pilnowal zeby zlomiaze nie zjebali wlazu do niej to jest nie realne a kolesie z firmy mogli byc tam nawet 10 minut wczesnie a po ich odejsciu wlas zagina wic koniec tematu pytanie tylko jesdno po jaki huk napity tam lazl ? mogl na lawke isc a nie na studzienke posiedziec wilka zlapac

  4. llllllllooooooooooollllllllll

Z kraju