Witowice: Kilka godzin walki z ogniem. Spłonęły tysiące kurczaków
09:24 08-01-2014
Ponad sześć godzin dziesiątki strażaków walczyło z pożarem dużego kurnika. Budynek niemal doszczętnie spłonął.
Ogień został zauważony przed godziną drugą w nocy. Pożar pojawił się w kurniku o około stumetrowej długości, na fermie drobiu w Witowicach pod Końskowolą. Natychmiast powiadomiona została straż pożarna. Na miejsce przyjechało 10 zastępów straży pożarnej z jednostek PSP jak i OSP z całego powiatu.
Pomimo wielogodzinnej akcji gaśniczej nie udało się uratować budynku ani znajdujących się w środku kurcząt. Budynek spłonął doszczętnie a wraz z nim 18,5 tys kurcząt. Strażacy dogaszali miejsce pożaru do godziny 9 rano.
W chwili obecnej nie jest jeszcze znana przyczyna pożaru. Wiadomo że straty są ogromne i wyniosą minimum kilkaset tysięcy złotych.
2014-01-08 09:19:59
(fot. lublin112.pl)
kurki tanieją… niedawno był reportaż w TV że hodowla drobiu staje się tak nie opłacalna że niektórzy dają sobie chwile na wstrzymanie i nie zamawiają następnych partii a jednak budynki utrzymać trzeba. Pewno prostszym rozwiązaniem jest takie jak to, bo z odszkodowania weźmie więcej za te kuraki a budynek i tak nie potrzebny a tak to by musiał jeszcze za rozbiórkę płacić.
PREDICTER ty chyba jesteś jakimś IDIJOTĄ to tak jakby tobie zakład pracy spłonął i miałbyś nie zapłacone za jakieś pół roku pracy, albo niedaj BOŻE dom , nie znasz hodowców ani rolników oni na granicy opłacalności będą to robić, znam takich co taż stracili budynki inwentarskie odbudowali i dalej są rolnikami i hodowcami.
A od kiedy to się pracuje przez pół roku bez wypłaty?? Ja daję mojemu pracodawcy miesiąc opóźnienia, po tym okresie odchodzę, bo i tak jestem już dwa miesiące w plecy. Teraz jestem właśnie w trakcie procesu sądowego z takim jednym pracodawcą 🙂
Zamłody chyba jesteś żeby pamiętać jak było ,a ja coś takiego przeżyłem , a u prywaciarza nie chciałem pracować , a teraz już nie muszę.
„Pomimo wielogodzinnej akcji górniczej nie udało….” – czy ten kurnik był pod ziemią?
poprawione 🙂 edytor źle zedytował 🙂 pozdrawiamy i oczywiście dziękujemy za czujność słowną