Poważne problemy sprawcy wypadku na al. Witosa. W jego organizmie stwierdzono alkohol
19:22 17-07-2018
Większość z osób poszkodowanych w poniedziałkowym wypadku, jaki miał miejsce na al. Witosa w Lublinie, opuściło już szpitale. Tak jak informowaliśmy, doznali oni niegroźnych obrażeń ciała, głównie były to potłuczenia, jak też niegroźne skaleczenia. Dlatego też po opatrzeniu i przeprowadzeniu niezbędnych badań, wypisano ich do domów. W szpitalu pozostał m. in. sprawca wypadku.
Jak udało nam się ustalić, przeprowadzone w placówce badanie wykazało w jego organizmie obecność alkoholu. Policjanci prowadzący czynności, chcieli przebadać mężczyznę alkomatem jeszcze na miejscu wypadku. Ten jednak nagle źle się poczuł i stracił przytomność. Kolejną próbę podjęto w szpitalu. 30-letni żołnierz z Chełma miał blisko promil alkoholu w organizmie. Pobrana została od niego krew do badań. Wyniki pozwolą na ustalenie dokładnego stężenia alkoholu w momencie, kiedy doszło do wypadku. Mężczyzna jest pilnowany w szpitalu przez policjantów.
Przypomnijmy, do wypadku doszło w poniedziałek o godzinie 12:40. Kierujący chevroletem mężczyzna, jadąc od strony Świdnika, w wyniku niedostosowania prędkości, na łuku drogi stracił panowanie nad rozpędzonym pojazdem. Auto przejechało przez pas zieleni i zderzyło się z jadącym z naprzeciwka pasażerskim busem relacji Lublin – Hrubieszów. Siła uderzenia była tak duża, że samochód osobowy rozpadł się na kilka części.
(fot. lublin112)
2018-07-17 19:19:53
Niech zbiera kasę na naprawę busa.
Nie wiedzialem ze w Lbn zyje tylu prostych ludzi, Wasze komentarze to belkot prostego chlopa z XVIII wiecznej wsi.
Do gnojówki łonego!
Dzięki Bogu że jechał sam.. I nikt nie siedział z tyłu.
No cóż.. do pierdla + koszty + dożywotni zakaz prowadzenia. Wszystko na własne życzenie..
A co to ma do tego że to żołnierz? Taki sam człowiek jak każdy inny, gdyby był np. budowlańcem to byłoby spoko bo to nie osoba publiczna?
odezwał sie współczujący humanista Mariusz 81 …przez takich jak ty „chumanistów ” mamy pełno takich „świetych krów ” którym nic nie można zrobić …a jak już zrobia to jakaś śmieszna kara z której taki się śmieje i dalej robi to samo
Młody kot w rurkach poczuł sie Bogiem
Rozpadł się na kawałki, z których był zespawany.