Pijany kierowca uciekał przed policją. Schował się w stercie słomy
23:37 30-07-2014
Do nietypowego zdarzenia doszło dzisiaj w nocy w miejscowości Woskrzenice Duże w powiecie bialskim. Około północy, kierujący ciężarowa scanią z naczepą, jadąc drogą krajową nr 2 zauważył nagle, jak z podporządkowanej drogi wyjeżdża samochód osobowy, który nie zatrzymując się wjechał wprost na jego pas ruchu. Niestety awaryjne hamowanie nie powiodło się i doszło do zderzenia pojazdów. Na szczęście okazało się, że nikt nie doznał obrażeń a ucierpiały tylko pojazdy.
Sprawca zdarzenia, mężczyzna kierujący osobowym oplem prosił żeby nie wzywać policji. Wytłumaczył ze wypił wcześniej piwo i przez to straci prawo jazdy. Zaproponował, żeby dogadać się miedzy sobą na temat naprawy uszkodzeń w pojeździe. Jednak zawodowy kierowca scanii, zdecydowanie odmówił, tłumacząc że nie toleruje jazdy pod wpływem alkoholu i powiadomił o wszystkim dyżurnego bialskiej komendy.
Widząc że nic nie wskóra, mężczyzna rzucił się do ucieczki. Po chwili na miejsce dotarli funkcjonariusze prewencji. Poszkodowany kierowca poinformował ich, że sprawca uciekł w stronę pobliskiego pola. Mundurowi wzięli latarki i ruszyli na poszukiwania. W pewnym momencie zauważyli ruch w stercie słomy leżącej na ściernisku. To właśnie tam schował się uciekinier, który w pewnym momencie postanowił sprawdzić czy nikt go nie goni. Wtedy to jego ruch został dostrzeżony przez policjantów.
Okazało się, że uciekinier to 54-letni mieszkaniec gminy Biała Podlaska. Badanie alkomatem wskazało jednak, ze wypił on dużo więcej niż jedno piwo. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Teraz grozi mu odpowiedzialność karna i do dwóch lat pobytu za kratkami.
(fot. lublin112)
2014-07-30 23:23:31
A przypadkiem nie zesrał się ze strachu, wzorem sklepowego rabusia?
Zasmrodzenie sterty słomy byłoby większą stratą niż uszkodzenie aut.
Tą ucieczką dowiódł, że mógł chodzić mimo tych 2 promili krwi w alkoholu, a wsiadł do rupcia i jechał.
I właśnie za okazane lenistwo powinien byś najsurowiej ukarany.
Trzeba było podpalić tą stertę słomy.