Łamanie prawa, przekraczanie uprawnień oraz znęcanie się – Poważne zarzuty dla wójta Jastkowa
21:19 02-07-2014
Prokuratura postawiła szereg zarzutów Zbigniewowi S. Wójtowi Gminy Jastków, który od 2010 roku dopuścił się wielu przestępstw na rzecz dyrektorki szkoły w Płouszowicach. Właśnie do sądu trafił akt oskarżenia, w którym wymienia się m.in.: niereagowanie na postanowienia sądu czy też prokuratury, uporczywe naruszanie praw pracowniczych, w postaci prawa do równego traktowania, prawa do trwałości stosunku pracy czy też godziwego wynagrodzenia. Dodatkowo psychiczne znęcanie się nad dyrektorką szkoły w Płouszowicach, przekroczenie uprawnień oraz niedopełnianie obowiązków przy rozstrzyganiu konkursu na nowego dyrektora szkoły. Dochodzą jeszcze pomówienia narażające na utratę zaufania i działanie na szkodę interesu prywatnego pokrzywdzonej.
Wszystko zaczęło się od zwrócenia Wójtowi, przez Beatę Dzierżak dyrektor Szkoły Podstawowej w Płouszowicach, uwagi na temat bezpieczeństwa dzieci w ich drodze do szkoły. Dyrektorka zgodnie z prawdą wypowiedziała się głośno, że stan gimbusów dowożących dzieci na zajęcia jest zły. To najprawdopodobniej tak bardzo nie spodobało się Wójtowi, że zaczął z biegiem czasu robić wszystko, żeby pozbyć się dyrektorki, która zamiast siedzieć cicho, odważyła się wyrażać swoją opinie. Najpierw stwierdził, że nie ma ona kwalifikacji by zajmować tak wysokie stanowisko. Pomimo, że Ministerstwo Oświaty jak i Kuratorium wskazywały mu wielokrotnie, że się myli, ten był uparty i się nie poddawał. Doprowadziło to do tego, że dyrektorka była wielokrotnie odwoływana a następnie przywracana na stanowisko.
Jednak to był dopiero początek szykan. Dostawała ona zaniżoną pensję a z biegiem czasu zaczęła być nękana. Pojawiły się fałszywe oskarżenia a wszelkie sprawy związane z wykonywaniem obowiązków Wójt zaczął przesyłać pisemnie. Powodowało to, że na najdrobniejszą sprawę, która jest zawsze załatwiana telefonicznie, Beata Dzierżak musiała sporządzać odpowiednie pisma oraz odpowiedzi. A tych było tak wiele, że ich przygotowanie zajmowało sporo czasu, który powinien być poświęcony uczniom. Wiele razy do szkoły przyjeżdżała policja, powiadamiana o tym, że dyrektorka jest pijana. Tego typu znęcanie psychiczne trwało długo, jednak murem za dyrektorka stanęli rodzice uczniów, którzy nie zgadzali się z poczynaniami Wójta.
Zbigniew S. nie przyznaje się do winy, nie potrafi również w racjonalny sposób wyjaśnić swojego postępowania. Wszystko tłumaczy walką o dobro oświaty. Pomimo ogromu sprzeciwu w jego kierunku oraz poważnych zarzutów Wójt się jednak nie poddaje. Właśnie złożył kolejny wniosek o sprawdzenie kompetencji dyrektorki.
(fot. UG Jastków)
2014-07-02 21:01:16
Zbigniew S. nie Cezary…
Zbigniew S. nie Cezary…
Tak, tak, 😉 Już poprawione. Pozdr
Pan wójt naoglądał się „Rancza” i lada chwila zacznie się kręcenie.
Proponuję tytuł: „Jastkowyje'”.
🙂
A poważnie:
Czy w całym Jastkowie nie ma chłopa, żeby panu wójtowi profilaktycznie wpierdolić i ustawić mu klepki we właściwym porządku?
nie ma to co pan wójt chce zrobić czy podnieść podatki rolne które w całym woj lubelskim są najdroższe czy zmienić plan zagospodarowania na jego korzyść i tak tak będzie poczytajcie sobie troszkę o cyrkach jakie dzieją się w Gminie Jastków
A dobrze Wam tak. Gdzie jak gdzie, ale w gminach znacie dobrze ludzi kandydujących do poszczególnych funkcji samorządowych.
Wybraliście łobuza to nie narzekajcie. Wytrzymajcie do wyborów, albo załatwcie sprawę po swojemu. Przecież wiecie gdzie mieszka, a i w domu bez przerwy nie siedzi.
Dziękuję za szybką reakcję lepiej się czyta. Pozdrawiam
Dziękujemy za zwrócenie uwagi i zachęcamy do korekty :):):)
Widocznie dla Pana Wójta gimbusy jeżdżące zimą na łysych oponach to nie zagrożenie dla życia i zdrowia wożonych dzieci a element atrakcji – nie ma to jak siedzieć w takim gimbusie i patrzeć jak powoli zsuwa się do rowu zjeżdżając z wzniesienia. PS. Najbardziej podoba mi się tekst z reportażu TVN „Wójt S. jest bezpartyjny, ale sympatyzuje z PSL” 😉
Wójtowie i Burmistrzowie przyzwyczaili się, że gmina to ich prywatny folwark. Komisja konkursowa zazwyczaj głosuje tak jak chce włodarz, więc potem mu się wydaje, że skoro jest „pracodawcą” dyrektora to może mu mówić co ten ma robić. Jednak prawnie, dyrektor szkoły nie podlega wójtowi czy burmistrzowi i najgorsze dla szkoły jest wtrącanie się do jej zarządzania niekompetentnych włodarzy. Jest to ze stratą dla placówki, bo najczęściej taki wójt czy burmistrz w ogóle nie zna się na zarządzaniu placówką oświatową. Dlatego stan oświaty w Polsce jest zły a będzie tylko gorszy. Właśnie trwa zarzynanie przedszkoli nową ustawą. Jak dla mnie tak wrażliwy na swoim punkcie wójt, który nie znosi krytyki nie powinien pracować na stanowisku decyzyjnym a wykonawczym. Żenada. Na taczkach takiego wywieźć.