Dachowanie w kontrolowanych warunkach. Czyli, dlaczego warto zapiąć pasy

Podczas pikniku motoryzacyjnego pod Olimpem można było wejść do symulatora dachowania. W specjalnie przygotowanym aucie każdy chętny mógł odczuć na własnej skórze skutki dachowania.

Kampanię „Zapnij pasy. Włącz myślenie” zorganizowała Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Ostrzega ona przed skutkami niezapinania pasów bezpieczeństwa. Jak podaje na swojej stronie KRBRD wyniki badań wskazują, że polscy kierowcy i pasażerowie siedzący z przodu samochodu w zdecydowanej większości zapinają pasy, natomiast pasażerowie jadący z tyłu pojazdu robią to znacznie rzadziej.

* Około 40% pasażerów podróżujących na tylnej kanapie zapina pasy tylko czasami, rzadko lub wcale.

* Aż 13% badanych zadeklarowało, że siedząc na tylnej kanapie samochodu, nigdy nie zapina pasów bezpieczeństwa. Co więcej, postawy tej nie różnicuje w znaczący sposób płeć, wiek czy miejsce zamieszkania respondentów.

Po Olimpem w czasie trwania imprezy motoryzacyjnej do symulatora czekała kolejka. Wrażenia osób po „dachowaniu” były podobne. Pierwszą rzeczą która się odczuwa to rosnący ciężar ciała po przechyleniu auta na dach. Przy prawidłowo zapiętych i naciągniętych pasach nie powinniśmy się obawiać, że w trakcie takiego dachowania wylecimy przez np. boczne lub przednie okno.

Wszystkie przedmioty wewnątrz auta podczas takiego dachowania mogą nieprzewidywanie się zachować. Niewielka rzecz może nas zranić. Symulator dachowania ustawiony był na minimalną prędkość obracania się, jednak przy dużych prędkościach brak zapiętych pasów może mieć opłakane skutki. Wirujący pojazd a w nim różne przedmioty i ludzkie ciała, nie zapięte pasami mogą niekontrolowanie przemieszczać się i ranić nawzajem.

Taki test w symulatorze pokazuje jakie funkcje spełniają pasy bezpieczeństwa. To dobra nauka i doświadczenie dla kierujących, którzy z lenistwa lub po prostu ot tak nie zapinają pasów.

Zapraszamy do obejrzenia filmu.