Blisko dwa lata temu została potrącona przez rowerzystę. Świadkami zdarzenia miało być kilka osób, jednak z uwagi, iż okoliczności wypadku nie budziły wątpliwości, nikt nie zapisał do nich kontaktu. Teraz okazuje się, że mogą bardzo pomóc.
Kiedy czujesz się nie potrzebny to pomyśl o garażu w domu kaczyńskiego. :-))
Lekarz
Lecz się bo będzie za późno oddział w Abramowicach czeka
Krzysztof Muszczyk
Kiedy czujesz się niepotrzebny pomyśl o stu konkretach na sto dni rządu. 😆
Franio
Jeżeli rowerzysta miał wtedy naście lat, i wtedy już wykazywał się niebezpiecznym kierowaniem pojazdów, to dzisiaj szukałbym go wśród kierujących aŁdi.
Franio
albo ten rowerzysta już nie żyje, bo rozwalił się BMWu na drzewie.
Franio
Gdyby potrącenie nastąpiło samochodem i z winy kierującego samochodem – wtedy byłby mandat. Przy poważniejszym potrąceniu – zawiasy dla kierującego samochodem.
Jeżeli tutaj, potrącenie nastąpiło z winy kierującego rowerem – to coś więcej grozi kierującemu rowerem? Obrażenie były większe niż przy potrąceniu samochodem? Ile nóg urwało kobiecie?
Franio
Nie będę bronił bandyty na rowerze, tak jak nigdy nie bronię bandyty kierującego samochodem, ale w tej sprawie nic nie wiadomo. Wiadomo jedynie, że jeden uczestnik poruszał się rowerem, a drugi pieszo.
Pamiętaj
Dziwne, że bocik redakcyjny puszcza ci jeden wpis zaraz za drugim. Normalnie dostaje się info, że nie można tak zalewać forum. Współpracusiu.
noo
Mogła spisać numery rejestracyjne. Teraz to szukaj wiatru w polu.
zenek
Czytacie ze zrozumieniem?
Babka nie szuka rowerzysty, tylko świadków.
Zapewne przed sądem babka mówi, że było tak, a paedalarz, że siak czyli jest słowo przeciw słowu.
ropa
Jak się domyślam, piesza w okolicy skrzyżowania Cienistej i Grzybowej poruszałaby się chodnikiem, ale że go tam nie ma, droga dla rowerów również się nadała.
Yy
Franio twierdzi że pieszy może leżeć w nocy na jezdni i kierowca musi go widzieć i go nie przejechać.
5i5kiN
Kilka lat później… chore sądy.
W Krolestwie Niderlandów w 2 miesiące zamknieta sprawa, taka sama sprawa tutaj 2 lata… stfu
Tylko tam ludzie skupieni na tym co robią i to nie tylko pozory, a tutaj srodkiem korytarza ida spacerkiem i o pierdolach gadają, cyrk nie sady.
Albo po pokojach siedzą i co chwila któraś na kawę lata, a w Lodzi to już w ogóle. Palarnie w piwnicy maja, pokój pełny przez 3h non stop stado w środku.
Kuba
Ale jak to piesza?
Tam nie ma chodnika.
Łażą piesi jak święte krowy po DDR, a potem świadków szukają.
Kiedy czujesz się nie potrzebny to pomyśl o garażu w domu kaczyńskiego. :-))
Lecz się bo będzie za późno oddział w Abramowicach czeka
Kiedy czujesz się niepotrzebny pomyśl o stu konkretach na sto dni rządu. 😆
Jeżeli rowerzysta miał wtedy naście lat, i wtedy już wykazywał się niebezpiecznym kierowaniem pojazdów, to dzisiaj szukałbym go wśród kierujących aŁdi.
albo ten rowerzysta już nie żyje, bo rozwalił się BMWu na drzewie.
Gdyby potrącenie nastąpiło samochodem i z winy kierującego samochodem – wtedy byłby mandat. Przy poważniejszym potrąceniu – zawiasy dla kierującego samochodem.
Jeżeli tutaj, potrącenie nastąpiło z winy kierującego rowerem – to coś więcej grozi kierującemu rowerem? Obrażenie były większe niż przy potrąceniu samochodem? Ile nóg urwało kobiecie?
Nie będę bronił bandyty na rowerze, tak jak nigdy nie bronię bandyty kierującego samochodem, ale w tej sprawie nic nie wiadomo. Wiadomo jedynie, że jeden uczestnik poruszał się rowerem, a drugi pieszo.
Dziwne, że bocik redakcyjny puszcza ci jeden wpis zaraz za drugim. Normalnie dostaje się info, że nie można tak zalewać forum. Współpracusiu.
Mogła spisać numery rejestracyjne. Teraz to szukaj wiatru w polu.
Czytacie ze zrozumieniem?
Babka nie szuka rowerzysty, tylko świadków.
Zapewne przed sądem babka mówi, że było tak, a paedalarz, że siak czyli jest słowo przeciw słowu.
Jak się domyślam, piesza w okolicy skrzyżowania Cienistej i Grzybowej poruszałaby się chodnikiem, ale że go tam nie ma, droga dla rowerów również się nadała.
Franio twierdzi że pieszy może leżeć w nocy na jezdni i kierowca musi go widzieć i go nie przejechać.
Kilka lat później… chore sądy.
W Krolestwie Niderlandów w 2 miesiące zamknieta sprawa, taka sama sprawa tutaj 2 lata… stfu
Tylko tam ludzie skupieni na tym co robią i to nie tylko pozory, a tutaj srodkiem korytarza ida spacerkiem i o pierdolach gadają, cyrk nie sady.
Albo po pokojach siedzą i co chwila któraś na kawę lata, a w Lodzi to już w ogóle. Palarnie w piwnicy maja, pokój pełny przez 3h non stop stado w środku.
Ale jak to piesza?
Tam nie ma chodnika.
Łażą piesi jak święte krowy po DDR, a potem świadków szukają.