rewelacyjna trasa.. wiecej drzew!!!
wszystkie mozliwe zachowania na drodze, na tej trasie koncza sie drzewem..
ahaha
Noo..bo tam drzewa wychodzą na ulice i aby czekają aż ktoś będzie jechał i w nie uderzy a później wracają na miejsce.
marihuanen
To samo miałem napisać. Tym drzewom to się już naprawdę w korzeniach przewraca, że tyle wypadków z ich udziałem. moim zdaniem drzewa powinny mieć zakaz poruszania się drogami publicznymi.
Taka prawda
A co tu drzewo zawiniło? Rosło sobie spokojnie kilkadziesiąt lat i niech rośnie nadal. Wg Twojego myślenia, jeśli ktoś uderzy w filar wiaduktu to należy rozebrać wiadukt?
Apoloniusz Pierdółko, brat Kleofasa, też Pierdółki i mąż starej Pierdółkowej
Po raz kolejny powtórzę pytanie o bezpieczną szerokość jezdni – czy szerokość pasa startowego naszego Air Port Lublin k/Świdnika byłaby wystarczająca dla takiej przykładowej, nieodżałowanej pamięci, tragicznie zmarłej?
No i w jakiej odległości od tej jezdni miałyby rosnąć przydrożne drzewa, czy odległość wielkości strefy ochronnej dla Obozu na Majdanku (100 m) była by wystarczająca, żeby te wstrętne, złośliwe drzewa nie mogły podstawiać korzeni autom?
Kamila
Zginęła osoba z mojej rodziny, ciekawe czy ją znałeś, ciekawe czy tak śmieszyłoby cię, gdyby to był ktoś z twoich bliskich. Ne zasługujesz na to, aby, z szacunku, napisać zaimek dużą literą. Mądrzy ludzie mówią: „nie dziw się, bo to czemu się dziwisz, ciebie samego może spotkać”.
konkretny
pisała smsa przy zbyt małej prędkości?
gość
A moze zasłabła?
Ale nie, Wy hejtujacy wiecie lepiej. Każdy sprawca wypadku pisze smsy albo łapie pokemony. Innej opcji dla Was nie ma.
Współczuję rodzinie.
informatore
Może bóg miał pilną sprawę i wezwał ją do siebie?
Sławek
A może samochód uległ awarii, pomyślał ktoś o tym? Nie, najlepiej hejtować, same mądrale przed monitorami, wszystko wiedzą najlepiej.
jOOj
hejtując hejterów uważasz się za lepszego, czy aby to nie hipokryzja…?
gość
Nikt za lepszego się nie uważa, chce dać do myślenia wszechwiedzącym mądralom.
Sławek
pomyśl zanim coś napiszesz
Fugf
Szkoda kobitki za wczesnie zakonczyla swoj zywot
fr
Widać ślady hamowania. Mógł jej ktoś zajechać drogę, albo coś wyskoczyło z pobocza. Na pewno wolno też nie jechała.
gosc
Może była jakaś awaria auta? Tydzień temu moja koleżanka chcąc ruszyć autem z parkingu usłyszała tylko jakieś pyknięcie i kola przestały reagować na skręty kierownicą. Aż strach myśleć co mogłoby się stać, gdyby jechała. A dziewczyna jest w 8 miesiącu ciąży i była z 4-letnim synkiem na zakupach. Auto pojechało na lawecie do mechanika, bo cośtam się wypięło (opel corsa z 1999 roku). W takich dramatycznych sytuacjach, gdy coś nagle dzieje się z autem w czasie jazdy, a jeszcze nie do końca do nas dociera co, brakuje czasu na reakcję, bo tu znaczenie mają sekundy! Bardzo okropna tragedia i bardzo współczuję rodzinie!
Nemo
Do pani od opla corsy z 1999 r. Auto trzeba regularnie serwisować i nie mam na myśli Aso, tylko regularne kontrole u zaufanego mechanika.
Brawo dla męża tej pani, że pozwolił jej i dzieciom jeździć trumną na kołach. Pewnie od lat nikt nie zaglądał do zawieszenia, a przegląd techniczny załatwiany był za flaszkę…
Ona
Nemo, masz całkowitą rację. Będąc w ciąży mąż sprawdzal mi auto raz w miesiącu bo wiedział że nie przestane jeździć dopóki nie urodzę. Ale cóż czasami szkoda wydać 50 zł na sprawdzenie auta…… I jeżdżą takie klekoty później. ….
Nie wiem, ja będąc w ciąży nie sprawdzałbym mojej żonie niczego… za bardzo by mnie ciąża absorbowała. Z resztą o kant zadu taki układ potłuc – on był w ciąży, ty rodziłaś… no kurcze słownika wam tylko zabrakło. Żal było wydać te 50 złotych… i piszą potem tacy analfabeci później.
mecenas
To „cośtam” to końcówka drążka kierowniczego. A twojej koleżance, jak wozi małe dzieci, zalecam częstsze przeglądy, bo to „cośtam” samo z siebie się nie powinno rozpiąć, zwłaszcza, że samochód lada chwila będzie pełnoletni.
str
Te drzewa dawno powinni wyciąć, nie ma chyba tam takiego drzewa w które by ktoś nie wjechał, a jak nie wjechał to konar z góry spadnie, bo drzewa są zabytkowe i nie można ich podciąć. Dosyć często po byle burzy trzeba ściągać z jezdni konary.
masakra :/
rewelacyjna trasa.. wiecej drzew!!!
wszystkie mozliwe zachowania na drodze, na tej trasie koncza sie drzewem..
Noo..bo tam drzewa wychodzą na ulice i aby czekają aż ktoś będzie jechał i w nie uderzy a później wracają na miejsce.
To samo miałem napisać. Tym drzewom to się już naprawdę w korzeniach przewraca, że tyle wypadków z ich udziałem. moim zdaniem drzewa powinny mieć zakaz poruszania się drogami publicznymi.
A co tu drzewo zawiniło? Rosło sobie spokojnie kilkadziesiąt lat i niech rośnie nadal. Wg Twojego myślenia, jeśli ktoś uderzy w filar wiaduktu to należy rozebrać wiadukt?
Po raz kolejny powtórzę pytanie o bezpieczną szerokość jezdni – czy szerokość pasa startowego naszego Air Port Lublin k/Świdnika byłaby wystarczająca dla takiej przykładowej, nieodżałowanej pamięci, tragicznie zmarłej?
No i w jakiej odległości od tej jezdni miałyby rosnąć przydrożne drzewa, czy odległość wielkości strefy ochronnej dla Obozu na Majdanku (100 m) była by wystarczająca, żeby te wstrętne, złośliwe drzewa nie mogły podstawiać korzeni autom?
Zginęła osoba z mojej rodziny, ciekawe czy ją znałeś, ciekawe czy tak śmieszyłoby cię, gdyby to był ktoś z twoich bliskich. Ne zasługujesz na to, aby, z szacunku, napisać zaimek dużą literą. Mądrzy ludzie mówią: „nie dziw się, bo to czemu się dziwisz, ciebie samego może spotkać”.
pisała smsa przy zbyt małej prędkości?
A moze zasłabła?
Ale nie, Wy hejtujacy wiecie lepiej. Każdy sprawca wypadku pisze smsy albo łapie pokemony. Innej opcji dla Was nie ma.
Współczuję rodzinie.
Może bóg miał pilną sprawę i wezwał ją do siebie?
A może samochód uległ awarii, pomyślał ktoś o tym? Nie, najlepiej hejtować, same mądrale przed monitorami, wszystko wiedzą najlepiej.
hejtując hejterów uważasz się za lepszego, czy aby to nie hipokryzja…?
Nikt za lepszego się nie uważa, chce dać do myślenia wszechwiedzącym mądralom.
pomyśl zanim coś napiszesz
Szkoda kobitki za wczesnie zakonczyla swoj zywot
Widać ślady hamowania. Mógł jej ktoś zajechać drogę, albo coś wyskoczyło z pobocza. Na pewno wolno też nie jechała.
Może była jakaś awaria auta? Tydzień temu moja koleżanka chcąc ruszyć autem z parkingu usłyszała tylko jakieś pyknięcie i kola przestały reagować na skręty kierownicą. Aż strach myśleć co mogłoby się stać, gdyby jechała. A dziewczyna jest w 8 miesiącu ciąży i była z 4-letnim synkiem na zakupach. Auto pojechało na lawecie do mechanika, bo cośtam się wypięło (opel corsa z 1999 roku). W takich dramatycznych sytuacjach, gdy coś nagle dzieje się z autem w czasie jazdy, a jeszcze nie do końca do nas dociera co, brakuje czasu na reakcję, bo tu znaczenie mają sekundy! Bardzo okropna tragedia i bardzo współczuję rodzinie!
Do pani od opla corsy z 1999 r. Auto trzeba regularnie serwisować i nie mam na myśli Aso, tylko regularne kontrole u zaufanego mechanika.
Brawo dla męża tej pani, że pozwolił jej i dzieciom jeździć trumną na kołach. Pewnie od lat nikt nie zaglądał do zawieszenia, a przegląd techniczny załatwiany był za flaszkę…
Nemo, masz całkowitą rację. Będąc w ciąży mąż sprawdzal mi auto raz w miesiącu bo wiedział że nie przestane jeździć dopóki nie urodzę. Ale cóż czasami szkoda wydać 50 zł na sprawdzenie auta…… I jeżdżą takie klekoty później. ….
Nie wiem, ja będąc w ciąży nie sprawdzałbym mojej żonie niczego… za bardzo by mnie ciąża absorbowała. Z resztą o kant zadu taki układ potłuc – on był w ciąży, ty rodziłaś… no kurcze słownika wam tylko zabrakło. Żal było wydać te 50 złotych… i piszą potem tacy analfabeci później.
To „cośtam” to końcówka drążka kierowniczego. A twojej koleżance, jak wozi małe dzieci, zalecam częstsze przeglądy, bo to „cośtam” samo z siebie się nie powinno rozpiąć, zwłaszcza, że samochód lada chwila będzie pełnoletni.
Te drzewa dawno powinni wyciąć, nie ma chyba tam takiego drzewa w które by ktoś nie wjechał, a jak nie wjechał to konar z góry spadnie, bo drzewa są zabytkowe i nie można ich podciąć. Dosyć często po byle burzy trzeba ściągać z jezdni konary.