Trzeba patrzeć i myśleć na drodze a nie w rowie. Ale widać ni każdy przyzwyczajony
Aga
Może i nieodpowiednia prędkość, może niefajne warunki na drodze. Zmęczenie też mogło o sobie znać. Ale skoro są latarnie to się latarnie do kurczaka włącza. To już nie pierwszy taki wypadek w tamtej okolicy po ciemku, że tak powiem. Teraz światło będzie wyłącznie przez kilka nocy a później znowu wyłączą.
Tak było z autem co dachowało od strony Ryk przed rondem w Dąbii na początku października. Też świateł nie było włączonych, później kilka nocy włączone i znowu nic.
Nawet jeśli kierowcy znają drogę, nawet jeśli czasem pojadą szybciej.. kto NIGDY nie przekroczył prędkości niech rzuci kamieniem.
To od tego do kurczaka są latarnie, ażeby je włączać.
Bo i w tamtym wypadku i w tym wypadku jestem pewna, że gdyby kierowcy zobaczyli wlączone latarnie to by zahamowali i wypadków by nie było.
Leo
A co to za przewoźnik?
Pieszy
Ciekawi mnie jak on pieszego potraktuje gdy bedzie w kamizelce ale bez lampy
Pieszy
Pieszy
Ciekawi mnie jak potraktuje pieszego w kamizelce bez lampy
Sowix
Nie widzisz? To wolniej, albo nie jeździj w nocy!
Prosta zasada.
Myślę, że jeździ tam dziesiątki lub setki aut, a to, że 1 na 1000 wpada do rowu jest skutkiem albo prędkości, albo ślepoty.
Fa234
Też ostatnio o mało tam nie wyrąbałem pomimo, że jeżdzę codziennie
Po co po co
Taka prawda przewoźnicy płacą darowizny na policję i są traktowani ulgowo Lublin Warszawa 1,50 no czasem krucej jadą a później lamenty bo droga nie oświetlona wolniej wolniej wolniej i jak policja nie może to inspekcja prześledzić tacho każdego busa i mandaty 30 kilometry od Lublina i żaden nie ma prawka
ja
Jeżeli droga była źle oznakowana to należy wystąpić do zarządcy o odszkodowanie. Przepisy obowiązują nie tylko kierowców.
Tomek
Wczoraj pierwszy raz jechałem tą drogą w nocy i potwierdzam jazda nawet 100km/h jest bardzo niebezpieczna. Brak słupków drogowych, oznaczenia o łukach nie działające latarnie. Aż prosi się o tragedia
Trzeba patrzeć i myśleć na drodze a nie w rowie. Ale widać ni każdy przyzwyczajony
Może i nieodpowiednia prędkość, może niefajne warunki na drodze. Zmęczenie też mogło o sobie znać. Ale skoro są latarnie to się latarnie do kurczaka włącza. To już nie pierwszy taki wypadek w tamtej okolicy po ciemku, że tak powiem. Teraz światło będzie wyłącznie przez kilka nocy a później znowu wyłączą.
Tak było z autem co dachowało od strony Ryk przed rondem w Dąbii na początku października. Też świateł nie było włączonych, później kilka nocy włączone i znowu nic.
Nawet jeśli kierowcy znają drogę, nawet jeśli czasem pojadą szybciej.. kto NIGDY nie przekroczył prędkości niech rzuci kamieniem.
To od tego do kurczaka są latarnie, ażeby je włączać.
Bo i w tamtym wypadku i w tym wypadku jestem pewna, że gdyby kierowcy zobaczyli wlączone latarnie to by zahamowali i wypadków by nie było.
A co to za przewoźnik?
Ciekawi mnie jak on pieszego potraktuje gdy bedzie w kamizelce ale bez lampy
Pieszy
Ciekawi mnie jak potraktuje pieszego w kamizelce bez lampy
Nie widzisz? To wolniej, albo nie jeździj w nocy!
Prosta zasada.
Myślę, że jeździ tam dziesiątki lub setki aut, a to, że 1 na 1000 wpada do rowu jest skutkiem albo prędkości, albo ślepoty.
Też ostatnio o mało tam nie wyrąbałem pomimo, że jeżdzę codziennie
Taka prawda przewoźnicy płacą darowizny na policję i są traktowani ulgowo Lublin Warszawa 1,50 no czasem krucej jadą a później lamenty bo droga nie oświetlona wolniej wolniej wolniej i jak policja nie może to inspekcja prześledzić tacho każdego busa i mandaty 30 kilometry od Lublina i żaden nie ma prawka
Jeżeli droga była źle oznakowana to należy wystąpić do zarządcy o odszkodowanie. Przepisy obowiązują nie tylko kierowców.
Wczoraj pierwszy raz jechałem tą drogą w nocy i potwierdzam jazda nawet 100km/h jest bardzo niebezpieczna. Brak słupków drogowych, oznaczenia o łukach nie działające latarnie. Aż prosi się o tragedia