Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zignorował znak STOP na parkingu pod hipermarketem. Cztery auta uszkodzone

Kolizja, która miał miejsce dzisiaj na sklepowym parkingu pokazuje, że nawet w takim miejscu może dojść do groźnego zdarzenia drogowego. Na szczęście w tym przypadku nikt nie ucierpiał.

29 komentarzy

  1. Na całym parkingu obowiązuje ograniczenie do 10km/h.
    Droga hamowania przy takiej prędkości to jakieś 0,5-1,5 metra (zależy od refleksu), więc w jaki sposób taki bilard tam wystąpił?

  2. Ja kiedys tak przywalilem w drzwi stodoly, gdy wyjezdzalem z niej swoim BMW. Ale rok temu garaz sobie postawilem
    i zadnych slupow tam nie mam. Hehehehe.

    • Twoja wypowiedź jest nie pełna. Brakuje opisu marki i modelu auta. P.S. Lubię czytać jak się ludzie spinają biorąc Twoje wypowiedzi na serio.

  3. Ciekawe czy na tym parkingu obowiązują znaki, tzn, czy organizacja ruchu zatwierdzona jest przez Policję, czy też znaki ustawione są „ot tak” jak wymyślił sobie właściciel terenu. Wydaje mi się, że jeżeli organizacja ruchu nie jest zatwierdzona przez stosowną instytucję, to znaki nie są wiążące.

    • To co jest wg Ciebie wiążące? Jeżeli tam nie panują żadne przepisy to mogę sobie tam na jedni ognisko rozpalić i piwo pić?

      • Mam na myśli to, że w momencie kiedy nie ma zatwierdzonej organizacji ruchu znaki nie są obowiązujące i stosujemy się do zasad skrzyżowania równorzędnego. Czytaj ze zrozumieniem.

        • Niestety nie masz racji. Znak to znak i trzeba się do niego stosować. Kierowca nie może się zastanawiać, czy na danym terenie znak obowiązuje czy nie. To tak jakbyś jechał przez wieś i widział znak „Droga z pierwszeństwem przejazdu”, więc jedziesz mając pierwszeństwo. I ktoś by w Ciebie walnął, bo on wiedział, że to jest prywatna droga wójta i znak nie obowiązuje. Tylko skąd niby Ty miałbyś o tym wiedzieć?
          Jeżeli właściciel terenu zorganizował ruch w taki a nie inny sposób, posługując się oficjalnymi znakami, to są one obowiązujące.

      • Po pierwsze, to jest teren prywatny, znaki tam nie obowiazują, chyba że przed wjazdem jest znak „strefa ruchu”, a akurat tam go chyba nie ma. Po drugie – taki znaczek stopu przyczepiony przy suficie to nic nie znaczy. Znak pionowy musi być prawidłowy, umieszczony na odpowiedniej wysokości, o odpowiedniej wysokości oraz z nalepką z tyłu.

  4. właściciel(ka) nissana może się nauczy zaciągać ręczny przy postoju…

    • Zaintrygowała mnie twoja wypowiedź. Czy ów wspomniany „ręczny” chroni przy strzale w bok? Masz na myśli chyba jakiś rodzaj przylg vel przyssawek, które przyspawają auto do powierzchni, tak że nawet laweta go nie ruszy?

  5. Ten z Forda (i jeszcze niektórzy tutaj) nie dorósł jeszcze do cywilizacji. Łatwiej mu w buszu niż między ludźmi. Ale taki też jest potrzebny bo zmniejsza korki uliczne. Cztery samochody jutro nie wyjadą na ulice. Brawo on. Niech jutro weźmie inny samochód i niech zneutralizuje następne cztery. Taki zdolny…

    • Prawda jest taka że wypadki chodzą po ludziach, przyjrzyj się ile codziennie jest umieszczanych postów tutaj o stłuczkach. Człowiek jest tylko człowiekiem. Życzę Ci dużo spokoju na drodze podczas jazdy, byś Ty nie miał nigdy podobnego problemu 😉
      pozdrawiam

  6. Tam stoi „Ałdi ” …to na pewno jego wina

  7. Na skrzyżowaniu równorzędnych dróg pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej. Leroy-Merlin – wjeżdżam na parking pod sklepem widzę nadjeżdżający z prawej, zatrzymuję się. Nadjeżdżający z prawej zatrzymuje się, macha żebym jechał a ja nie jadę, z tyłu trąbią.
    A skąd ja mam wiedzieć jaki znak przed sobą ma nadjeżdżający z prawej?

  8. a ja myślałem że tylko fajansiarzy z BMW – gnojowóz znaki nie obowiązują a tu nowość

  9. Mam pytanie. Kiedy służby odpowiedzialne wezmą się za kierowców parkujących samochody na gaz na parkingach podziemnych?

    • Po pierwsze, znaczna większość garaży podziemnych to garaże prywatne, bez znaku „strefa ruchu”. Po drugie – żadne przepisy nie regulują parkowania samochodów na LPG w garażach podziemnych. Sorry.

Z kraju