Czwartek, 02 maja 202402/05/2024
690 680 960
690 680 960

Zderzenie karetki z bmw w Lublinie. Jedna osoba trafiła do szpitala

Bardzo duże utrudnienia w ruchu występują na skrzyżowaniu ulic: Fabrycznej, Wolskiej i Drogi Męczenników Majdanka. Zderzyły się tam dwa pojazdy.

88 komentarzy

  1. Chwila – z opisu wygląda, że pierwszeństwo miał jadący na zielonym kierowca BMW, wymusił jadący na sygnałach kierowca karetki.
    Do tego w Szpitalu Kolejowym nie ma SOR, tak więc nie było mowy o ratowaniu życia, dlaczego więc jechali „na bombach”? Gdyby było zagrożenie życia, to by go na Grenadierów lub Jaczewskiego wieźli, a na pewno nie na Kruczkowskiego.

    • Otóż to. Inną sprawą jest fakt, że kierowca pojazdu uprzywilejowanego nie ma bezwzględnego pierwszeństwa – nie może wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle bez upewnienia się, czy nie spowoduje zagrożenia. Sygnały dźwiękowe karetek są słabo słyszalne w lepiej wyciszonych samochodach (kto siedział we wnętrzu Mercedesa czy BMW z podwójnym oszkleniem, ten wie jak jest), nie każdy ma też perfekcyjny słuch (ludzie niesłyszący też bywają kierowcami)… Inna sprawa, że zgodnie z nową ustawą o ratownictwie medycznym, do prowadzenia karetki trzeba mieć uprawnienia ratownika medycznego, ale zawodowe prawo jazdy już niekoniecznie – efekty widać…

      • Co do podwójnych szyb to racja.
        Tylko czy w E61 to była taka popularna opcja?
        (Ja wiem, że montowali od E32 już właściwie atermiczne – potem E38, E39, E53, E60… tylko poza E38 to była zawsze opcja)
        Co do zmian – dobrze, że mówisz… do tej pory to chyba było tak, że był albo kierowca, albo kier-rat i nawet kier-rat musiał mieć zawodowe uprawnienia. Widać zmiany „na dobre” wszędzie już.

        • W lepszych wersjach E61 się zdarza – sam mam jedno E61 z podwójnym oszkleniem. Co ciekawe, zwykle spotyka się to w wersjach z nagłośnieniem Logic7 – chyba po to, żeby była lepsza akustyka wewnątrz, ale w naszych realiach drogowych strach trochę głośniej włączyć muzykę, bo przy podwójnym szkleniu i dobrym audio sygnałów karetki nie słychać w ogóle… Co do uprawnień – trzeba je mieć na pojazdy o DMC pow. 3,5 tony, ale skoro podstawowe karetki i tak wszystkie ważą „na papierze” 2000 kg, to za kierownicą może zasiadać ratownik z amatorskim „B” – trochę słabo…

      • Patrz , a ten pod Toruniem miał bezwzględne podobno

    • Kolego o co ty się czepiasz, akurat te karetki zawsze niosą pomoc w przeciwieństwie do jakichś triomedów itp bo Ci to czy trzeba czy nie to prawie zawsze jeżdżą na bombach, także nie czepiaj się „państwowej” karetki 🙂

      • Widzę, że PRM a nie Triomed, nie zmienia to faktu, że na bombach raczej nie mieli po co na Kruczkowskiego jechać (tam chyba tylko krew na planowe zabiegi jeździ na bombach – taki się z niego „szpital na peryferiach” zrobił).
        Współczuję kierowcy/kieratowi z karetki, ale wygląda, na to, że to jego wina.

    • W Abramowicach też nie ma SOR-u ale mam nadzieję że cię w końcu ktoś tam zawiezie bynajmniej nie na neurologie.

      • Szpital w Abramowicach jest imienia nomen-omen Kaczyńskiego… może się sam wpierw wybierzesz?
        Bo tak się składa, że ja mam rację, a ty jej nie masz 🙂

    • masz racje, kierowca karetki wjechał na czerwonym, widziałem, jechałem od strony DMM i nawet nie było słychać sygnału dźwiękowego tej karetki

    • Nie bądź taki mądry i powiedz mi czy masz pozwolenie autora na używanie zdjecia w miniaturce. Bo w tym momencie łamiesz prawo, a zdjecie do Ciebie nie należy.

      • Sądziłem, że zdjęcie jest w domenie publicznej. Jak mi wskażesz autora, to przeproszę i zmienię. Ja znalazłem je określone jako zasób z domeny publicznej. Z resztą znaleźć tę fotografię można od poradnika piwosza z pinterest, po czeskie strony dla miłośników prozy Haszka, tak więc raczej jest w domenie publicznej.

    • Kierowca karetki może dostać zezwolenie jazdy na „bombach” nawet jeśli nie jedzie obecnie z pacjentem z zagrożeniem życia. Tak się robi zwykle w godzinach szczytu, żeby szybciej załoga była do ponownej dyspozycji. I jest to W PEŁNI ZGODNE Z PRZEPISAMI.

      • Ok – nie wiedziałem.
        A czy wolno mu zignorować przepisy Prawa o Ruchu Drogowym bez zachowania szczególnej ostrożności?

      • Czekaj, coś ściemniasz koleś, albo znowelizowali kodeks drogowy (art. 53):
        2. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:

        uczestniczy:
        a. w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo
        b. w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych,
        c. w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona;

        Nic o „rozładowywaniu korków” i „byciu szybciej do ponownej dyspozycji”, za to jest „tylko w razie, gdy”. Podkreślę TYLKO!

        • W tym kraju są jeszcze inne przepisy i rozporządzenia, nie tylko PoRD… Podobnie jak policjant podczas kontroli drogowej musi na początku kontroli podać powód kontroli. Nie może zapytać „a jak pan myśli za co pana zatrzymaliśmy?” bo jest to przekroczenie uprawnień, lub jak kto woli niedopełnienie obowiązku. Za to są wyciągane odpowiednie konsekwencje – w razie skargi oczywiście. Ale tego w PoRD czy kodeksie wykroczeń nie znajdziesz, bo jest to w innym rozporządzeniu.

          I bardzo proszę nie przekręcać moich słów, bo nic o „rozładowywaniu korków” nie pisałem, a tylko o stosowaniu tego zwykle w godzinach szczytu. Ten sam przypadek w godzinach szczytu pojedzie na bombach, a o 2 w nocy bez nich. Z resztą jak chcesz to napisz pismo do komendanta policji z prośbą o wyjaśnienie dyspozycji dyżurnego do patrolu jadącego do kolizji (nie ma rannych, pojazdy nie utrudniają ruchu bo stoją na prywatnym parkingu): „w razie wystąpienia zatorów drogowych możecie użyć sygnałów świetlnych i dźwiękowych”. Jest to bardzo często używany zwrot, a jeśli nie robią nic z wspomnianego artykułu, to dlaczego dostają oficjalną zgodę (dyspozycje są nagrywane) na użycie sygnałów? Między innymi właśnie po to, żeby następni kolizyjni petenci nie musieli na nich czekać pół dnia. To samo w przypadku karetek. A poza tym, nie wiemy czy stan pacjenta nagle się nie pogorszył i mogli kierować się pierwotnie do „kolejowego” by za chwilę podjąć decyzję o wyjeździe na „kraśnicką”.

          Oczywiście każdy kierujący pojazdem uprzywilejowanym powinien stosować się do przepisów PoRD, a zignorowanie ich wymaga zawsze zachowania szczególnej ostrożności. Policjanci i ratownicy też mają na swoim koncie mandaty za kolizję podczas jazdy na „bombach”.

          • Zacytuj proszę te przepisy.
            Pamiętaj jednak, że mamy w tym kraju pewien porządek.
            Wpierw ustawa zasadnicza, potem ustawa, potem rozporządzenie, potem zarządzenie, potem instrukcja, potem zaś wewnętrzny regulamin. Jeżeli swoją mądrość czerpiesz z aktu niższego rzędu niż ustawa, to tak samo możesz ją potraktować…
            Wiem, jak trudna jest praca kierowcy karetki (członek dalszej rodziny pracuje w WKTS), ale co do wyjazdów „na bombach” nie masz racji.. policja nawet jadąc do kolizji jedzie „w celu zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego”… ekipa pogotowia nie może się na to uzasadnienie powołać wioząc pacjenta (pewnie na planowy zabieg – w roli taksówki) do szpitala o niższym poziomie referencyjnym. Może i chcieli dobrze… ale wyszło, jak wyszło. Co więcej – policjantowi, albo nawet strażnikowi miejskiemu wolno włączyć sygnały nawet, gdy uzna, że parkujący nieprawidłowo zagraża porządkowi… karetce wolno tylko w stanie zagrożenia życia i zdrowia.

  2. Mam nadzieję Kuba że będziesz, ty lub ktoś z twojej rodziny potrzebował karetki i mam nadzieję że pierwszy filozof Lubelszczyzny będzie czekał na nią do usranej smierci bo kierowca pojedzie na sygnale z przepisów a prędkością.

    • Powiedz prawdę, smutną ale jednak prawdę i od razu widzisz ilu miło tobie życzących rodaków ta ziemia nosi. Miłego dnia hejterku, współczuję Tobie… musisz mieć kompleksy jak stąd do Pierdziszewa, skoro nieznanym sobie ludziom tak źle życzysz.

      • Pol ci źle nie życzy tylko mówi, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla kogoś kto czeka na karetkę każda minuta się dłuży, kto czekał ten wie. Jeżdżę od 30 lat i nie wiem jak można karetki na sygnałach nie zauważyć, ten człowiek nie nadaje się na kierowce bo nie potrafi jednocześnie prowadzić samochodu i obserwować drogi i innych uczestników ruch dookoła. Natomiast wywody na temat czy karetka słusznie jechała używając sygnałów pozostawiam bez komentarza, obyś nie doświadczył takiego dylematu czy do ciebie ma jechać na sygnale czy nie. Ludzie co się z wami dzieje przecież tych karetek nie jeździ sto na godzinę, tak ciężko ustąpić? Coraz głupsze mamy społeczeństwo.

        • Wiem, że kierowca BMW to gapa i sam by mu uprawnienia odebrał, skoro nie patrzy się na skrzyżowaniu jak jedzie, ale w tym wypadku ustąpić winna karetka (ma prawo do niestosowania się do przepisów PoRD tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności – skoro do kolizji doszło, to zdaje się kierowca karetki tej ostrożności, wjeżdżając na skrzyżowanie na czerwonym, nie zachował).
          Raz jechałem na sygnale karetką, kilka lat temu… skręciłem nogę w kostce na śliskim chodniku… panowie na Staszica (jeszcze wtedy był tam SOR) zawieźli mnie też na bombach. Do tej pory nie wiem właściwie dlaczego. Stopa w końcu mi nie odpadła, dwa tygodnie w sztywnej szynie i można było rehabilitację zacząć.

          A już tego co „prywaciarze” a nie WKTS wyrabiają z jazdą na sygnałach to lepiej by było nie komentować.

  3. Jeżeli kierowca karetki wjechał na czerwonym świetle co jest prawdopodobne to niestety, ale jego WINA!!!!!!!!!!

    • Ręce opadają Poczytaj sobie przepis o ruchu pojazdów uprzywilejowanych albo sprzedaj bmw lub oddaj prawo jazdy lecz po twojej wypowiedzi widzę że masz tylko kartę rowerowa

  4. wina kierowcy karetki niestety

  5. Wina dwóch kierowców, jeden ślepy bo ma BMW a drugi jedzie na bombach to już wszystko wolno

  6. no prosze znowu Kuba , to ten sam od kolpakow , spec od OC i AC , normalnie geniusz wszysko wie a tutaj akurat g..no wiesz madralo czy tylko SOR ratuje zycie ? madralo i morda w kubel

  7. Kiedy te osly z bmw sie wreszcie naucza jezdzic????????,

  8. Karetki pogotowia do każdego zdarzenia, zgłoszenia wyjeżdżają na sygnale. Lublin to jedno z specyficznych miast gdzie można wezwać karetkę do wszystkiego ponieważ nie ma żadnej weryfikacji zgloszen przez dyspozytorów. W dużej mierze są traktowane jako darmowe taksówki do szpitala. Najczęściej korzystają z tego rodzaju transportu pijący, menele i środowiska mocno uzależnione od państwa bo wychodzą z założenia że im się to należy. Druga grupa ludzi to cwaniacy którzy wychodzą z za!ozenia ze jak ich zawiezie karetka będą w pierwszej kolejności przyjęci w oddziale SOR a jadą tylko po to by zrobić sobie konsultacje czy badania iw ten sposób obejść kolejki. I trzecia grupa to osoby które chcą skorzystać z lekarza rodzinnego ale jak się okazuje niema już numerków a lekarz sam podpowiada by zadzwonił po pogotowie. Są jeszcze takie niemoty które w prostych sytuacjach nie wiedzą co mają zrobić lub udają przyglupow by ktoś coś załatwił za nich.. Tak że na 10 czasem 12 wyjazdów w ciągu 12 godzin trafia się 2-3 wyjazdy gdzie pacjent wymaga szybkiej interwencji pogotowia jeśli ma szczęście że karetka jest wolna. Ratownictwo w Polsce jest na najwyższym poziomie na świecie a wyposażenie karetek jedno z najdroższych w Europie. Ratownicy w swych obowiązkach mają więcej czynności od swoich kolegów na zachodzie i mają większe uprawnienia i więcej leków które mogą użyć w trakcie wykonywania swoich czynności ratunkowych! Tak więc umiejętnosci mają większe niż niejeden lekarz w Polsce.

  9. chłop zamiast siedzieć w garażu jak Bóg przykazał, to pcha się do auta i oto skutki

  10. To jest naprawdę niewesoła sprawa i krzyż pański z tymi bmw, i nic się z tym nie robi, nie bada się tych ludzi psychicznie. Strach naprawdę jak takie coś jedzie. Ja jak mogę to zawsze uciekam samochodem na pobocze albo zjeżdżam maksymalnie na prawo, niech mnie omija czy wyprzedza. To są chorzy ludzie, którzy tylko innym nieszczęść narobić umieją.

    • Haha… Ucieka na pobocze bo boi sie bmw xd jakies zle przejscia miales w dziecinstwie 😉 PS. Poboczem tez nie mozna jezdzic 😉

    • A jak widzisz Mercedesa to uciekasz do domu bo myslisz ze to mafia z Pruszkowa xd ?