Środa, 01 maja 202401/05/2024
690 680 960
690 680 960

Zadzwonił z informacją o podłożonym ładunku wybuchowym. Grozi mu 8 lat więzienia

Zamojscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który powiadomił o podłożeniu ładunku wybuchowego w budynku należącym do jednego z urzędów gmin w powiecie zamojskim. 53-latek, który swoim zachowaniem wprowadził w błąd służby, jeszcze tego samego dnia został zatrzymany. W prokuraturze usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu.

Do zdarzenia doszło w minioną środę. Policjanci z Zamościa otrzymali z centrum powiadamiania ratunkowego zgłoszenie, z którego wynikało, że w budynku centrum integracji społecznej na terenie gminy Nielisz została podłożona bomba. Natychmiast skierowano tam służby ratunkowe. W tym czasie w budynku odbywało się spotkanie gminne, dlatego też kierownik obiektu w trosce o bezpieczeństwo uczestników spotkania zarządził ewakuację. Łącznie ewakuowano 36 osób.

– Policjanci wspólnie ze strażakami z Państwowej Straży Pożarnej w Szczebrzeszynie oraz druhami z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nieliszu zabezpieczyli teren, zadbali o to, aby nikt nieuprawniony nie wchodził do budynku. Ma miejsce przyjechali również policjanci zamojskiej Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko – Pirotechnicznego, którzy sprawdzili pomieszczenia budynku oraz teren przyległy. Okazało się, że nie było tam żadnych materiałów, czy urządzeń wybuchowych, jak też substancji mogących stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi – relacjonuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej Policji.

Policjanci szybko ustalili, kto może stać za wywołaniem fałszywego alarmu. Jak się okazało służby zaalarmował 53-letni mieszkaniec gminy Nielisz.

– Mężczyzna był w domu, znajdował się pod wyraźnym działaniem alkoholu. Przyznał się do powiadomienia służb o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego. Nie potrafił jednak racjonalnie wytłumaczyć powodów swojego postępowania. 53-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. W czasie zatrzymania był nietrzeźwy – miał prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu – dodaje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło.

Dowody zebrane przez funkcjonariuszy potwierdziły, że to właśnie 53-latek był sprawcą fałszywego alarmu. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Zamościu. Wczoraj mężczyzna trafił przed oblicze prokuratora.

– Tam usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego. Usłyszał też zarzut naruszenia przepisów ustawy o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych. W miejscu zamieszkania 53-latka policjanci odnaleźli, bowiem kilkadziesiąt gramów tytoniu, gilzy papierosowe oraz maszynkę do ich wytwarzania. Odpowie więc za wytwarzanie wyrobów tytoniowych bez wymaganego prawem wpisu do rejestru. Jako środek zapobiegawczy prokurator zastosował wobec 53-latka dozór policji. Zgodnie z kodeksem karnym za przestępstwo wywołania fałszywego alarmu grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło.

Amatorzy fałszywych alarmów nie mogą czuć się bezkarnie. Oprócz odpowiedzialności karnej sprawca fałszywego alarmu może zostać pociągnięty do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych. Przestrzegamy wszystkich przed podobnymi zachowaniami, które mogą mieć bardzo poważne następstwa.

8 komentarzy

  1. brak mozgu i wszystko jasne

  2. Uwalniamy Lubelszcznę od pisowskiej hołoty

    super w końcu policja zaczyna wyłapywać pisowców i wsadzać ich za kratki!!! chociaż takich to nie za kratki tylko wsadzić im w pysk granat wyjąć zawleczkę i czekać na fajerwerki xD

  3. „W czasie zatrzymania był nietrzeźwy – miał prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu – dodaje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło.” – znowu te „promile w wydychanym powietrzu”. Kolejna aspirantka, która nie ma pojęcia, o czym mówi.

    • Pan znowu zaczyna swoje, bez zapoznania się z przepisami.

      • Mamy stężenie alkoholu we krwi wyrażone w promilach albo stężenie alkoholu wyrażone w miligramach na litr wydychanego powietrza. Jednak nie ma czegoś takiego jak stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu w promilach. To jest mieszanie dwóch jednostek. Policjanci mogą tego nie ogarniać, bo wiadomo, ale Redakcja mogłaby przynajmniej korygować takie bzdury.

        • Przecież te wartości się przelicza, dlatego podaje się w promilach… ile można Panu to tłumaczyć 🙂 ?

          • Przelicza się miligramy alkoholu w litrze wydychanego powietrza na stężenie w promilach we krwi, Podawanie jakichś promili alkoholu w wydychanym powietrzu jest bez sensu, bo to nic nie znaczy.
            Co to jest stan nietrzeźwości? Otóż „Stan nietrzeźwości w rozumieniu kodeksu karnego zachodzi, gdy: zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub. zawartość alkoholu w 1 dm3 wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.”
            Z komunikatu Pani aspirant o „3 promilach alkoholu w wydychanym powietrzu” nie wynika, że delikwent był pijany. Właściwie, nic z niego nie wynika,.

Dodaj komentarz