Wysiadł z mazdy, zginął pod kołami toyoty (zdjęcia)
09:26 26-02-2024 | Autor: redakcja
Do zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 20.00 na drodze wojewódzkiej nr 853 na trasie pomiędzy miejscowościami Długi Kąt a Ciotusza Stara. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o potrąceniu pieszego przez pojazd osobowy. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
– Wstępnie ustalenia wskazują na to, że 46-letni mieszkaniec Józefowa, który jako pasażer znajdował się na tylnej kanapie mazdy wysiadł z zatrzymanego pojazdu na jezdnię i został potrącony przez jadącego z przeciwnej strony kierowcę toyoty. Niestety pomimo prowadzonej akcji reanimacyjnej nie udało się uratować jego życia – relacjonuje aspirant Joanna Klimek z biłgorajskiej Policji.
Kierowca toyoty 38–letni mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego, jak ustalili policjanci, był trzeźwy, podobnie jak 63-letni kierowca mazdy.
– Na miejscu zdarzenia policjanci pracowali pod nadzorem prokuratora. Wykonywali czynności procesowe, między innymi zabezpieczali ślady, przeprowadzali oględziny i ustalali świadków zdarzenia. Decyzją prokuratora ciało 46-latka zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych – dodaje aspirant Joanna Klimek z biłgorajskiej Policji.
Biłgorajscy policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Droga w miejscu wypadku była zablokowana przez kilka godzin.
niestety zmarły był [***] wysiadając na srodku drogi , tym bardziej że nie mógł nie widzieć nadjeżdżającej toyoty podobnym [***] jest kierowca mazdy
Wysiadł z mazdy, zginął pod kołami toyoty – chłop żywemu nie przepuści, nawet jak w maździe siedzi
Najczęstszą przyczyną wypadków jest nieustąpienie pierwszeństwa innemu uczestnikowi ruchu. Tak też było w tym przypadku.
Osoba wysiadająca z auta nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu pojazdowi.
Lekceważenie, kwestionowanie, a niekiedy wręcz wyśmiewanie zasad pierwszeństwa ruchu to codzienność na tym forum.
Franiu, czytasz czasami co piszesz?
Franio przepisuje „mądrości” z komentarzy tu zamieszczanych…
„zginął pod kołami toyoty” – a nie na szybie?
Do końca wierny japońskiej motoryzacji