W minioną sobotę na drodze krajowej nr 74 doszło do zderzenia pojazdu osobowego z ciągnikiem rolniczym z podpiętą przyczepą asenizacyjną. Dwie osoby trafiły do szpitala.
Wyprzedzanie na oznakowanym skrzyżowaniu – i po temacie. Kwestia czy traktor miał włączone światła, kierunkowskaz itp to już nieistotne.
trzeba patrzeć na znaki
Ten wrak kia od razu do huty kierować bo za tydzień będzie wymalowany i wystawiony przez dziunię jako nie bity.
lubder
No i wina baby, bo przed skrzyżowaniem na 100% była podwójna ciągła i stał znak A-6C. A taka chciała być szybka.
Tomi
No i? Jej wina, ze złamała zakaz wyprzedzania. Kierujący ciągnikiem spowodował wypadek nieupewniając się czy ma wolną drogę przed zmiana pasa.
ewa
A ten rolnik z krwi i kości wylewał zapewne zawartość szamba na pole….
Fff
A czemu ma obornika nie wylewać na pole ? Toż to naturalny nawóz. Ludziom w mieście z tego smogu i jadu się w głowach przewraca.
Paweł
Z cyklu „nie znam się, ale się wypowiem”:)
jerzy
Zapewne celowo odbiegasz od tematu. Tu nie chodzi o zawartość beczki i cel transportu tylko o okoliczności zdarzenia. Niech zgadnę, blondynka?
war 321
i kogo wina bedzie?
Kuba
Wyprzedzającej w miejscu niedozwolonym (na skrzyżowaniu).
Swoją drogą śmierdząca sprawa…
lubelak
Za to nie upewnienie się o możliwości bezpiecznego wykonania manewru skrętu i być może brak sygnalizowania zamiaru skrętu. Wina może okazać się obopólna.
Kuba
Banialuki.
lubder
Co ty za głupoty gadasz? Jaka obopólna wina? Jak masz prawko to lepiej oddaj zanim komuś krzywdę zrobisz. Wina babki ewidentna i tyle, jakby traktor jechał prosto to pewnie też by wyprzedzała w miejscu zabronionym, tylko że wtedy obyło by się bez wypadku.
lubelak
Poczytajcie sobie wyroki sądów, bo co sąd, to inny wyrok Kluczowe są tu okoliczności; nie umniejszam winy kierującej, bo rzeczywiście wyprzedzała w miejscu niedozwolonym (za co należy się grzywna). Ale jeżeli traktorzysta nie sygnalizował zamiaru skrętu (a bardzo często się tak dzieje, szczególnie dlatego, że światła u nich częstokroć nie działają), to nikt nie miał obowiązku domyślać się, że traktorzysta zechce skręcić, stad wina może (ale nie musi) okazać się obopólna, lub traktorzysta zostanie uznanym współwinnym, stąd ubezpieczyciel odpowiednio pomniejszy (o procent współwiny) wypłatę odszkodowania.
To, że jedna osoba łamie przepisy, to nie znaczy, że inna jest całkowicie bezkarna.
Remik
Że ktoś łamie Ciebie nie zwalnia z myślenia
lubelak
Dlatego też kierująca osobówką jest winna na sto procent (co kilkukrotnie pisałem), natomiast należy ustalić czy traktorzysta nie przyczynił się do wypadku w jakimś stopniu.
Remik
Mylisz z wjazdem na posesję
oki
a właśnie wyprzedzać można zawsze i wszędzie a skręcający musi upewnić się, że może wykonać manewr
Kaczysta
Oki może mieć dużo racji. Pańcia może dostać mk ale sprawcą może zostać trakturzysta. Taki mamy kraj. Zauważcie, że mamy nieprecyzyjne prawo w zasadzie w każdej dziedzinie prawa. Bajzel to taka nasza narodowa tradycja.
jerzy
Oj bzdury waść prawisz. Kierowca hulajnogi?
oki
ajć nie bzdury, skręcający zmienia pas ruchu i przed manewrem musi się upewnić czy może taki manewr zrobić, a wyprzedzać go może i na moście i na potrójnej ciągłej – jak chcić. skręcałem biznonem to wiem
kowalski
Dzisiaj o 9.39 dodany artykuł a zdarzenie było w minioną sobotę ale mundurowi obecnie ustalają okoliczności wypadku czyli jak rozumiem to 2 dni zajmuje policjantom ustalenie winnego czy może redaktor nie czyta co napisał przed publikacją artykułu ?
redakcja
Okoliczności wypadku nie są ustalane w dwa dni…Jak widać, przy niektórych zdarzeniach, okoliczności ustalane są długie tygodnie. Wynika to z różnych aspektów danego zdarzenia. Potrzebne są m.in. opinie biegłych, a te nie tworzą się na kolanie w dwa dni…
Kaczysta
Potrzebne jest jednoznaczne prawo by było wiadomo co można zrobić zgodnie z prawem a nie zgadywać, że można. Tylko za co czesaliby kasę mecenasi?
Brawo ja
W myśl polskiego prawa.
Kobieta popełniła wykroczenie a winny będzie rolas bo nie upewnił sie czy nie jest wyprzedzany.
Wyprzedzanie na oznakowanym skrzyżowaniu – i po temacie. Kwestia czy traktor miał włączone światła, kierunkowskaz itp to już nieistotne.
Ten wrak kia od razu do huty kierować bo za tydzień będzie wymalowany i wystawiony przez dziunię jako nie bity.
No i wina baby, bo przed skrzyżowaniem na 100% była podwójna ciągła i stał znak A-6C. A taka chciała być szybka.
No i? Jej wina, ze złamała zakaz wyprzedzania. Kierujący ciągnikiem spowodował wypadek nieupewniając się czy ma wolną drogę przed zmiana pasa.
A ten rolnik z krwi i kości wylewał zapewne zawartość szamba na pole….
A czemu ma obornika nie wylewać na pole ? Toż to naturalny nawóz. Ludziom w mieście z tego smogu i jadu się w głowach przewraca.
Z cyklu „nie znam się, ale się wypowiem”:)
Zapewne celowo odbiegasz od tematu. Tu nie chodzi o zawartość beczki i cel transportu tylko o okoliczności zdarzenia. Niech zgadnę, blondynka?
i kogo wina bedzie?
Wyprzedzającej w miejscu niedozwolonym (na skrzyżowaniu).
Swoją drogą śmierdząca sprawa…
Za to nie upewnienie się o możliwości bezpiecznego wykonania manewru skrętu i być może brak sygnalizowania zamiaru skrętu. Wina może okazać się obopólna.
Banialuki.
Co ty za głupoty gadasz? Jaka obopólna wina? Jak masz prawko to lepiej oddaj zanim komuś krzywdę zrobisz. Wina babki ewidentna i tyle, jakby traktor jechał prosto to pewnie też by wyprzedzała w miejscu zabronionym, tylko że wtedy obyło by się bez wypadku.
Poczytajcie sobie wyroki sądów, bo co sąd, to inny wyrok Kluczowe są tu okoliczności; nie umniejszam winy kierującej, bo rzeczywiście wyprzedzała w miejscu niedozwolonym (za co należy się grzywna). Ale jeżeli traktorzysta nie sygnalizował zamiaru skrętu (a bardzo często się tak dzieje, szczególnie dlatego, że światła u nich częstokroć nie działają), to nikt nie miał obowiązku domyślać się, że traktorzysta zechce skręcić, stad wina może (ale nie musi) okazać się obopólna, lub traktorzysta zostanie uznanym współwinnym, stąd ubezpieczyciel odpowiednio pomniejszy (o procent współwiny) wypłatę odszkodowania.
To, że jedna osoba łamie przepisy, to nie znaczy, że inna jest całkowicie bezkarna.
Że ktoś łamie Ciebie nie zwalnia z myślenia
Dlatego też kierująca osobówką jest winna na sto procent (co kilkukrotnie pisałem), natomiast należy ustalić czy traktorzysta nie przyczynił się do wypadku w jakimś stopniu.
Mylisz z wjazdem na posesję
a właśnie wyprzedzać można zawsze i wszędzie a skręcający musi upewnić się, że może wykonać manewr
Oki może mieć dużo racji. Pańcia może dostać mk ale sprawcą może zostać trakturzysta. Taki mamy kraj. Zauważcie, że mamy nieprecyzyjne prawo w zasadzie w każdej dziedzinie prawa. Bajzel to taka nasza narodowa tradycja.
Oj bzdury waść prawisz. Kierowca hulajnogi?
ajć nie bzdury, skręcający zmienia pas ruchu i przed manewrem musi się upewnić czy może taki manewr zrobić, a wyprzedzać go może i na moście i na potrójnej ciągłej – jak chcić. skręcałem biznonem to wiem
Dzisiaj o 9.39 dodany artykuł a zdarzenie było w minioną sobotę ale mundurowi obecnie ustalają okoliczności wypadku czyli jak rozumiem to 2 dni zajmuje policjantom ustalenie winnego czy może redaktor nie czyta co napisał przed publikacją artykułu ?
Okoliczności wypadku nie są ustalane w dwa dni…Jak widać, przy niektórych zdarzeniach, okoliczności ustalane są długie tygodnie. Wynika to z różnych aspektów danego zdarzenia. Potrzebne są m.in. opinie biegłych, a te nie tworzą się na kolanie w dwa dni…
Potrzebne jest jednoznaczne prawo by było wiadomo co można zrobić zgodnie z prawem a nie zgadywać, że można. Tylko za co czesaliby kasę mecenasi?
W myśl polskiego prawa.
Kobieta popełniła wykroczenie a winny będzie rolas bo nie upewnił sie czy nie jest wyprzedzany.