Wypadł z okna na 9 piętrze wieżowca. Jego koledzy nawet się nie zorientowali, że brakuje im kompana od kieliszka
18:43 19-01-2022

Do zdarzenia doszło w niedzielę przed południem przy ul. Łęczyńskiej w Lublinie. Służby ratunkowe zostały zaalarmowane, że z wieżowca wypadł mężczyzna w samej bieliźnie. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Życia mężczyzny nie udało się uratować. Zginął on na miejscu na skutek doznanych obrażeń ciała. Od początku wiadomo było, że upadek nastąpił z dużej wysokości. Policjanci szybko ustalili, że było to mieszkanie na 9. piętrze budynku.
Funkcjonariusze zastali wewnątrz kilka osób, które były upojone alkoholem. Z uwagi, że nie można było się z nimi porozumieć, zostały one zatrzymane w policyjnej celi. Chodziło o wyjaśnienie, w jakich okolicznościach mężczyzna wypadł z okna, jak też, czy nikt mu w tym nie pomógł.
Jak nam przekazano, dopiero kiedy zatrzymani wytrzeźwieli, a z uwagi na ich stan, trwało to dość długo, możliwe było ich przesłuchanie. Wtedy okazało się, że mężczyźni nawet nie zorientowali się, że zniknął ich kompan od kieliszka.
Obecnie sprawą zajmuje się prokuratura. Postępowanie prowadzone jest w kierunku nieszczęśliwego wypadku.
(fot. nadesłane)
Irytowało mnie od lat, że w Lublinie same kurniki tylko budują. Brakowało mi w tym mieście kilku chociaż 30 piętrowych budynków, żeby to jakoś miastowo wyglądało .Ale po tylu wypadkach z okien w ostatnich 2 latach. zaczynam rozumieć, że 2 pokolenia minie jeszcze nim słoiczki zorjętują się, że przez balkon na podwórko w Lublinie wyjść sie nie da.
wykazałeś sie szlachcicu z ziemianki
a gdzie się buduje 30-piętrowe budynki z balkonami? okna się ledwo uchylają, otworzyć nie można, a ten o skoku z balkonu…
Odejdź już od tego komputera i świnie nakarm.
poprawka, żeby miodek jakiś mi nie ubliżył,,zorientują,, tak powinno być napisane.
Jakby miał alwaysy że skrzydełkami jak ta stewardessa co wypadła nad puszczą amazońską nic by mu nie było
Pozostali kompani od kieliszka też powinni za nim polecieć. Kilku pijaczków mniej by było, spokojniej w bloku
No nie wiem… Co wspólnego mają pijaczki z tym że chłop wypadł z balkonu? Najpewniej nic. Więc niby jakie masz argumenty, za tym, że. Ktoś pijak to musi odpowiadać za coś czego nie zrobil?
Czyżby wujek/ksiądz Cie macał i do dziś masz traumę?
A może go wypchneli bo się nie dorzucił.
Najlepsze imprezy to są takie że na drugi dzień znają cię wszyscy a ty nikogo .
Jak na filmie Pod Mocnym Aniołem: „myśmy w rozbawieniu nie zauważyli, że wypadł…”
Pewnie myśleli, że wyleciał po flaszkę
ej ludzie. Jesli to ten docieplany to tam jest od kilku tygodni pozostawianych wiele niedocietych w otworach okiennych płyt styropianowych. Jak pijany to mogł sie oprzec jeśli okno było otwarte, bo myslał, że to ściana.