Sobota, 04 maja 202404/05/2024
690 680 960
690 680 960

Wypadek na terenie ogródków działkowych. Dziecko dostało się pod koła mercedesa (zdjęcia)

W niedzielę po południu na terenie ogródków działkowych przy ul. Pod Gajem doszło do potrącenia dziecka. Dziewczynka z obrażeniami ciała trafiła do szpitala.

25 komentarzy

  1. pewnei ogródki podziwiał zamiast uważać na alejką bo przecież nie drogę. Dlatego po przyzwoitych działkach nie jeździ się autem – dla bezpieczeństwa i spokojuwłasnego i bliźnich

  2. A pokiego grzyba jeździ na działkach samochodem?

  3. Janusz komentarzy

    Oczywiście wina kierowcy. Ale czy rodzice nie powinni pilnować dzieci? Proponuje spojrzeć na tą sprawę z obu stron. I przede wszystkim czy opiekunowie byli trzeźwi.

  4. To jest ROD czyli Rodzinne Ogródki Działkowe. Teren ogrodzony, z zakazem wjazdu, żeby ludzie mogli spokojnie spędzać czas na swojej działce. Coś jak duży ogród, naturalny plac zabaw. Kiedyś było nie do pomyślenia, aby wjechać samochodem, no może w wyjątkowych sytuacjach typu dowóz materiałów do budowy domku albo konserwatorzy instalacji hydraulicznej. Jestem zszokowany tym wypadkiem, bo sam mam działkę nieopodal, dzieci puszczam wolno, bo wiem, że im nic tam nie grozi. Ale widać jednak grozi, bo jaśnie państwo musi podjechać pod samą działkę po alejce! Jeżdżą, uszkadzają w ten sposób płytko położone rury dostarczającej wodę na działki, załamują studzienki służące do spuszczania wody na zimę z tychże rur a teraz jeszcze potrącono dzieciaka.

  5. Zawsze zawsze dzieci poruszały się bezpiecznie na terenie działek. Ale nie jakiś Janusz z upasionym bebechem musi wjeżdżać pod altanke swoim 30 letnim mercedesem. Bo przecież Janusz nie przejdzie 300 metrów na piechotę. Rezultat widzimy.

  6. Zabawa na dobre, imprezka na działeczce piwko i grill a dzieci same sobie. Jak już dziecku stała się krzywda (mam nadzieję że niewielka!) to wtedy odważni i poważni opiekunowie ruszyli na auto bo przecież ono winne.

  7. a gdzie byli rodzice ?

  8. Dzisiaj ok. 19 na ul. Kiepury koleś jadący granatowym Oplem chyba zafirą jechał po łuku chyba ze 100km/h na ograniczeniu 30km/h, przy tym minął 4 niebezpieczne przejścia dla pieszych. Mam nadzieje, że szybko odda prawo jazdy….

  9. Samochody osobowe w Lublinie

    Jeśli dziecko weszło tak że kierujący nie był w stanie wyhamować to konsekwencje poniosą rodzice.

  10. Tam nie wolno poruszac sie samochodami