Wpadł jadąc po pijanemu. Gdy zabierali jego auto, w lawetę wjechał kolejny pijany kierowca
14:49 26-09-2016

Pierwszego z pijanych kierowców wypatrzył inny uczestnik ruchu drogowego. W niedzielę po godzinie 21.00 widząc jadące zygzakiem auto, powiadomił o wszystkim dyżurnego policji. Ten natychmiast wysłał na miejsce patrol. Funkcjonariusze zatrzymali fiata punto na ulicy Wyszyńskiego w Łukowie. Badanie alkomatem potwierdziło podejrzenia, 66-latek z Łodzi miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Kierowca został zatrzymany, zaś pojazd którym się poruszał, miał trafić na policyjny parking.
Po kilkunastu minutach na miejsce przyjechała laweta, lecz zanim załadowano na nią pojazd, wjechał a nią inny fiat punto. Kierowca jednak nie zatrzymał się i zaczął odjeżdżać w kierunku Radzynia Podlaskiego. Policjanci natychmiast ruszyli w pościg. Kierowca fiata widząc, że radiowóz go dogania, zjechał w drogę gruntową a następnie na pobliskie pole.
Tam pojazd zatrzymał się a mężczyzna wyskoczył na zewnątrz i zaczął uciekać pieszo. Po chwili został zatrzymany. Kierowcą okazał się 39-latek z Łukowa, który nie miał ze sobą żadnych dokumentów. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Wkrótce obaj mężczyźni usłyszą zarzuty za kierowanie samochodami w stanie nietrzeźwości. Grozi im do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz kierowania pojazdami.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2016-09-26 14:45:26
ale co tam, alkohol legalny, a za trawe do pierdla !!!