Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Województwo lubelskie nie otrzymało pieniędzy na drogi. „To największy skandal w historii samorządu”

Szereg podstawowych błędów formalnych miały zawierać wnioski o dofinansowanie remontu dróg wojewódzkich, jakie złożył Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego. Trzy z nich zostały odrzucone, czwarty otrzymał zbyt mało punktów. PSL domaga się dymisji marszałka województwa lubelskiego Jarosława Stawiarskiego.

W czwartek w siedzibie Biura Zarządu Wojewódzkiego PSL w Lublinie wicewojewoda lubelski Andrzej Maj oraz radny Sejmiku Województwa Lubelskiego Sławomir Sosnowski przedstawili kolejne informacje dotyczące braku unijnych funduszy na inwestycje drogowe. Chodzi o głośną sprawę odrzucenia wszystkich wniosków, jakie złożył Urząd Marszałkowski w ramach programu Polska Wschodnia. W tym przypadku dofinansowanie wynosi nawet 85 proc. kosztów inwestycji. A do podziału było 2 mld 374 mln zł.

Nasz region starał się o środki na przebudowę dróg wojewódzkich nr 844 Mircze – Witków, 829 Kijany – Spiczyn, 820 Sosnowica – Ludwin oraz 833 Godów – Urzędów. Co ważne, Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego był pewien otrzymania funduszy, gdyż jeszcze w ubiegłym roku Zarząd Dróg Wojewódzkich ogłosił przetargi na te inwestycje. Kiedy ogłoszono wyniki programu okazało się, że dofinansowanie otrzymają trzy projekty z województwa świętokrzyskiego, po dwa z warmińsko-mazurskiego i podlaskiego oraz po jednym z Podkarpacia i Mazowsza. Natomiast wszystkie cztery wnioski województwa lubelskiego zostały ocenione negatywnie.

Kiedy sprawa wyszła na jaw, Sławomir Sosnowski wyjaśniał, że „za brak kompetencji obecnego zarządu województwa z PiS zapłacą mieszkańcy województwa, bo zamiast cieszyć się z dofinansowania nowych dróg to pozostaje im wstyd„. Z kolei władze województwa tłumaczyły, iż są to „wstępne wyniki„, a sprawa zostanie dokładnie sprawdzona. Zaznaczano również, że jest jeszcze procedura odwoławcza.

Dziś Sławomir Sosnowski ogłosił, że trzy wnioski posiadały szereg podstawowych błędów formalnych, przez co wykluczono je z dofinansowania. Jak wyjaśnił, informacje te otrzymał bezpośrednio z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Jeżeli zaś chodzi o czwarty wniosek, to owszem, spełnił on kryteria, jednak nie otrzymał wymaganej punktacji. Tu wyjaśnimy, iż wnioski oceniała komisja przyznając punkty za 29 różnych kryteriów. Jak ustaliliśmy, nie były one tajemnicą, gdyż przyjęto je w lutym ubiegłego roku.

Jak nam wyjaśnia specjalista od funduszy unijnych z jednej z podlubelskich gmin, przygotowując wniosek o dofinansowanie uwzględnia się w zakresie inwestycji elementy, na które kładziony jest szczególny nacisk. W ostatnich latach często są to elementy mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Czasami dochodzi przez to do kuriozalnych sytuacji. Z pewnością wiele osób pamięta jedną z dróg w powiecie lubelskim, na której to wykonano przejścia dla pieszych z pola na pole. Do tego dodatkowo oświetlone. Ale dzięki temu gmina ta uzyskała za to dużą liczbę punktów, a tym samym spore dofinansowanie.

– W moje ocenie osoby odpowiedzialne za taką niekompetencje powinny ponieść odpowiedzialność. Regionu, który miał nadrabiać zaległości, nie stać na taki brak kompetencji. To kosztowało mieszkańców województwa blisko pół miliarda złotych, a mowa tu o dofinansowaniu z Unii Europejskiej – zaznaczył wicewojewoda lubelski Andrzej Maj.

Sławomir Sosnowski wyjaśnił, że marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski wysyłał do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wyjaśnienia w tej sprawie, jak też uzupełniał złożone wnioski. Jednak jak zaznacza Sosnowski, „nie potraktował sprawy poważnie i doprowadził do utraty pół miliarda złotych dla naszego regionu„.

– Mamy do czynienia z największym skandalem w historii samorządu województwa lubelskiego, obnażającym nieudolność zarządu z PiS , dodał Sławomir Sosnowski.

Wicewojewoda lubelski zdementował też informacje o rzekomym blokowaniu przez nowy rząd pozytywnej oceny wniosków z województwa lubelskiego. Chodzi o słowa marszałka województwa, który tłumaczył, iż sprawa ta dziwnie zbiegła ze zmianą ekipy rządzącej. Wskazywał też, że ocena została zrobiona już pod auspicjami nowego rządu i nowego ministra. Andrzej Maj przypomniał jednak, iż ocenę wniosków rozpoczęto 12 października, a zakończono 21 grudnia. Tymczasem nowe władze PARP, zostały powołane przez dopiero 22 stycznia.

65 komentarzy

  1. Rodzina na swoim

    Tak się kończy zatrudnianie tylko po znajomości, potem wychodzą takie kwiatki.

  2. garnek swoją głupotą nie pomógł

  3. Każdy kto głosował na peło powinien mieć wypalone na czole kretyn.

    • Na określenie ciebie trudno znaleźć odpowiednie słowo bo każde wydaje się zbyt łagodne i nie nic wspólnego z mądrością.

  4. Gdzie te obietnice tfuska w sto dni od wygrania wyborów gdzie to paliwo po 5 zł po raz kolejny frajerzy dali się nabrać na puste obecnie.

  5. … miliony na nagrody dla tych urzędników oczywiście będą, bo przyszli do pracy

  6. Niedługo te dziurawe gumofilce zostaną pogonione

  7. A może o to właśnie chodziło wojewodzie. Odwalić byle co, a później krzyczeć że zły rząd nie dał pieniędzy. Elektorat to łyknie.

  8. Ile płacą za tak subtelny marketing? „Nie bądź tchórzem”. Dobrze – bawmy się w to; NIE BĄDŹ KRETYNEM i nie oglądaj tego szajsu dla ciemnego ludu, gdzie sfrustrowani, odsunięci od koryta quasi redaktorzy próbują zrobić interes. TV Republika won

  9. Zaczyna się opiłowywanie.

Dodaj komentarz

Z kraju