Woda w mięsie, braki w oznakowaniu. Jak wypadła kontrola sprzedaży w sklepach produktów oferowanych luzem?
10:42 30-11-2023 | Autor: redakcja
Celem kontroli było sprawdzenie zgodności tego rodzaju produktów z obowiązującymi przepisami oraz deklaracją producenta/sprzedającego. Skontrolowano łącznie 144 sklepy na terenie całego kraju. Różnego rodzaju nieprawidłowości stwierdzono w 83 sklepach (57,6 proc.), najwięcej z nich dotyczyło znakowania.
Cechy organoleptyczne
Pod kątem cech organoleptycznych sprawdzono łącznie 85 partii produktów ze wspomnianych wcześniej grup asortymentowych. Nieprawidłowości stwierdzono w przypadku 3 partii (3,5 proc.). W 2 partiach mięsa drobiowego stwierdzono, że filety z piersi kurczaka posiadały obojczyki oraz chrząstkę mostka, podczas gdy oferowane do sprzedaży były filety bez kości. W przypadku jednej partii sera stwierdzono niezgodne z deklaracją oczkowanie i konsystencję.
Parametry fizykochemiczne
Badania laboratoryjne pod względem parametrów fizykochemicznych objęły 193 partie produktów, z których 33 partie (17,1 proc.) zakwestionowano. W 24 partiach mięsa drobiowego stwierdzono zawyżoną zawartość wody wchłoniętej. W przypadku 4 zakwestionowanych partii przetworów mięsnych stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły przede wszystkim zaniżonej zawartości tłuszczu. W zakwestionowanych 5 partiach serów stwierdzono zaś niezgodną z deklaracją producenta zawartość soli.
Znakowanie
Najwięcej nieprawidłowości stwierdzono w zakresie znakowania produktów. Spośród 433 ocenionych partii 169 (39 proc.) zakwestionowano.
W przypadku mięsa czerwonego zakwestionowane zostały 63 partie (42,3 proc.). Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły m.in.: braku wskazanego kraju pochodzenia wraz z flagą państwa pochodzenia, wskazywania pochodzenia niezgodnie z prawdą (np. podano „Polska” wraz z wizerunkiem polskiej flagi, podczas gdy mięso pochodziło z Hiszpanii lub Niemiec), a także podawania deklaracji pochodzenia niezgodnie z przepisami (np. stosowanie deklaracji „kraj pochodzenia” zamiast „miejsce chowu:…”, „miejsce uboju:…”, stosowanie zbyt małej czcionki, podawanie jedynie flagi państwa pochodzenia).
Spośród skontrolowanych 87 partii mięsa drobiowego zakwestionowano 40 partii (46 proc.). Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły m.in.: podawania niepełnej lub niezgodnej z przepisami nazwy (np. „filet z kurczaka” zamiast „filet z piersi kurczaka”, „ćwiartka” bez wskazania gatunku drobiu, brak wskazania klasy jakości handlowej), a także braku wskazania kraju pochodzenia wraz z jego flagą lub podawania deklaracji pochodzenia niezgodnie z przepisami.
Jeśli chodzi o przetwory mięsne, kontrolą objęto 90 partii, z których 39 (43,3 proc.) zakwestionowano. Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły m.in.: braku obowiązkowych informacji (nazwy opisowej, wykazu składników, danych producenta) lub podawania ich w niewłaściwy sposób (np. w nazwie opisowej nie wskazano wszystkich gatunków użytego mięsa).
W przypadku serów kontrolą objętych zostało 107 partii, z których 27 (25,2 proc.) zakwestionowano. Stwierdzone nieprawidłowości dotyczyły m.in.: braku obowiązkowych informacji (pełnej nazwy opisowej, wykazu składników z uwzględnieniem alergenów, danych producenta) oraz rozbieżności między informacjami udostępnianymi konsumentom w sklepie a deklaracjami producentów (np. w składzie wyszczególniono barwnik nie deklarowany przez producenta).
Inne nieprawidłowości
W 7 sklepach stwierdzono 20 partii produktów z przekroczonymi datami minimalnej trwałości/terminami przydatności do spożycia. Ponadto, w 2 sklepach stwierdzono 23 partie przeterminowanych towarów innych niż te, które były objęte tematyką kontroli. W 13 sklepach stwierdzono zaś wagi o nieaktualnych cechach legalizacji.
Zastosowane sankcje
W wyniku stwierdzonych nieprawidłowości, na podstawie przepisów ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, inspektorzy wydali 80 decyzji administracyjnych, w tym 78 decyzji nakładających kary pieniężne na łączną kwotę 148,3 tys. zł, a także nałożyli 20 mandatów karnych na łączną kwotę 4 800 zł oraz wydali 57 zaleceń pokontrolnych.
Z uwagi na toczące się postępowania administracyjne oraz procedury odwoławcze, ostateczna liczba i wielkość zastosowanych sankcji może ulec zmianie.
No i karmi Polak Polaka takim świństwem. Brak słów.
Morawiecki zmniejszył podatki przedsiębiorcom 😀
Jak to leciał ten tekst strajkujących rolników….
A taka dobra polska żywność, ekologiczna bez chemii. Niemcy i cała zachodnia Europa się o nią zabijają 😉
No niestety, polska żywność wcale nie jest zdrowsza ani lepsza, a pod przykrywką ekologii i jakości często nawet droższa od zagranicznej. Smutne to, bo z chęcią zapłaciłbym te 10-15% więcej jeśli miałbym pewność, że chleb pochodzi z dobrego ziarna a nie tego technicznego sprowadzonego z wschodu.
Raczej 50 %
Proszę wymienić, polskie zakłady produkujące żywność, bo już z tych znanych marek raczej już nic nie zostało wszystko sprzedane w obce rece
Oczywiście że się zabijają o polską żywność a swój syf chemiczny dostarczają do marketów w Polsce.
Nie ma czegoś takiego jak polska zdrowa żywność. To tylko mit wylansowanych przez rolników i producentów aby tłumaczyć wysokie ceny.
Tak panienko biorą Polski a nasz karmią swoją padliną.
Zawyżona ilość wody wchłoniętej- ktoś nastrzyknął dwa razy? Mnie ciekawi, czy jest mięso w sprzedaży bez nastrzykiwania.
No tak bo nasze jest dobre i zdrowe ale tylko to na eksport a dla nas idzie szhit największy, ale nie dlatego że oni tak chcą i robią to celowo tylko dlatego że naród jest głupi jak but i nie kupuję jakością tylko ceną. Co się dzieje w sklepach jak rzucą jakieś truchło np schab za 14.90 nie liczy się skład i pochodzenie tylko tanio i wyrywa cham chamowi . Wciskają w nas największy badziew zachodnio korporcyjny a od nas wychodzi cielęcina, wołowina, baranina, indyczek, kaczuszka jesteśmy jednym z większych exporterow zdrowej żywności za granicę. Niemcy, UK bardzo chwalą. Oni nam szhit a my im samo zdrowie. A później idzie do lekarza jeden z drugim do lekarza i rak a one się dziwią skąd a stąd
Tak było od dziesięcioleci. Najpierw najlepsze produkty eksportowano do ZSRR a teraz na zachód Europy. Dla Polaka liczy się tylko cena a nie jakość.
Szwaby nas trują
Jest popy t jest podaż. Ile fajny ch sklepów z dobrej jakości żywnością u padło? Pio tr i Paweł – delikates y na naprawdę zachodnim poziomie. Delikatesy Centrum przy pętli na Wojciech owskiej – wędliny napr awdę super jakości, właścic ielka db ała o skl ep, ale klien tów brak, a kilka set metrów dalej kwit nie stokr otka. Ten nar ód widoc znie nie zasługuje na lepsze życie.
Raczej mięso w wodzie a nie woda w mięsie. Po dobre produkty jedzie się do rolnika a nie do sklepu. Warzywa, wędliny, mąka, nabiał. Ceny wporządku i mega jakość i smak. Smak przez duże S. Polecam wszystkim wygodnym zamiast lydla czy stonki.
To chyba że ktoś z rodziny bawi się w ekologiczne rolnictwo. Niestety na targu, bezpośrednio od producenta – niby trochę taniej, ale kto tam bada jakość? Kto mi da gwarancję, że ten akurat producent nie pryskał jabłek czy ziemniorów preparatami zza Buga? Przecież co raz ujawniają przemyt takich środków, ktoś tu to kupuje.
I co nam po wynikach kontroli jak nie ma nazw oszustów???