Piątek, 23 maja 202523/05/2025
690 680 960
690 680 960

Więcej drzew się wycina niż sadzi, a tereny zielone nie są chronione przed zabudową. Jest raport kontroli NIK

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak w poszczególne samorządy chronią przed zabudową tereny zielone. Kontrolę przeprowadzono w 19 urzędach miast i dwóch warszawskich urzędach dzielnicowych. Raport nie pozostawia wątpliwości. Wynika z niego jednoznacznie, że obowiązujące przepisy wciąż nie zabezpieczają miejsc spełniających w miastach istotne funkcje klimatyczne, wentylacyjne, czy hydrologiczne.

Jak wskazuje NIK, normy prawne regulujące od 18 lat planowanie i zagospodarowywanie przestrzenne, zamiast wspierać zachowanie i powiększanie systemów przyrodniczych, dopuszczają do ich postępującego i nieodwracalnego osłabiania. Jednak gminy mają możliwość skutecznej ochrony terenów zielonych przed zabudową wykorzystując do tego celu miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Dokumenty te wskazują gdzie w przyszłości mogą powstać drogi, punkty usługowe, przychodnie, szkoły czy place zabaw, a jednocześnie ostatecznie zabezpieczają miejsca przeznaczone na zieleń.

Problem w tym, że tworzenie tych dokumentów nie jest obowiązkowe. Dlatego też średnio pokrywają one nieco ponad 31 proc. terenów gmin. W naszym regionie wyróżniono Zamość, w którym to mpzp obejmuje 99 proc. miasta. Jeżeli chodzi o Lublin, to jest on znacznie powyżej średniej krajowej mając pokrycie na poziomie 53,8 proc.

W wyniku tego urzędy wydają decyzje o warunkach zabudowy dla terenów nieobjętych planem miejscowym, w których to nie ma zawartych wiążących zapisów dotyczących urządzania i kształtowania zieleni. Na sprawdzonych w całym kraju 180 tego typu dokumentów ponad połowa umożliwiała zabudowę terenów zielonych. NIK podkreśla, że w przypadku terenów spełniających funkcje przyrodnicze, do czasu objęcia ich planem miejscowym wydawanie decyzji WZ powinno być zawieszane.

Kontrolerzy wskazali jednak przypadki, kiedy to nawet plany miejscowe nie zawsze konsekwentnie chroniły objęte nimi tereny zielone. Podano tu przykład Lublina, gdzie w 2021 r. zmieniono jeden z planów dopuszczając powstanie stadionu żużlowego i innych obiektów w dolinie rzeki Bystrzycy. Ta zaś stanowi główny korytarz ekologiczny miasta i korytarz o znaczeniu regionalnym.

Lublin pochwalono jednak za monitorowanie liczby decyzji WZ, a także pozwoleń na budowę wydanych dla terenów, które według studium podlegały ochronie przed zabudową i spełniały funkcje przyrodnicze. Wśród miast wojewódzkich tylko lubelski urząd podał w trakcie kontroli, że w latach 2015-2020 wydano 924 takich decyzji (21,5% decyzji WZ). W mniejszych miastach skala wydawania decyzji WZ dla przedsięwzięć na terenach o funkcjach przyrodniczych była w badanym okresie niewielka. Najwięcej wydano ich w Biłgoraju – 34, w ogóle nie wydano takich decyzji w Zamościu. Inne urzędy nie były w stanie podać tych danych.

W trakcie kontroli sprawdzono również, jak samorządy działają w celu utrzymania i zwiększania terenów zielonych. Tego typu miejsca są bowiem jednym z tych czynników, które świadczą o atrakcyjności miasta i mają wpływ, na jakość życia oraz zdrowie mieszkańców. Jednak żaden z urzędów nie przeprowadził kompleksowej inwentaryzacji zieleni, co ułatwiałaby zarządzanie jej zasobami, w tym planowanie rozwoju i kontrolę stanu zdrowotnego. Tłumaczono to dużymi kosztami, dotyczącymi także jej późniejszej aktualizacji.

W raporcie wskazano jednak, że miasta czyniły starania w celu zachowania jak też zwiększania miejsc z zielenią. W tym celu zakupiono grunty o łącznej powierzchni 221,5 ha. W tym przypadku Lublin znajduje się na podium, tuż za Krakowem. Chodzi o transakcję dotyczącą przejęcia 75 ha górek czechowskich od developera.

Jednak inspektorzy jednocześnie uznali za nierzetelne działania prezydenta Lublina, który nie dysponował pełnymi analizami na temat tego jakie funkcje przyrodnicze spełniają działki miejskie przeznaczone na sprzedaż. Chodzi o zbycie, za zgodą Rady Miasta terenów w dolinie rzecznej, dla których wydano decyzją WZ zezwalającą na budowę wielorodzinnych budynków mieszkalnych.

Kilka miesięcy później, ta sama Rada, podobnie jak prezydent uznała, że działka położona jest w obszarze chronionym przed urbanizacją, a zwiększanie tam istniejącej zabudowy nie ma żadnego uzasadnienia. Zdaniem Izby, do nieprawidłowości w tym zakresie przyczyniła się niedostateczna koordynacja prac poszczególnych wydziałów urzędu oraz pomijanie przy sprzedaży działek założeń polityki przestrzennej i celów strategicznych miasta.

NIK sprawdziła także wydawanie zezwoleń na usunięcie drzew i krzewów. W badanym okresie z nieruchomości gminnych wycięto w sumie niemal 116 tys. drzew i ponad 141 tys. m2 krzewów. Przepisy wskazują, że w zamian za wycięte drzewa należy posadzić nowe. Jednak z kontroli wynika, iż w dziesięciu na 19 skontrolowanych miast nasadzono mniej drzew niż wycięto. Wśród nich jest Lublin, gdzie wyciętych zostało 7917 drzew, a posadzono tylko 3865.

W tym przypadku samorządy tłumaczą się tym, iż w badanym okresie obowiązywały zbyt liberalne przepisy przewidujące niskie opłaty i kary za wycinkę. Dlatego też nie odstraszało to inwestorów, którzy woleli zapłacić opłatę zamiast szukać rozwiązań, które pozwoliłyby zachować drzewa na danym terenie.

(fot. pixabay/zdjęcie ilustracyjne)

24 komentarze

  1. Ocena: 0

    Jak się wycina masowo lasy i wywozi za granicę,a drzew się nie sadzi no to o czym mowa .Widziałem na YouTube jak wielkie tereny zostały ogołocone z drzew normalne wygląda to jakby pole tyle że zamiast zboża to same karpy po drzewach świadczą o tym że tam były drzewa lecz zostały ścięte i zabrane.

  2. A u nas to inaczej? Deweloperzy rosnal lepiej tylko jak grzyby po deszczu każda dziura każdy mały teren zielony! Większe trawniki itp! Jak na krańcowej nawet…masakra!

    • Jak tyle ludzi z obarzanka w koło Lublina czyli okolicznych wsi chce mieszkać w Lublinie to chyba muszą gdzieś budować. Gdzie maja mieszkać na wsi , przecież stamtąd uciekają. Dopóki się ten najazd nie skończy to będą wszystko zabudowywać, podziękujcie dezerterom od pługa.

  3. Co roku się sadzi i wycina.

  4. Szkoda, że w artykule zabrakło odniesienia do zawartej i pogrubionej w raporcie końcowym NIK informacji o rozdwojeniu jaźni samorządu Lublina, który co innego uchwalał, a co innego czynił:

    „Trzeba jednak dodać, że nawet mając plany miejscowe, samorządy nie zawsze konsekwentnie chroniły objęte nimi tereny zielone. W Lublinie w 2021 r. zmieniono jeden z planów dopuszczając powstanie stadionu żużlowego i innych obiektów w dolinie rzeki Bystrzycy, która stanowi główny korytarz ekologiczny miasta i korytarz o znaczeniu regionalnym. Do zmiany doszło, mimo, że nie była ona spójna ani z ustaleniami studium, ani ze strategią miasta, ani z planem adaptacji do zmian klimatu. Urząd Miasta nie zlecił analizy zgodności inwestycji z tymi dokumentami, tymczasem w 2011 r. i w 2019 r. zapisano w nich wyłączenie z zabudowy właśnie tego rejonu miasta”.

    Jest to tym bardziej istotne, że w roku prowadzonej kontroli wzrosło w naszym mieście o ponad 30% stężenie skrajnie kancerogennego WWA Benzo(a)Piren, co oznacza, że każda osoba przebywająca w Lublinie średnio 4h na „świeżym powietrzu”, wdychała dziennie równowartość 3 wypalonych papierosów. W pierwszym kwartale bieżącego roku było to 2,5 razy więcej.

    Na zdrowie tym, którzy udają, że nie wiedzą, jak naprawdę jest w naszym mieście!

    • Zwracam honor, bo wątek dopuszczenia zabudowy jednego z głównych korytarzy przewietrzających nasze miasto, znalazł w tym artykule miejsce.

  5. Ocena: 0

    Ech i tak powiedzą ,że to przez wojnę .Wcześniej wszystko przez Tuska, później przez covid a teraz przez wojnę.

  6. Tomasz , coś zobaczyłeś ale nie wiadomo co dokładnie . W miejscu wyciętego kawałka lasu po odpowiednim przygotowaniu sądzi się nowy albo przygotowuje się tak teren żeby sam się „zasiał” …..lasom państwowym zależy żeby jak najwięcej było drzew w końcu to dla nich kasa …..bardziej bym się przyjrzał miastom bo to co się dzieje np w Lublinie to horror ,rządzi deweloperska ….

  7. Spytajcie żuka on będzie wiedział który developer ,beton beton.

  8. Ocena: 0

    Bloki będą na każdym kawałku zieleni w lublinie trzeba wiedzieć komu dać walizkę z kasą .

  9. Ocena: 0

    Pisowcy wszystko rozkradli.

  10. Betonoza nie miasto myster Prezydent. Zezwalasz pan na budowanie bloków ciasno i dobudowywanie na starych osiedlach np. LSM wiec po co to gadanie o sadzeniu drzew. Ciasnota i osiedla bunkrów teraz jest o parkowaniu już nie ma mowy , a wiejskie studenty i tak wjeżdżają gdzie chco bo Straŕzsz wiejska ma to dooopie.

    • zezwolenia na budowę wydaje nadzór budowlany podległy rządowi…
      Żuk rządowi zleca ?

Z kraju

Lubelski biznes

Biznes i handel

Polityka

Społeczeństwo

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia