Wtorek, 07 maja 202407/05/2024
690 680 960
690 680 960

Zderzenie dwóch aut na skrzyżowaniu. Nagranie z kamerki

We wtorek na skrzyżowaniu ul. Chodźki z al. Smorawińskiego doszło do groźnej kolizji. Zdarzenie zarejestrował nasz Czytelnik Kamil, na kamerce zainstalowanej w aucie. Wszystko wyglądało bardzo groźnie, na szczęście ucierpiały tylko pojazdy.

30 komentarzy

  1. Czy instruktor z przejeżdżającej obok L-ki zatrzymał się, celem udzielenia niezbędnej pomocy, czy nakazał kursantowi dać w długą, jak to już kilkakrotnie było nam dane zobaczyć na podobnych nagraniach ?

  2. ten poszkodowany wygląda jakby wcale nie mało cisnął…

    • Tak, jasne. A ile to niby jechał? Ja tam radaru w oczach nie mam, ale nie wygląda to na więcej niż 60km/h. To niby tak szybko?

    • Mógł jechać i 120 km/h a i tak nikt by nawet nie miał mu prawa słowa szepnąć, bo to jemu zajechano drogę i wymuszono pierwszeństwo.

      • nie mógł bo to jest miasto i teren zabudowany z ograniczeniami prędkości, a jeśli jechał to jest współwinny kolizji i odpowie w granicach umyślności swego działania

    • Dzony co polowal na kangury

      Dokładnie zdrowo jechał

  3. Linia obrony : ” Wysoki sądzie , ten w aucie z kamerką zasłonił mi skrzyżowanie . Zamiast jechać to mnie nagrywał ” .

  4. Cytryna wolno nie jechała, dobrze że uciekał bo inaczej by się skończyło.
    W tym miejscu nikt wolno nie jedzie.

    • jakby wymuszający zahamował to by się wyminęli a tak dostał po drzwiach, więc nie wiem czy tak bezpiecznie

  5. Też jestem tego zdania widział, że długo jest już zielone i przyspieszył
    80 -90 mógł mieć bo autko dobrze odrzuciło

    • @Taxi, myślę, że ze 140 minimum bo jeszcze oznakowanie skosił…

      • Obywatel wsi Świdnik koło miasta Lublin

        Może jeszcze 200 miał wdł ciebie co?
        Byłem świadkiem tego wypadku. Koleś cytryną leciał ok 60. Po zderzeniu nikt nie podleciał, koleś z elki uciekł z kursantem od razu w chodźki. Ja podleciałem i pytałem się czy wszystko ok czy wzywać karetkę jednak obaj kierowcy nie kazali wzywać służb ratunkowych. We wcześniejszym artykule napisali, że były służby ratunkowe ale nikt nie odniósł obrażeń. Nie było ani pogotowia ani straży. Poszkodowani od razu dzwonili na policję która przyjechała po ok 30 minutach a krzyżówka zablokowana.

      • Na moje oko jechał 357,45km/h. Znam się, w końcu jechałem samochodem 3 razy w życiu.

      • a ja myślę, że 280

    • Bez kozery powiem pińcet!

      Co za różnica ile pędził, może nawet naddźwiękową, ten z Audi powinien dać po garach i ruszyć sprawnie a nie czaić sie jak ciotka.

  6. Nie ma znaczenia ile miał na liczniku, mógłby sobie nawet 200 cisnąć. Sprawcą i tak jest ten, który wymusił.

  7. Banda znaffcuf z homologowanymi fotoradarami w oczach. Audikiem wjechał, bo ślepy i zmyliło go to, że lewy i prawy pas stał/ prawie stał. Zapomniał o środkowym a do tego na chata próbował na L-ce wymusić. No, ale w oczach fotoradar i już znaleźli winnego.

  8. ile by nie jechał na wprost tamten wykonywał manewr skrętu i musiał ustapić

  9. Obywatel wsi Świdnik koło miasta Lublin

    Byłem świadkiem tego wypadku. Koleś cytryną leciał ok 60. Po zderzeniu nikt nie podleciał, koleś z elki uciekł z kursantem od razu w chodźki. Ja podleciałem i pytałem się czy wszystko ok czy wzywać karetkę jednak obaj kierowcy nie kazali wzywać służb ratunkowych. We wcześniejszym artykule napisali, że były służby ratunkowe ale nikt nie odniósł obrażeń. Nie było ani pogotowia ani straży. Poszkodowani od razu dzwonili na policję która przyjechała po ok 30 minutach a krzyżówka zablokowana.

  10. Uwazam ze ten skrecajacy w lewo powinien stac i czekac. Facet mial zielone jechal prosto wiec prawidlowo mial pierwszenstwo. Ten skrecajacy skrecal wolno i pozniej dodal gazu. Zle ocenil predkosc samochodu. Tyle w temacie.