Wtorek, 30 kwietnia 202430/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wiceminister pochwalił się w Lublinie nowym stanowiskiem. Ogłosił też plan na produkcję energii ze słomy

Projekt dotyczący produkcji na większą skalę „polskiego ciepła i polskiej energii elektrycznej” przedstawił w Lublinie wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski. Realizacja projektu ma być ściśle związana z naszym regionem, z uwagi na jego typowo rolniczy charakter.

W poniedziałek, przed siedzibą PGE przy al. Kraśnickiej w Lublinie, odbyła się konferencja wiceministra rolnictwa Janusza Kowalskiego poświęcona sytuacji na rynku energii. Poseł ogłosił, że w najbliższych dniach obejmie stanowisko pełnomocnika rządu do spraw transformacji energetycznej obszarów wiejskich. Dodał również, iż zamierza skupić się przede wszystkim na projekcie wytwarzania energii z biomasy.

Kluczowy udział ma w tym mieć m.in. województwo lubelskie. Wszystko dlatego, że Lubelszczyzna jest typowo rolniczym regionem, a biomasa ma pochodzić przede wszystkim właśnie od rolników, którzy dzięki temu będą mogli uzyskać dodatkowy dochód. Poseł zaznaczył, że trwają już prace legislacyjne, które mają otworzyć możliwości inwestycyjne w biomasę, aby na obszarach wiejskich można było realizować takie projekty.

Janusz Kowalski podkreślił, że uzyskana w ten sposób energia może zastąpić importowany gaz ziemny. Jako przykład wskazał takie kraje jak Niemcy, Szwecja czy Dania, gdzie wprowadzono już tego typu rozwiązania. U naszych zachodnich sąsiadów produkowanych ma być 5 gigawatów energii elektrycznej z biomasy, co odbywa się m.in. poprzez spalanie słomy.

Jak wskazał wiceminister, słoma ma wartość energetyczną 14 gigadżuli, a używany w elektrociepłowni węgiel 22 gigadżule. Dlatego też 1,5 tony słomy może zastąpić tonę węgla. Tymczasem nasz kraj ma posiadać duży, lecz wciąż niewykorzystywany potencjał w tym kierunku. Jeżeli chodzi o sam gaz, to poseł zapewnia, że Polsce może go powstawać w ten sposób ok. 8-10 mld metrów sześciennych rocznie.

Pomysł na uzyskiwanie energii z biomasy na szeroką skalę wraca co pewien czas. Pod koniec ubiegłego roku przedstawiciele administracji rządowej, świata nauki i biznesu podpisali w tym zakresie porozumienie, zakładające współpracę na rzecz rozwoju sektora biogazu i biometanu. Wszystko to ma na celu osiągnięcie produkcji „zielonego gazu” na takim poziomie, aby zabezpieczyć bezpieczeństwo energetyczne w zakresie zapotrzebowania na gaz ziemny. Do tego jednak niezbędne są odpowiednie regulacje prawne.

Tymczasem w Polsce branża ta od lat znajduje się w stagnacji. W całym kraju znajduje się ponad 300 biogazowni zaś dla przykładu w Niemczech jest ich ponad 10 tys. Naukowcy od dawna wskazują, że każdego roku do zagospodarowania jest nawet około 150 mln ton biomasy. Powstały z niej biogaz, po oczyszczeniu, m.in. ze związków siarki i dwutlenku węgla, ma właściwości identyczne z sieciowym gazem ziemnym.

Wiceminister rolnictwa dodał, że za budowę projektów biometanowych, biogazowych i biomasowych miałyby odpowiadać m.in. PGE i Orlen. Wskazując na PGE przypomniał, iż od niedawna ma ona swoją siedzibę właśnie w Lublinie, dlatego też projekt może być kolejnym impulsem rozwojowym dla zlokalizowanych w mieście uczelni wyższych, a także zapewni nowe miejsca pracy.

(fot. Janusz Kowlalski)

28 komentarzy

  1. Panie marszałku wysoka izbo

    Nie ma się co bulwersować.Jak się już te 170 km przejedzie to cośtam,cośtam trzeba powiedzieć.Tyle że prawnik bladego pojęcia o rolnictwie raczej nie ma, tak jak historyk o rządzeniu państwem.

  2. Może zaprosi Jacka i razem coś zsasinią .

  3. Są już maszyny, które podłączone do ciągnika peletują słomę bezpośrednio z wałka na polu. Proponuję dofinansowanie do tych maszyn i organizację skupu gotowego produktu. Pewnie znajdą się jakieś środki unijne, wszak to pozyskanie biomasy.

  4. kolejny wał na stołki…. tak żeby dług rósł i rósł, już teraz roczny koszt obsługi zadłużenia Polski wynosi 1,5 razy więcej niż za lata 2007-2015, rozumiecie sukces polega na tym że 8 lat rządów nieudaczników z PO ma się nijak do 1 roku oszczędnej brygady PiS…. może w liczbach (w złodziejskich latach 2007-2015 za dług zapłaciliśmy niecałe 200mld, za rok 2021 prawie 300mld – oszczędne państwo PiS)

  5. Piotrek spytaj ministra może cię weźmie za doradcę bo o rolnictwie wiesz tyle ile świnia o gwiazdach

    • Grześ, popisz się argumentami. Znam rolników którzy woleli by wziąć konkretną kasę za gotowy produkt niż marnować paliwo na przepuszczanie bezproduktywnej masy przez kombajn (czytaj słoma – to takie jasne i suche, poszukaj sobie tego w necie, zobacz jak wygląda). Na działalność rolniczą nie dostaniesz fotovoltaiki z gminy więc dofinansowanie do maszyny nie byłoby łaską.

  6. Energia prosto z buów ministra.

  7. Już kiedyś był taki minister który chlapal dziobem żeby w każdym średnim i dużym gospodarstwie wybudować biogazownie że będzie na to bezwrotna kasa efekt taki ze nikt tego kitu nie łyknął poza kilkoma frajerami z miasta ale ci zamiast zostać milionerami zostali z długami to było za PIS partii informacj i spekulantów

  8. Mistrz intelektu.
    Sasin, Suski i Kowalski to wybitni członkowie Mensy…

Z kraju