Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

We dwóch zaatakowali i pobili pracownika firmy energetycznej

Zamojscy policjanci zatrzymali sprawców pobicia pracownika firmy energetycznej, wykonującego prace związane z oświetleniem ulicy. Agresorami okazali się dwaj mieszkańcy Zamościa w wieku 15 i 37 lat. Obaj wkrótce staną przed sądem.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek na terenie Zamościa. Dyżurny zamojskiej komendy przyjął zgłoszenie o pobiciu na ul. Partyzantów pracownika firmy energetycznej, przez dwóch nieznanych mu mężczyzn.

Na miejscu pokrzywdzony przekazał mundurowym, że wykonywał prace energetyczne związane z oświetleniem ulicy. W tym czasie idący chodnikiem młody mężczyzna uderzył go barkiem. Pokrzywdzony zareagował zwracając mu uwagę, w odwecie napastnik kopnął w licznik energetyczny znajdujący się w skrzynce rozdzielczej, a następnie uderzył zgłaszającego.

Po chwili dołączył drugi z naparstników. Agresorzy bili pokrzywdzonego pięściami i kopali po całym ciele, po tym uciekli. Na szczęście pokrzywdzony nie doznał obrażeń wymagających pomocy lekarskiej. Mundurowi szybko ustalili sprawców pobicia.

Obaj zostali zatrzymani na pobliskim osiedlu kilkanaście minut po zgłoszeniu. Byli to dwaj mieszkańcy Zamościa w wieku 15 i 37 lat. Obaj byli pijani. Młodszy z nich został przewieziony do Policyjnej Izby Dziecka w Lublinie, starszy trafił do policyjnego aresztu.

W sobotę zatrzymani usłyszeli zarzuty. Odpowiedzą za to, że działając wspólnie i w porozumieniu pobili pracownika firmy energetycznej. 15-latek za popełniony czyn karalny odpowie przed zamojskim sądem rodzinnym i nieletnich. Starszego z agresorów czeka sądowa rozprawa i kara za popełnione przestępstwo, która zgodnie z kodeksem karnym może wynieść nawet 3 lata pozbawienia wolności.

(fot. lublin112.pl\ilustracyjne)

9 komentarzy

  1. a malego tez do wiezienia

  2. Co ciekawe byli to łojciec i syn….

  3. Ten 37 latek to jego stary??

  4. Bicia nie popieram, ale sam bym się pewnie wk wił gdyby ktoś zbluzgał mi syna

  5. Niezła rodzinka. Ojciec pije razem z synem, a w każdym razie idą obaj narąbani przez miasto, syn kozaczy w obecności ojca, a ojciec zamiast go utemperować to pomaga mu bić człowieka.

  6. a dlaczego to boty nie dopytują się jakiej narodowości byli agresorzy … no tak wszyscy wiedzą że to rodzime jełopy

  7. No i zepsuli chłopakom randkę, teraz to randki będą już tylko pod celą

Z kraju