Przy jednej z ulic Lublina został ustawiony JAJOMAT, czyli maszyna, z której sprzedawane są wiejskie jajka. Urządzenie stoi około miesiąca i już wiadomo, że warto było zainwestować w takie rozwiązanie sprzedażowe.
w Lublinie jest 1326 ulic, a na jednej z nich jajomat 😛 😛
poszukiwania to elemnt gry miejskiej 😀
redakcja
Dla zwycięzcy kogut rosołowy gratis 🙂
LU
W artykule napisano, że stoi na Romera.
To informacja nie dla osób czytających wyłącznie nagłówki 🙂
Franio
Dojścia oczywiście brak. Już wiele lat temu ludzie wpadli na to, że drogi się utwardza, bo chodzenie po błocie nie jest fajne.
netoperek
ooo … pojawił się adres 😀 – choć wszystkie fotki z Wąwolnicy.
redakcja
Zdjęcia są z ul. Romera w Lublinie, a nie z Wąwolnicy … 😉
szatan_dyplomowany
To kiedy odśpiewamy jajówkę pod półlitrówkę pod tym zacnym przybytkiem?;)
Kuba
Ale jaja!
Mur
A widział kto miejskie jaja ???
alo
A cena jajeczka? 2,50 zł
rembeck
A wymyte z g*wienek?
Doris
Można przybliżyć zdjęcie. 80gr/szt. Nie ma za co
klient
A kto kupuje myte jajka???
RomeK
jak w PRL’u – „ROLNIKU !!!! NIE MYJ JAJ PRZED SKUPEM „
LU
??? nie znałam tego hasła.
Marek
To prawda bo szybciej psują się.
pomf
Myte się przechowuje w lodówkach jak w juesey
co innego słyszysz, co innego widzisz
Kto po, a kto przed skupem poznać można było po konfiguracji flaszki za paskiem. Jedni nosili korkiem w dół, inni korkiem w górę. Wtajemniczeni wiedzą, iż uszczelki pod korkami były wykonane ekologicznie – z papieru. Przeciekały przy tym odrobinę. Nieprawdą jest to, że panował wtedy powszechny alkoholizm wśród pracujących na roli. Podyktowane było to wszechobecną dbałością o zdrowie i higienę, alkohol był na kartki i nikt nie marnował go na takie fanaberie jak pokątne picie.
gg
Nie dla psa kiełbasa, nie dla miastowych wiejskie jaja.
w Lublinie jest 1326 ulic, a na jednej z nich jajomat 😛 😛
poszukiwania to elemnt gry miejskiej 😀
Dla zwycięzcy kogut rosołowy gratis 🙂
W artykule napisano, że stoi na Romera.
To informacja nie dla osób czytających wyłącznie nagłówki 🙂
Dojścia oczywiście brak. Już wiele lat temu ludzie wpadli na to, że drogi się utwardza, bo chodzenie po błocie nie jest fajne.
ooo … pojawił się adres 😀 – choć wszystkie fotki z Wąwolnicy.
Zdjęcia są z ul. Romera w Lublinie, a nie z Wąwolnicy … 😉
To kiedy odśpiewamy jajówkę pod półlitrówkę pod tym zacnym przybytkiem?;)
Ale jaja!
A widział kto miejskie jaja ???
A cena jajeczka? 2,50 zł
A wymyte z g*wienek?
Można przybliżyć zdjęcie. 80gr/szt. Nie ma za co
A kto kupuje myte jajka???
jak w PRL’u – „ROLNIKU !!!! NIE MYJ JAJ PRZED SKUPEM „
??? nie znałam tego hasła.
To prawda bo szybciej psują się.
Myte się przechowuje w lodówkach jak w juesey
Kto po, a kto przed skupem poznać można było po konfiguracji flaszki za paskiem. Jedni nosili korkiem w dół, inni korkiem w górę. Wtajemniczeni wiedzą, iż uszczelki pod korkami były wykonane ekologicznie – z papieru. Przeciekały przy tym odrobinę. Nieprawdą jest to, że panował wtedy powszechny alkoholizm wśród pracujących na roli. Podyktowane było to wszechobecną dbałością o zdrowie i higienę, alkohol był na kartki i nikt nie marnował go na takie fanaberie jak pokątne picie.
Nie dla psa kiełbasa, nie dla miastowych wiejskie jaja.
Ale jaja