W końcu nadeszło lato, tylko jakie? Naukowcy mówią o kalendarzowym, meteorologicznym, fenologicznym i termicznym
09:15 22-06-2023 | Autor: redakcja
Koniec czerwca kojarzy się oczywiście z nadejściem lata. O ile zima ma grono zwolenników, jak też nie brakuje osób, które tej pory roku nienawidzą, tak w przypadku lata, jest ono lubiane chyba przez wszystkich. Ciepło, wakacje, urlopy, wyjazdy na łono natury – wymieniać można wiele. Warto jednak pamiętać, że lato zaczyna się w różnych terminach, gdyż naukowcy wyróżniają kilka określeń tej pory roku.
Jak wyjaśnia dr Krzysztof Bartoszek, adiunkt w Katedrze Hydrologii i Klimatologii Instytutu Nauk o Ziemi i Środowisku UMCS wyróżnia się lato astronomiczne, kalendarzowe, meteorologiczne, termiczne i fenologiczne. Każde z nich początek ma kiedy indziej.
Jeżeli chodzi o lato kalendarzowe, to zaczyna się ono zawsze 22 czerwca. Jest to bowiem stały termin w każdym roku. Data ta przyjęła się zwyczajowo i nieznacznie różni się od terminu początku lata astronomicznego, które jest jedną z czterech pór roku zdefiniowanych przez pozycję Ziemi na jej orbicie wokół Słońca. Wraz z początkiem lata Słońce przechodzi przez punkt przesilenia letniego i wstępuje w znak Raka.
W przypadku półkuli północnej zazwyczaj przypada to na 20 lub 21 czerwca, kiedy Słońce osiąga swoje najwyższe położenie na niebie i dzień jest wówczas najdłuższy. W tym roku astronomiczne lato rozpoczęło się w środę 21 czerwca o godzinie 16:58 według czasu środkowoeuropejskiego letniego.
W dniu 1 czerwca rozpoczęło się z kolei lato meteorologiczne. Ta data również jest stała dla każdego roku. To wynik ustaleń meteorologów i klimatologów, którzy dzielą rok na 4 sezony. Jest to wygodne przy porównywaniu warunków pogodowych w różnych częściach roku. W naszym klimacie najwyższą w ciągu roku średnią miesięczną temperaturę powietrza notuje się najczęściej w lipcu, jednakże w pojedynczych latach może ona wystąpić w sąsiednich miesiącach.
Jeszcze wcześniej, choć nie zawsze, potrafi rozpocząć się lato termiczne. To jedna z termicznych pór roku, które wyróżniają klimatolodzy w odniesieniu do ustalonych progów temperatury powietrza.
– Za pomocą prostych wzorów można wyznaczać ich początek. W przypadku lata termicznego jest to okres ze średnią dobową temperaturą powietrza powyżej 15°C. Przejście temperatury przez ten próg w danym roku zwykle przypada na inny dzień niż w latach poprzednich. W okolicy Lublina początek termicznego lata występował przeciętnie 30 maja, ale na przykład w 2002 roku był to 10 maj, a w 1984 roku dopiero 2 lipiec – mówi dr Krzysztof Bartoszek.
Pozostaje jeszcze lato fenologiczne, które w danym roku wyznacza się na podstawie określonych faz u wybranych gatunków roślin. Nazywane są one gatunkami wskaźnikowymi. W naszej strefie klimatycznej lato fenologiczne dzieli się jeszcze na: wczesne lato, pełne lato i późne lato.
Charakterystycznym zjawiskiem dla wczesnego lata jest zakwitanie robinii akacjowej i bzu czarnego, zbóż ozimych: żyta i pszenicy, a także roślin zielnych, np. dziurawca zwyczajnego. W XXI wieku w rejonie Lublina wczesne lato zwykle rozpoczynało się między 21 a 31 maja, ale na przykład w zeszłym roku miało to miejsce w pierwszym tygodniu czerwca.
Pełne lato rozpoczyna się kwitnieniem lipy drobnolistnej. Jest to okres z najwyższymi średnimi temperaturami dobowymi, wyraźnie przekraczającymi próg 15°C. Na Lubelszczyźnie jego początek występuje zwykle między 21 a 30 czerwca, ale przykładowo w 2018 roku, po bardzo ciepłej i słonecznej wiośnie, były to pierwsze dni czerwca.
Natomiast późne lato obejmuje zwykle sierpień i początek września. Rozpoczynają się wtedy żniwa zbóż, dojrzewają też owoce wczesnych odmian jabłoni domowej i gruszy pospolitej. Ponadto dojrzewa bez czarny. Jest to ostatnia część termicznego lata z malejącymi z dnia na dzień średnimi temperaturami dobowymi powietrza, zbliżającymi się do progu 15°C.
(fot. lublin112.pl)
Słabe jezioro – nie da się podjechał aŁdicą do brzegu.
😀
Tylko pozazdrościć lata w Lublinie mieście inspiracji: zalew i fontanna na betonowym placu litewskim, jest czym się cieszyć doprawdy.
Z tym zbyt betonowym Placem Litewskim to bym nie przesadzał. Trochę trawy jest, drzew także. Znajdzie się mnóstwo bardziej zabetonowanych.
Co z tego, jak parkować tam nie dadzą…
Już się nie mogę się doczekać kiedy będzie można opalać się na plaży naturystów.
1. Zawsze można.
2. Zmień nicka.
Jedź do Kazimierza i masz plażę naturystów. Rower też jest gdzie przypiąć.
Zapytajcie łofcóf busz oni wiedzą