Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ul. Nadbystrzycka: Honda potrąciła pieszą na przejściu. Kobieta zmarła w szpitalu AKTUALIZACJA

Dzisiaj wieczorem w Lublinie doszło do potrącenia na przejściu dla pieszych. Dzięki długiej reanimacji udało się uratować poszkodowaną.

66 komentarzy

  1. Kolejny debil za kierownica zabija pieszego. Zaraz znowu będzie że wbiegła wzrost pod koła samochodu co oczywiście potwierdzi jakiś biegły znawca.
    A tak przy okazji czy może ktoś wie jak sie potoczyła ta sprawa śmiertelnego potrącenia tej dziewczynki na Jana Pawła na wysokości Lidla przez innego debila z bmw? Ciekawy jestem czy skazali gnoja czy tatuś posmarowal komu trzeba?

    • Na wysokości Lidla nie powinno być przejścia, jest kilka metrów dalej – bezpieczne ze światłami. Jak ktoś przechodzi przez przejście nie patrząc się na samochody, to takie są efekty. Pomijam już, że było mokro i ciemno. Kamery coś nagrały, więc może za jakiś czas coś się wyjaśni w tej sprawie.

      • Wox – przepraszam, ale mam pytanie. Jesteś głupi, czy udajesz??

        Jeśli są dwa pasy ruchu i na jednym zatrzymuje się samochód, pieszy przechodzi (nawet już jest na końcu drugiego pasa) i zostaje potrącony przez samochód, który przelatuje przez o przejście ze sporą prędkością, to wina po stronie pieszego? Jeśli na jednym z pasów stoi auto i przepuszcza pieszego, to dla drugiego jest ściana – koniec kropka. Nie masz prawa wjechać na przejście.
        Wyprzedzanie na przejściach w Lublinie jest normą. Tak samo jak przejeżdżanie na czerwonym, niezatrzymywanie się do zera na strzałce (tak, tak – czerwone + strzałka to 'full stop’).

        Co do Twojego drugiego wpisu. Jaka była wczoraj widoczność?? Widziałeś kiedyś mgłę, która ograniczała widoczność do 5, czy 10m? Nie broń debili, którzy zabijają ludzi na przejściu. Gdyby to był ktoś z Twojej rodziny – też byś powiedział to samo? Chyba faktycznie moje pytanie z pierwszego akapitu jest na miejscu…

        I jeszcze informacja dla innych – droga hamowania to nie to samo, co droga zatrzymania.

        • Żyj sobie dalej z nadzieją, że dla tego drugiego jest „ściana”. Przez takie durne myślenie właśnie giną ludzie!
          Nie zależnie czy ktoś się zatrzyma, zawsze patrzę się czy ktoś nie jedzie szybciej z jednej czy drugiej strony. Nawet jak ktoś przepuszcza mnie na 2 pasmówce, to zawsze sprawdzam czy mogę kontynuować przechodzenie. Jak więcej osób będzie myśleć, że pieszy ma pierwszeństwo, to tylko więcej osób będzie ginąć.
          Owszem, według prawa pieszy ma pierwszeństwo, ale jak nie pomyśli to już nie będzie miał szans się obronić. Ja jednak wolę drugą opcję – zatrzymać się na przejściu, delikatnie cofnąć, dobiec te 2 metry (jak widzę, że ktoś się zbliża i może nie wyhamować przy moim standardowym tempie) czy poczekać dłużej przed przejściem w zależności od sytuacji by tylko uniknąć niebezpiecznej sytuacji. Jak przechodzę to zawsze patrzę się na ulicę w jakiej odległości są inne pojazdy. To takie trudne? Owszem, trudne, bo większość pieszych ma gdzieś swoje życie i nic ich nie interesuje, nawet głowy o 10 stopni nie odwrócą wchodząc na przejście i idąc po nim.
          Poza tym nigdy nie wiesz co się przytrafi kierującemu, jeśli ktoś dostanie zawału chwilę przed przejściem? Pieszy, który będzie obserwował ulicę – przeżyje, drugi jak widać wyżej nie. Nic mu wtedy nie pomoże pierwszeństwo.
          Tak poza tym, jeżdżąc samochodem kilka razy w tygodniu mam sytuacje, w których różni uczestnicy ruchu wymuszają pierwszeństwo, a to samochód wyjedzie z bocznej uliczki prosto przed maskę, a to pieszy postanowi sobie przejść, słuchając muzyki i nie rozglądając się w ogóle. Nie raz zdarza się, że ktoś się nie zatrzyma na stop czy na czerwonych światłach i przejedzie. Takich sytuacji na codzień jest masę i tylko dzięki mojemu odpowiedniemu zachowaniu, nigdy nikt mi nie uszkodził samochodu. I co z tego, że miałem pierwszeństwo? Rozbity samochód to nic przyjemnego. Niestety trzeba myśleć za innych, ale nie każdy to robi.
          Życzę powodzenia w dalszym życiu i przedstawienia przed sądem swojej racji pierwszeństwa …pewnie przez rodzinę.

        • …gdyby to był ktoś z mojej rodziny – tak, stwierdziłbym, że jest debilem i samobójcą! Pieszy w nocy, ubrany na czarno widzi samochody z wielu metrów w przeciwieństwie do samochodu. Pieszy ma większą możliwość reakcji w przeciwieństwie do samochodu. Jak ktoś nie chce żyć – wbiega prosto pod samochód czy nie przyśpiesza tempa jak ma samochód 3 metry obok nóg np. na 2 pasmówce w nocy i deszczu… to po prostu debil nie zależnie czy to rodzina czy nie.
          Bardzo często powtarzam i nauczam wszystkich w rodzinie od wielu lat, wcześniej robili to moi rodzice jak należy postępować jak się jest pieszym i każdy wypracował sobie odpowiednie zachowania. Niestety u wielu pieszych tego nie widzę. Często przytaczam właśnie takie wypadki, żeby bardziej uświadomić, że to nie pieszy ma pierwszeństwo, tylko ten co przeżyje i wystarczy odrobinę pomyśleć i obserwować otoczenie. W pozostałych przypadkach – selekcja naturalna.

          • Wox, popieram w 100%!

          • Panie Vox porostu w polsce brak kultury kierowców , w krajach cywilizowanych, problem zabijania pieszych znika a w polsce rośnie, i tam też piesi wchodzą na przejście w słuchawkach i z telefonem a kierowcy nie mają problemu z zatrzymaniem się i ich przepuszczeniem.polska to stan umyslu coś jak rosja

        • Nie chce tu nikogo winić, ale na tej ulicy sytuacja jest o tyle dziwna że tam nie ma sznura samochodów – przejedzie 3..5 samochodów i jest przez dłuższą chwilę pusto. Nie lepiej poczekać 10 sek. aż wszyscy pojadą niż na siłę pakować się na przejście bo przecież zebra daje nietykalność?

  2. Szkoda kobiety, ale jak pomyślę ile osób zginie jeśli nasi rządzący zmienią przepisy i pozwolą pieszym wchodzić na przejście bo samochód ma się zatrzymać, to ręce mi opadają.

    • Na pewno mniej będzie ginąć, szczególnie jak paru debili za kierownicą ukażą przykładnie kilkunastoletnimi wyrokami. Pieszy chce przejść – masz obowiązek zatrzymać się i przepuścić. Tak ma być zmienione. Czy masz z tym problem? Z zatrzymaniem się przed znakiem stop albo przejazdem kolejowym również?

      • Popieram, mądre słowa. To na kierowcy ciąży główna odpowiedzialność za auto. To on zna drogę hamowania swojej maszyny, warunki atmosferyczne, stan techniczny drogi i samochodu. Jadąc ulicą widzi oznakowane przejścia, wie że na nich zawsze może pojawić się pieszy. I co? Zwalnia? Nic z tego sobie nie robi, wychodzi z niego cham i prostak. Największym problemem, jest to, że zazwyczaj kierowcy nic się nie stanie, a pieszy ginie zabity na pasach. Media nie informują ilu z tych zabójców siedzi za kratami, a może taka właśnie informacja ostudziłaby co niektórych kierowców.

        Jaką karę dostał kierowca golfa, który zabił studentkę na Zana?
        Jaką karę dostał kierowca BMW, który zabił dziewczynkę przy Lidlu?
        A pani z hondy, która zabiła panią w Świdniku?
        A śmiertelny wypadek na pasach przy Carefourze?
        Policjant zabijający studentkę w Wólce?

        Ile jeszcze będzie takich niepotrzebnych śmierci?

  3. czy wy zrozumieliście artykuł, starsza osoba nie ma motorka w dupie – pokonanie przejścia zajmuje jej najpewniej ponad 5 sekund, patrząc na drogę hamowania to gość jechał ponad 60 km/h nawet uwzględniając mokry asfalt.
    Z prostych szacunków to samochód w chwili kiedy babcia wchodziła na przejście był może nawet 100 m od przejścia.
    Gdzie was ku#$@ wychowali że uważacie się za władców asfaltu, a piesi powinni wystrzegać się waszego królestwa.
    odnoszę wrażenie że pieszy powinien przykładać ucho do krawężnika sprawdzając czy gdzieś z oddali nie zbliża się król szos.
    Gówniarz miał dużo czasu i doskonałe warunki żeby zobaczyć i zareagować …. więc opcje są dwie albo rozmawiał przez kom. / pisał sms-a / bawił się wypasionym radiem lub po prostu zachował się jak pan i władca chcący skarcić pieszego który ośmielił się wtargnąć do jego królestwa czyli nie zwalniać, a wręcz przyspieszyć dając pieszemu do zrozumienia żeby spier%$@Ał. Ostatnio bardzo modne zjawisko – przebieraj szybciej girami bo ucałujesz moją maskę. W zeszłym tygodniu na koncertowej człowiek pożegnał się z siatką zakupów kiedy musiał opuścić przejście szybciej niżby chciał bo z oddali szybko nadjechał Pan i władca ( ten zeznał z kolei że pieszy rzucił mu siatką w szybę). Tutaj niestety babcia nie złoży zeznań ze swoją wersją wydarzeń….

  4. Niezależnie od winy, oświetlenie tego przejścia oraz dwóch przy politechnice to skandal. Ktoś kto wie będzie ostrożniejszy, reszta mniej plus złe warunki na drodze i tragedia gotowa.

  5. Właśnie OŚWIETLENIE !!! przy takiej pogodzie bardzo ważne , po 16 jest już ciemno i pieszy ubrany na czarno, sami wiecie. Co z tego, że na Nadbystrzyckej przy Politechnice jest dobre oświetlenie jak przy samym przejściu dla pieszych jest go brak !!!! i tylko w tym miejscu brakuje żarówki , w czym problem żeby ją zmienić i poprawić widoczność. Zgadzam się z przedmówcami musimy myśleć my- kierowcy i piesi .Jeszcze taka sytuacja z życia, zblizam się do przejścia dla pieszych a panie około sześdziesiątki, z impetem bez rozglądania się wchodzą na przejście , jedna z nich w ostatniej chwili mówi Wanda !!!! czekaj samochód, a ona oburzona odpowiada: przecież ja mam pierszeństwo !!!!!

    • ja być obca krajowca, ale znać polska prawo i obyczaje

      Wando z ostatniego zdania komentarza Stokrotki – jak będziesz tak uważać, długo nie pożyjesz.

      • W nawiązaniu do tzw. pierwszeństwa pieszego na przejściu. Warto znać prawo. Zachęcam do lektury poniżej. Poza tym, nic nie zwalnia nas wszystkich od myślenia. Jeśli ktoś uważa, że kierowca hondy powinien zauważyć tę kobietę wchodzącą na przejście po drugiej stronie dwupasmówki, to się grubo myli. Jeśli natomiast wyglądało to tak, że przebiegała ona przez przejście, gdy on nadjeżdżał, miał małe szanse, żeby ją w odpowiednim czasie zauważyć i wyhamować. Gdyby piesza (teoretycznie) po przejściu pierwszych dwóch pasów zastosowała zasadę „w lewo, w prawo i jeszcze raz w lewo” nie biegłaby i wstrzymała się przed przejściem, widząc nadjeżdżający samochód.

        1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku – z pobocza.
        2. Pieszy idący po poboczu lub jezdni jest obowiązany iść lewą stroną drogi.
        3. Pieszych na chodnikach obowiązuje ruch prawostronny.
        4. Pieszy powinien przekraczać drogę jedynie w miejscach do tego wyznaczonych tj. na przejściach dla pieszych. Jeżeli na drodze znajduje się przejście nadziemne lub podziemne dla pieszych, pieszy jest zobowiązany skorzystać z niego. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest zobowiązany do zachowania ostrożności.
        5. Przekraczanie drogi na przejściach bez sygnalizacji świetlnej odbywa się według następujących zasad:
        zatrzymanie na skraju chodnika,
        spojrzenie w lewo,
        spojrzenie w prawo,
        ponowne spojrzenie w lewo,
        rozpoczęcie przechodzenie przez jezdnię – gdy droga wolna,
        ponowne spojrzenie w prawo na środku jezdni, by upewnić się czy nie nadjeżdża pojazd i równym krokiem przejście dalej.
        6. Jeżeli przejście dla pieszych wyposażone jest w sygnalizację świetlną, to po otrzymaniu sygnału zielonego piesi równym krokiem przechodzą przez jezdnię, gdy światło zielone pulsuje, oznacza to, że zaraz pojawi się światło czerwone i należy szybko opuścić przejście. Gdy świeci się sygnał czerwony, nie wolno wchodzić na przejście.
        Sygnał świetlny jest często wyposażony w sygnał dźwiękowy dla osób niedowidzących i niewidomych.
        7. Nie wolno przebiegać przez jezdnię ani zwalniać kroku lub zatrzymywać się podczas przechodzenia przez jezdnię.
        8. Pieszemu nie wolno spacerować po torowiskach.
        9. Pieszemu nie wolno pokonywać barierek oddzielających ruch pieszy od ruchu pojazdów.
        10. Dziecko w wieku do 15 lat, poruszające się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym, jest obowiązane używać elementów odblaskowych w sposób widoczny dla innych uczestników ruchu.
        Pieszy także ma obowiązek zachować ostrożność – odsyłamy do linku
        http://kodeks-drogowy.org/ruch-drogowy/ruch-pieszych

  6. 2 przejścia na Kunickiego obok Orlenu – to dopiero jest wyzwanie dla kierowców, żeby cokolwiek zobaczyli. Tam pieszy teleportuje się nagle nie wiadomo skąd i jest na środku przejścia. Do tego skręt w lewo w ulicę obok Orlenu przy samym przejściu dla pieszych – majstrsztyk.

    • Chodzi Tobie o przejścia przy Kraszewskiego i Matejki?
      Jakoś nigdy mi się pieszy nie „teleportował” tam. A mieszkam nieopodal i jeżdżę tamtędy codziennie. Może dlatego, że w przeciwieństwie do wielu kierowców widząc przejście zachowuje się przepisowo – zwalniam i zachowuję szczególną ostrożność.
      A skręt w Kraszewskiego w lewo też problematyczny nie jest – czasami trzeba po prostu dłużej poczekać- gorzej jest ze skrętem w lewo z Kraszewskiego w Kunickiego (w kierunku Dywizjonu 303) – to dopiero wyzwanie czasami.

  7. Byłam świadkiem wypadku i przestańcie pisać o winie kierowcy i nie wymyślajcie sobie bajek „jak to było”. kobieta ubrana na czarno(ok 60 lat) wbiegła nam przed samochody i uwierzcie ze nie było jej widać!! możne myślała ze zdąży. nie było możliwości zatrzymania się! wiec skoro nikt nie wie jak było naprawdę niech nie spekuluje.
    Zarówno piesi powinni uważać tak samo i kierowcy. Ostrożnej jazdy!

  8. Wczoraj jeździłem w tych godzinach po mieście i naprawdę g**** było widać. Mokro, wszystko się błyszczy, wszędzie jakieś światła reklamy lampy, na bocznych szybach krople deszczu jeszcze pogarszają widoczność, natężenie ruchu duże.Trzeba strasznie uważać na pieszych a jeszcze przecież trzeba się skupiać na innych samochodach bo ich kierowcom też nie można ufać. Tyle tu teraz czytam o takich wypadkach z pieszymi, że jak dojeżdżam do przejścia to się normalnie boję, że kogoś nie zauważę i mi wlezie. Moim zdaniem to na pieszych, nawet na przejściu, powinien spoczywać obowiązek ustąpienia pierwszeństwa samochodom. Pieszy ma znacznie lepszą możliwość obserwacji samochodów niż kierowca pieszego. Pieszemu dużo łatwiej zauważyć auto, które ma światła warczy jest sporych rozmiarów. Nie wymaga to od pieszego jakiegoś specjalnego skupienia, jest zwyczajnie łatwo zauważyć samochód. Dokładnie odwrotnie jest z dostrzeżeniem pieszego przez kierowcę. Jak kierowca ma go widzieć na ciemnej ulicy, w ciemnym ubraniu, kiedy jest oślepiany przez światła innych samochodów a swoją uwagę musi skupiać jednocześnie jeszcze na innych rzeczach.

    Dlatego jestem przeciwnikiem wprowadzania pierwszeństwa dla pieszych. Myślę że to spowoduje jeszcze wzrost liczby zdarzeń na przejściach.

    A teraz znowu za szybą mgła. Lepiej żeby znikła przed zmierzchem

    • Zgadzam się z Noname w 100%, chyba lepiej poczekać chwilkę i przejść bezpiecznie. Pieszy na przejściu ma pierwszeństwo , ale co mu po tym , jak w zetknięciu z jadącym autem nie ma szans.

    • w takim razie wytłumacz mi fenomen małej wypadkowości z udziałem pieszych na zachodzie (Niemcy i Holandia) gdzie pierwszeństwo ma mniejszy przed większym (pieszy > rower > skutery i jednoślady > samochody > ciężarówki…
      mieszkałem tam i uwierz mi że też wyłażą na przejścia – jeszcze ciekawiej jest w Holandii w tzw przestrzeniach współdzielonego ruchu gdzie nie ma określonych granic dla ulicy, chodników, nie ma przejść ani sygnalizacji tam piesi łażą już wszędzie i we wszystkich kierunkach podobnie jak rowerzyści – a kierowcy, no cóż mają utrudnione życia ale uważają i wypadków nie ma od lat… no przepraszam ostatnio pisali o trzech zdarzeniach z udziałem …kierowców z Polski… no ale zapewne powinni zmienić prawo żeby Polakowi było łatwiej ignorować otaczający go świat

    • i oczywiście cały czas jeździłeś z przepisową prędkością 50km/h. Zapewne tak samo, jak sprawca wypadku.

      • Oczywiście cały czas „chodzisz” z przepisową prędkością, nigdy nie przechodzisz w miejscach niedozwolonych, tylko idziesz do następnego przejścia, nawet na osiedlowych uliczkach. Głupio to brzmi? Tak samo działa w drugą stronę. Co się czepiasz kierowców, dużo osób jeździ zgodnie z przepisami.
        Jakbym tak wieczorem czy koło 16 jak już się robi ciemnawo, pada deszcz i jest lekka mgła jechał wraz z innymi uczestnikami ruchu z przepisową prędkością przez taką Narutowicza obok Politechniki Lubelskiej, to jednego dnia by było z 50 takich artykułów. To, że ktoś kogoś zabije, nie oznacza, że jechał za szybko. Okoliczności zbada Policja.

      • nie mówię że jeździłem zgodnie z przepisami ale jeździłem wolniej przystosowując się do innych użytkowników ruchu, zresztą podobnie jak w Norwegii gdzie na początku transitem wyprzedzałem ferrari / porshe i inne bryki za miliony … ;p z czasem przyszło opamiętanie że robię z siebie idiotę jako jedyny jadąc na 50 o 20 km więcej 🙂

  9. Przecież nikt nie każe nikomu jechać 50km/h. Jak idioto nie widzisz to zwolnij.

  10. Kazimierz Wichura

    brawo redakcjo po raz kolejny rejestracja cenzurka a naklejka na szybie brak

    • obiektywny niezwyczajny ale fajny...

      Wichura chyba u Ciebie w głowie. Jeżeli jesteś taki cwany to podaj te numery, gdyż z tego co wiedze, to z tej naklejki nic się nie da przeczytać.

      • Kazimierz Wichura

        Panie zwyczajny niefajny weź się pan wybierz do okulisty a przy okazji do lekarza rodzinnego po skierowanie do… Nic nie muszę podawać bo najzwyczajniej w świecie można sobie powiększyć i gotowe.

    • I co w związku z naklejką? Ustaliłeś kierowcę czy właściciela auta?

Z kraju