Nie udało się uratować życia mężczyzny, który wieczorem został potrącony przez dostawcze auto. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pieszy zatoczył się i wpadł pod nadjeżdżający pojazd. Droga jest całkowicie zablokowana.
Jak gołymi okularami widać, zataczanie się bywa śmiertelne…
Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie, a „komu trzeba” stosowne „cołaski”.
Sąsiadka
W tym miejscu kiedyś był potrącony inny pan i obyło się na złamanich. Ten pan kierowca to jechał tam za szybko i to sporo za szybko widać, to teren zabudowany tam w tym miejscu i trzeba jechać ostrożnie.
Tak
Pani wewnetrzny fotoradar pewnie zadziałał i już po zdjęciach i uszkodzeniach widać że było za szybko …. pewnie 150 jechał … *** narobił jedynie problemów kierowcy
Sąsiadka
To był człowiek z rowerem a nie kot, nie wyskoczył nagle z krzaków niespodziewanie. Było go widać z daleka. Nie szukam winnego tylko stwierdzam fakt.
Mickey66
Jeśli miał jakieś elementy odblaskowe i istotnie było go widać (to wbrew pozorom nie jest oczywiste), to faktycznie na miejscu kierowcy w sobotę wieczorem widząc gościa prowadzącego rower ominąłbym bardzo szerokim łukiem. Przezorność nakazuje przewidywać takie zdarzenia. Problem w tym, że mogło bo prawie wcale nie być widać. Jeżdżę i rowerem i samochodem – droga inaczej wygląda przez szybę samochodu, a inaczej z roweru.
Sim
Ty masz pojęcia o jeździe samochodem, proponuje troche więcej rozwagi…
Ewa
Jak rowerzysta nie miał żadnych odblasków i ubrany był na ciemno to niestety guzik widać a jeszcze jak jest pod wpływem i jedzie szlaczkiem to niestety jest jak ten kot….. Dodatkowo jak jedzie jakiś ktoś samochodem z naprzeciwka to dodatkowo oślepia kierowcę. Zasada jest prosta jak piłeś, nie jedź nawet na rowerze i jeśli jedziesz na rowerze czy też poruszasz się pieszo po szosie to noś odblaski, tyle się o tym mówi….
bywalec
Ty też po tej imprezie i jeszcze bredzisz?
Sąsiadka
Słona prawda pnie obrońco…
Mickey66
Jak się zatoczy przed samą maskę, to nawet z 50km/h samochód dostawczy nie stanie w miejscu. Pan kierowca to jest ofiarą tego zdarzenia, bo będzie miał traumę przez lata. Natomiast pan napity (na 99%) jest sprawcą.
Ewa
Obiecuje że zdechnie w więzieniu. A wy *** dalej komentujecie
Tutejszy
przeczytaj jeszcze raz… Co piszę jak mógł minąć go… Przeczytałeś w ogóle że wyprzedzał na 3? kto normalny widząc z naprzeciwka wyprzedza rowerzystę? na trzeciego i liczy że go nie zahaczy i minie go? Gdyby nie jechał z naprzeciwka to by go minął i nic by sie nie stało a zobaczył że jedzie z naprzeciwka chciał minąć szybko i dodał jeszcze gazu i zaczepił aż głowa pękła …
aflo
Może wracał od Kurskiego.
Sim
Mial chodnik, byl pijany (skoro sie zatoczyl) i jeszcze szukamy winy kierowcy, szanowna Sąsiadko???
Sąsiadka
Nie nam oceniać. Faktem jest ze to teren zabudowany a znaku nie widać bo jest w krzakach.
Zadziwiony
Na trzeźwo toczył rower ?
Sąsiadka
Mógł być pijany ale równie dobrze mógł być schorowanym staruszkiem któremu zakręciło się w głowie lub dzieckiem które straciło równowagę.
Rysiek
Tragiczne ale każdy tam ciśnie a policji nigdy tam nie widziałem z radarem.
Sąsiadka
W punkt!
Ojciec
To jutro Cię załapią.
yogi 40
Na razie słyszymy wersję kierowcy, sam bym też tak mówił, fachowcy pomierzą, będzie wiadomo…
K
No chyba nie do końca było tak jak napisali w artykule … może trzeba bardziej rzetelnie Podchodzić do pisania ? Uniknęlibyśmy niepotrzebnych awantur i przepychanek słownych pod artykułem . Byli świadkowie wypadku , sprawę wyjaśni prokurator . A domorośli specjaliści może niech powstrzymają się od linczu na kierowcy bo może się okazać, że to nie jego wina .
Bystrzak
A ja nie rozumiem jak mógł kierowca wyprzedzać jadącego z naprzeciwka?
redakcja
Tam nie ma słowa „wyprzedzania” tylko „wymijania”.
A MÓGŁ IŚĆ CHODNIKIEM
Jak gołymi okularami widać, zataczanie się bywa śmiertelne…
Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie, a „komu trzeba” stosowne „cołaski”.
W tym miejscu kiedyś był potrącony inny pan i obyło się na złamanich. Ten pan kierowca to jechał tam za szybko i to sporo za szybko widać, to teren zabudowany tam w tym miejscu i trzeba jechać ostrożnie.
Pani wewnetrzny fotoradar pewnie zadziałał i już po zdjęciach i uszkodzeniach widać że było za szybko …. pewnie 150 jechał … *** narobił jedynie problemów kierowcy
To był człowiek z rowerem a nie kot, nie wyskoczył nagle z krzaków niespodziewanie. Było go widać z daleka. Nie szukam winnego tylko stwierdzam fakt.
Jeśli miał jakieś elementy odblaskowe i istotnie było go widać (to wbrew pozorom nie jest oczywiste), to faktycznie na miejscu kierowcy w sobotę wieczorem widząc gościa prowadzącego rower ominąłbym bardzo szerokim łukiem. Przezorność nakazuje przewidywać takie zdarzenia. Problem w tym, że mogło bo prawie wcale nie być widać. Jeżdżę i rowerem i samochodem – droga inaczej wygląda przez szybę samochodu, a inaczej z roweru.
Ty masz pojęcia o jeździe samochodem, proponuje troche więcej rozwagi…
Jak rowerzysta nie miał żadnych odblasków i ubrany był na ciemno to niestety guzik widać a jeszcze jak jest pod wpływem i jedzie szlaczkiem to niestety jest jak ten kot….. Dodatkowo jak jedzie jakiś ktoś samochodem z naprzeciwka to dodatkowo oślepia kierowcę. Zasada jest prosta jak piłeś, nie jedź nawet na rowerze i jeśli jedziesz na rowerze czy też poruszasz się pieszo po szosie to noś odblaski, tyle się o tym mówi….
Ty też po tej imprezie i jeszcze bredzisz?
Słona prawda pnie obrońco…
Jak się zatoczy przed samą maskę, to nawet z 50km/h samochód dostawczy nie stanie w miejscu. Pan kierowca to jest ofiarą tego zdarzenia, bo będzie miał traumę przez lata. Natomiast pan napity (na 99%) jest sprawcą.
Obiecuje że zdechnie w więzieniu. A wy *** dalej komentujecie
przeczytaj jeszcze raz… Co piszę jak mógł minąć go… Przeczytałeś w ogóle że wyprzedzał na 3? kto normalny widząc z naprzeciwka wyprzedza rowerzystę? na trzeciego i liczy że go nie zahaczy i minie go? Gdyby nie jechał z naprzeciwka to by go minął i nic by sie nie stało a zobaczył że jedzie z naprzeciwka chciał minąć szybko i dodał jeszcze gazu i zaczepił aż głowa pękła …
Może wracał od Kurskiego.
Mial chodnik, byl pijany (skoro sie zatoczyl) i jeszcze szukamy winy kierowcy, szanowna Sąsiadko???
Nie nam oceniać. Faktem jest ze to teren zabudowany a znaku nie widać bo jest w krzakach.
Na trzeźwo toczył rower ?
Mógł być pijany ale równie dobrze mógł być schorowanym staruszkiem któremu zakręciło się w głowie lub dzieckiem które straciło równowagę.
Tragiczne ale każdy tam ciśnie a policji nigdy tam nie widziałem z radarem.
W punkt!
To jutro Cię załapią.
Na razie słyszymy wersję kierowcy, sam bym też tak mówił, fachowcy pomierzą, będzie wiadomo…
No chyba nie do końca było tak jak napisali w artykule … może trzeba bardziej rzetelnie Podchodzić do pisania ? Uniknęlibyśmy niepotrzebnych awantur i przepychanek słownych pod artykułem . Byli świadkowie wypadku , sprawę wyjaśni prokurator . A domorośli specjaliści może niech powstrzymają się od linczu na kierowcy bo może się okazać, że to nie jego wina .
A ja nie rozumiem jak mógł kierowca wyprzedzać jadącego z naprzeciwka?
Tam nie ma słowa „wyprzedzania” tylko „wymijania”.