Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Tragiczny wypadek motocyklisty. Godzinna reanimacja nie przyniosła skutku (zdjęcia)

Nie udało się uratować życia motocyklisty, który po południu zderzył się z samochodem osobowym. Trwa ustalanie przyczyn wypadku.

50 komentarzy

  1. To straszne. Żal młodego życia. Kondolencje Rodzinie, Przyjaciołom, Znajomym…
    LWG gdzieś kiedyś…

  2. Może się mylę i było inaczej ale … Z doświadczenia i z lat obserwacji zachowania motocyklistów na drogach mogę z wysoką dozą prawdopodobieństwa domniemywać, że motocykl należał do tzw ścigaczy, a prowadzący go nie posiadał prawdopodobnie odpowiednich umiejętności ani odpowiedniego ubioru, który w sytuacji kryzysowej mógłby go przynajmniej w części ochronić przed obrażeniami. Jak to jest, że choppery i cruisery nie uczestniczą w takich wypadkach tak często jak „szlifierki”? I dlaczego to prowadzący właśnie te szybkie i głośne maszyny zazwyczaj jeżdżą jedynie w jeansach i adidaskach, a nie odpowiednim ochronnym odzieniu? Aż ciśnie się na myśl porównanie do przeciętnego kierowcy BMW. Duża pewność siebie i mniemanie o wysokich umiejętnościach, a w rzeczywistości oszczędzanie na osprzęcie i serwisie, a umiejętności głównie bazują na grach komputerowych, a nie rzeczywistym doświadczeniu. Jeździsz motocyklem? Rób to z głową!

  3. Skąd był motocyklista ?? Szkoda rodziny ..

    • …że wychowała ignoranta

      • piszesz też tak o niewinnych kierowcach samochodów których zabije np tirowiec…? I nie mów że kierowcom samochodów nie zdarza się „ciut” za szybko jeździć…

        • co? chyba zdarza ci się „ciut” wypić, bo ten komentarz to chyba do postu poniżej

          • jesteś gł.pi czy tylko udajesz że to nie do ciebie…? Zadałem ci proste pytanie. Czy za trudne..?

  4. Motocyklisci przekraczając prędkość jesteście jak widmo które pojawia się znikąd. Tzw wymuszenia przez inne pojazdy ..tzw bo to WASZA prędkośc nadmierna jest jedyną PRZYCZYNĄ wypadku. Nie dajecie szans włączającym się do ruchu czy to z drogi podporządkowanej czy przy wyjeździe z posesji ABY WAS ZAUWAZYLI. A jeśli nawet was zauważą to dojeżdżacie w mgnieniu oka tzn zbyt szybko zanim manewr wyjazdu jest zakończony bo jeśli przy dopuszczalnej prędkości(50) dojechalibyście w 6 sekund to jadąc b.szybko (150) dojedziecie w 2 sekundy. TO robi zasadniczą różnicę.

    • Dokładnie tak

    • ooo… biedni samochodziści… ciekawe czy w ramach odwdzięczania się dadzą szansę pieszym i rowerzystom…?
      Fakt motocyklista jest mniej widoczny ale jeżdżąc malutkim samochodem widzę jak mnie ignorują kierowcy w większych autach… widząc mnie doskonale (kontakt wzrokowy) notorycznie wyjeżdżają z podporządkowanych… noż k… jak by mnie nie było na drodze… bo jestem mniejszy…? to samo dotyczy motocyklistów tylko ich nie chronią pasy i poduszki…

    • Jakoś jadac samochodem nie mam problemu z dostrzeganiwm motocyklistów. Jak ktoś jest ślepy albo nie potrafi się skoncentrować na prowadzeniu myslac o niebiezkich migdałach, to nie powinien mieć prawa do jazdy, ponieważ przez niego moze ktoś zginąć.

  5. Z tego co widzę na pierwszym zdjęciu to chyba 929.Miałem taką bestyjkę.Chyba niecałe 3 sekundy do setki.Szybka maszynka ale przyjemna i przewidywalna w prowadzeniu w przeciwieństwie do np.gsxr.Wyrazy współczucia dla rodziny.

  6. Szkoda młodego chłopaka, było całe życie przed nim. Był prawdopodobnie z Ułęża.

  7. Szkoda młodego chłopaka. Kondolencje dla rodziny.

  8. Szkoda młodego człowieka, ale podejrzewam, że prędkości nie ograniczał. Jak widzę motocyklistów w porze letniej, którzy zapieprzają ok. 150 km/h, to mnie normalnie szlag trafia. Nie zdają sobie sprawy, że na drodze są przecież inni uźytkownicy drogi i mogą zabić nie tylko siebie, ale równie dobrze kogoś zupełnie niewinnego. Chore to jest. Pojawiają się nie wiadomo skąd i znikają niewiadomo kiedy.

  9. Dokładnie tak

  10. Mam stuprocentowa pewnosc,ze to wina kierowcy dacii. Zajechanie drogi. I niechby jechal tym motocyklem nawet przepisowe 90. Nic go nie chroni. Leci jak szmacianka. To nie predkosc zabija lecz gwaltowna jej utrata.

Z kraju