Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

To już jest koniec Ursusa. Sąd ogłosił upadłość spółki

Plany były ambitne, jednak gorzej było z ich realizacją. Ostatecznie sąd ogłosił upadłość spółki Ursus. Wnioskowały o to banki. Tym samym jest to koniec producenta ciągników rolniczych.

Sąd oddalił wniosek Ursusa o otwarcie postępowania sanacyjnego i ogłosił upadłość spółki. Tym samym jest to już koniec producenta ciągników oraz innych maszyn rolniczych. O taką decyzję wnioskowali wierzyciele Ursusa, czyli banki Getin Noble Bank i PKO BP. Postanowienie sądu jest nieprawomocne, jednak skuteczne, a także wykonalne z dniem jego wydania. Sąd jednocześnie wyznaczył syndyka w postaci firmy KGS Restrukturyzacje.

O kłopotach finansowych lubelskiej spółki Ursus informowaliśmy wielokrotnie. Jeszcze kilka lat temu firma zapowiadała powrót na światowe rynki. Rozpoczynając produkcję ciągników w halach po upadłej fabryce Daewoo roztaczała śmiałe wizje oraz obiecywała stworzenie 3 tys. miejsc pracy. W ciągu kilku lat powstające w Lublinie ciągniki miały być dostępne na 120 rynkach świata, zaś Ursus miał stać się jednym z liderów produkcji maszyn rolniczych na świecie.

Jednak szybko okazało się, że wskrzeszanie legendarnej marki było tylko przemyślanym zabiegiem marketingowym. Produkowane ciągniki niewiele miały wspólnego z niezawodnością, z której słynął Ursus. Tym samym nie znalazły uznania wśród rolników. Producentowi nie udało się zdobyć nawet 1 procenta rynku. Kiedy w całym 2020 roku w kraju zarejestrowano 9891 nowych traktorów, zaledwie 74 maszyny miały logo Ursusa.

Firma wkroczyła też na rynek pojazdów komunikacji miejskiej. Oferowane przez nią trolejbusy i autobusy wygrywały ceną z pojazdami marki Solaris, dlatego też szybko pojawiły się pierwsze zamówienia. Ogromną szansą miał być rządowy program dotyczący skonstruowania i wyprodukowania tysiąca autobusów elektrycznych nowej generacji. Oferta Ursusa została wybrana jako najkorzystniejsza. Dzięki temu lubelska firma uzyskała dofinansowanie w kwocie 22 milionów 350 tys. zł netto na badania i rozwój pojazdów.

Szybko okazało się jednak, że spółka, która zapewnia, iż jest w stanie sprostać wszystkim wymaganiom Narodowego Centrum Badań i Rozwoju i produkować nowoczesne pojazdy dla miast w całym kraju, nie jest w stanie zrealizować zamówień na zaledwie kilka autobusów. Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Katowicach zerwało umowę na zakup pięciu elektrycznych autobusów, gdyż lubelska firma nie dostarczyła pojazdów. To samo uczynił Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie. Z kolei do małopolskiego Miechowa, gdzie Ursus również wygrał przetarg, nikt nie przyjechał podpisać umowę na ponad 4,4 mln zł.

W efekcie Ursus stanął nad przepaścią. W końcu doszło do tego, że pracownicy przestali otrzymywać pensje, do firmy wkroczył komornik oraz inspekcja pracy. Spółce cofnięto też rządowe dofinansowania. Ubiegły rok zamknął się dla Ursusa stratą w wysokości ponad 56 mln zł. Długi całej Grupy Ursus sięgają setek milionów złotych.

(fot. Ursus)

35 komentarzy

  1. Ursus jakieś 6-7 lat temu miał się całkiem nieźle. Ciągniki były słabe, ale było sporo zamówień z Afryki Centralnej. Niestety podjęto decyzję o wejściu w autobusy. To zabiło Ursusa. Miał za mało ludzi, za wąską kadrę. Nie dali rady dalej ciągnąć tematu Afryki, autobusów i poprawy jakości. Afrykę odbili im Chińczycy, autobusy okazały się niewypałem i firma zaczęła się staczać.

    • opaleni mocno mieszkańcy afryki (żeby nie powiedzieć mudzyny) i inni potencjalni nabywcy szybko zorientowali się że Ursus to chinol tylko 2 razy droższy niż od chińczyków…

    • Ciągniki były mniej naszpikowane elektroniką- ergo duużo tańsze- ale na pewno nie słabe – na targach u Niemca w mig zebrano 2 tyś zamówień – i.. wtedy niemiaszki zażądały homologacji olewając Unijne prawo… To był początek końca… Ursus nie mógł sprzedać nic poza PL.

      • Na początku zamówienia były, dopóki nie sprawdzili w praktyce tej „jakości”, potem nawet polscy rolnicy nie chcieli tego kupować.

  2. No! to można już zaczynać wielki reset vel nowy ład? czy coś gdzieś jeszcze produkujemy co trzeba by ud…pić?

  3. To jest śmieszne.. tyle ile wałów tam zrobiono to nie można się dziwić, że padł.. pracownicy kradli na prawo i lewo, lubelscy przedsiębiorcy kupowali ciągniki za bezcen by później sprzedać u siebie po normalnej cenie…. Tak się rozkrada i rujnuje firmy.. to takie polskie…

    • Przykłady, przykłady jak coś wiesz to do ziobry nie oczerniaj ludzi którzy tam pracowali.

      • A w której firmie nie kradną?? Państwowa czy prywatna, zawsze jest ktoś co chociaż papier do d**py zabierze aby pusto nie wracać do domu. Z naturą „polaka” nie wygrasz,

  4. Szkoda. No tak, to co by tu jeszcze s……ć panowie?

Z kraju