We wtorek, kiedy temperatura na zewnątrz przekraczała 30 stopni Celsjusza, 35-letni ojciec zostawił swoje dziecko w samochodzie zaparkowanym pod jednym z supermarketów i poszedł na zakupy. Kilka minut brakowało, aby doszło do tragedii.
Wczoraj zamojscy policjanci zostali wezwani na parking jednego z centrów handlowych. Ze zgłoszenia od pracownika ochrony wynikało, że w aucie od ponad godziny siedzi małe dziecko.