Dzisiaj po południu na jednym z lubelskich osiedli zapalił się samochód osobowy. Strażacy szybko się zorientowali, że pożar nie był przypadkowy. Teraz sprawą zajmują się policjanci.
To miał być plan, na dorobienie sobie do pensji. Kasjer pracujący w jednej z lubelskich Biedronek, anulując paragony, ich wartość w gotówce zabierał dla siebie. Sprawa szybko się wydała.