Wymioty oraz problemy żołądkowe miały wystąpić u dwóch mężczyzn, po zjedzeniu kebaba zakupionego w jednym z lubelskich lokali. Sanepid, po przeprowadzeniu kontroli, miał wykryć nieprawidłowości. Tymczasem właściciel lokalu zapewnia, że wystawianie takiej opinii, jest nie na miejscu.
Wężykiem podjechał pod bar, a następnie chwiejnym krokiem skierował się złożyć zamówienie. Zanim otrzymał jedzenie, przyjechali policjanci.
Policjanci z Krasnegostawu ustalają, czy w popularnym lokalu z kebabami sprzedawane były również narkotyki. Znaleziono tam bowiem haszysz.