Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Najpierw popił, później zgłodniał. Pijany kierowca wpadł czekając na kebaba

Wężykiem podjechał pod bar, a następnie chwiejnym krokiem skierował się złożyć zamówienie. Zanim otrzymał jedzenie, przyjechali policjanci.

Zdarzenie miało miejsce w niedzielę po godzinie 18 na ul. Nałęczowskiej w Lublinie. Pod jeden z barów z kebabem podjechało auto, z którego chwiejnym krokiem wysiadł mężczyzna. Następnie skierował się do wnętrza lokalu, by złożyć zamówienie. Świadkowie widząc w jakim stanie jest mężczyzna powiadomili o wszystkim policję.

Po kilku minutach na miejsce dojechał patrol drogówki. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę, zanim zdążył otrzymać jedzenie i z powrotem ruszyć w drogę.

Badanie alkomatem wykazało, że miał on 1,4 promila alkoholu w organizmie. Niebawem 58-latek usłyszy zarzut kierowania samochodem po pijanemu. Grozi mu za to do dwóch lat pozbawienia wolności, utrata uprawnień oraz wysoka grzywna.

2017-01-20 13:02:52
(fot. lublin112.pl)

7 komentarzy

  1. kumpel brejdaczki

    ciekawe czy dali mu oszamać tego kebsa?

    • Tak, ale już zimnego musiał oszamać, i bez sosu, żeby radiowozu nie za ciapał.
      Zmień brejdaczce kumpli, albo zmień brejdaczkę.

  2. Jak dobrze, że mądrzy ludzie jeszcze istnieją, też bym to zgłosiła. Trzeba dbać teraz samemu o swoje bezpieczeństwo, smutne czasy.

  3. „popił”… język redakcji widzę równa w dół

Z kraju