Po półrocznym pełnieniu stanowiska sekretarza stanu Sylwester Tułajew pożegnał się z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji. Informację ogłosił na Twitterze.
Szykuje się lepsza fucha za dobrze wykonaną pracę w ministerstwie.
Brak2Sensu
Rosyjski agent w rządzie komunistycznym?
Pastafarianin
Hmmmm, o ile pamiętam, to w ostatnich wyborach startował pod hasłem, że jako wiceminister sporo może „załatwić” dla Lublina. I już misja zakończona? To wyborcy lubelscy obudzili się dziś z ręką w nocniku.
...
ciekawe gdzie i jaką misję będzie miał teraz do spełnienia:-)???
Qtas
Cód się stał, czy w końcu naród przejrzał na oczy? Ani jednego komentarza od zwolenników jedynej i słusznej opcji politycznej pod którą podczepiony był Pan ex minister, kandydat na posła i prezydenta?
Na Szczęście
Tułajew nie dostał się do pracy w Jastkowie w Gminie. Po prostu nie posiadał odpowiednich kwalifikacji. Jego kariera jest bardzo podobna do postaci Nikodema Dyzmy. Jego teściowa i żona pochodzi z Jastkowa i mimo takiego poparcia nie dostał tam pracy. Natomiast jego kwalifikacje były wystarczające do uzyskania pracy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ciekawe i jakże Pisowskie?
Szykuje się lepsza fucha za dobrze wykonaną pracę w ministerstwie.
Rosyjski agent w rządzie komunistycznym?
Hmmmm, o ile pamiętam, to w ostatnich wyborach startował pod hasłem, że jako wiceminister sporo może „załatwić” dla Lublina. I już misja zakończona? To wyborcy lubelscy obudzili się dziś z ręką w nocniku.
ciekawe gdzie i jaką misję będzie miał teraz do spełnienia:-)???
Cód się stał, czy w końcu naród przejrzał na oczy? Ani jednego komentarza od zwolenników jedynej i słusznej opcji politycznej pod którą podczepiony był Pan ex minister, kandydat na posła i prezydenta?
Tułajew nie dostał się do pracy w Jastkowie w Gminie. Po prostu nie posiadał odpowiednich kwalifikacji. Jego kariera jest bardzo podobna do postaci Nikodema Dyzmy. Jego teściowa i żona pochodzi z Jastkowa i mimo takiego poparcia nie dostał tam pracy. Natomiast jego kwalifikacje były wystarczające do uzyskania pracy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ciekawe i jakże Pisowskie?