Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Sygnał od Czytelnika. Segregacja odpadów to fikcja?

Od 1 lutego mieszkańcy Lublina będą płacić więcej za wywóz śmieci. Nasz Czytelnik pyta, czy segregacja odpadów w mieście to fikcja.

Spółdzielnie mieszkaniowe od kilku dni straszą mieszkańców, że jeżeli nie będą prowadzili selektywnej zbiórki odpadów zapłacą za wywóz śmieci podwójnie.

Taki komunikat pojawił się m.in. w budynkach na os. Nałkowskich. Za gospodarstwo domowe jednoosobowe opłata od 1 lutego wyniesie 21 złotych i odpowiednio za dwuosobowe 41 zł zaś liczące trzy lub więcej osób 63 zł. Co ciekawe, w przypadku stwierdzenia przez Urząd Miasta Lublin powtarzających się nieprawidłowości będzie mogła zostać nałożona wyższa stawka za odpady. Opłaty mogą więc wzrosnąć dwukrotnie.

Co ciekawe, od początku roku nasi Czytelnicy sygnalizują nam problemy z odbiorem odpadów w wielu miejscach w mieście. W niektórych wylewa się wręcz z kontenerów. Jeden z Czytelników pyta, czy segregacja odpadów w Lublinie to fikcja?

– Od początku roku nikt nie opróżniał pojemnika na metale i tworzywa sztuczne stojącego przy ul. Królowej Jadwigi w dzielnicy Felin. Dziś, jeden z takich pojemników został opróżniony. Trafił wraz z bioodpadami do jednej śmieciarki z charakterystycznym słoniem. Wszystko na oczach prowadzonych do szkoły dzieci, którym od miesiąca tłumaczymy, jak ważna jest segregacja śmieci – napisał pan Tomasz i zamieścił zdjęcie kontenera na swoim profilu na Facebooku.

W komentarzach pod zdjęciem pojawiła się m.in. taka wypowiedź:

– Ja też niejednokrotnie widziałem jak wszystko z każdej sekcji wpada do jednego pojazdu. Zapytałem panów, którzy to robili – po co to sortowanie w takim razie. Dostałem odpowiedź, że ludzie i tak wrzucają wszystko, a potem wóz jedzie na sortownię i na taśmach sortują znów ludzie – baterie do baterii, aluminium do aluminium.

Skoro więc odpady posegregowane trafiają do jednej śmieciarki, dlaczego miasto chce karać mieszkańców za brak segregowania odpadów i jak miałaby wyglądać taka kontrola ze strony miasta? Do kontenerów trafiają odpady z kilkudziesięciu, a czasem z kilkuset mieszkań. Przy każdym śmietniku należałoby postawić jedną osobę, aby przez 24 godziny kontrolowała, co i gdzie wyrzucają mieszkańcy. Skoro ich segregowanie jest zbędne, bo i tak odpady trafiają do jednego pojazdu, zbędne jest też straszenie podwyżkami za brak segregowania śmieci.

Na stronie Urzędu Miasta Lublin czytamy: „Poprawnie segregując odpady powinniśmy mieć poczucie dobrze wykonanej pracy i dumy, ponieważ wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za nasze otoczenie.”

Gdyby jeszcze udało się poprawnie odbierać i na czas, te posegregowane odpady, nikt do nikogo nie miałby pretensji. Póki co mieszkańcy muszą się przyszykować na wyższe rachunki od 1 lutego.

Zachęcamy do przesyłania informacji o nieprawidłowościach w odbiorze i gromadzeniu odpadów na terenie miasta.

Sygnał od Czytelnika. Segregacja odpadów to fikcja?

(fot. nadesłane)

50 komentarzy

  1. pamietajacy swobody

    Chodzi o kasę, ale przede wszystkim chodzi o państwowy terror. Ludzie muszą zaplacic za to, że wykonuja połowę pracy firm recyklingowych i poslusznie sie na to godza, bo co mogą zrobi. Na tym polega totalitaryzm, czyli coś co szybko nadchodzi z UE. Poziom praw obywatelskich jest znacznie mniejszy niz nie napiszę kiedy (dawno), bo uznaliby to za „mowę nienawisci”, czyli całkowity knebel dla obywateli.

  2. Ludzie, co wy za przeproszeniem pierdzielicie? Firma wywozowa, przynajmniej u mnie, wywiesiła grafik, kiedy jaki typ śmieci będzie odbierany. Taki obowiązek powinna mieć każda firma zajmująca sie wywozem odpadów. I tak mamy podział na karton, metale, szkło, odpadki żywności, plastik itd. dla tego własnie zostały ustawione dodatkowe śmietniki. Proszę mi nagrać film gdzie firma wywozowa, mimo grafiku, na przykład zamiast metali danego dnia zabiera plastik, wtedy można mieć dopiero jakieś roszczenia. A jak na razie to roszczenia możecie mieć jedynie do samych siebie, że macie burdel i nie potraficie segregować odpadów. Jeśli się komus nie chce tego robić, to niech wrzuca jak leci do altany śmietnikowej, tam nie ma segregacji, a nie zapełniać kosze z segregacją wszystkim co się da.
    Trochę rozumu zamiast śmietnik w głowie by się przydało, bo skoro już tyle za to płacicie, to szanujcie przynajmniej te swoje wydane pieniądze…

Z kraju