Poniedziałek, 06 maja 202406/05/2024
690 680 960
690 680 960

Sygnał od Czytelnika. Balkony, auta i elewacja budynku jest w odchodach gołębi, bo jedna z sąsiadek dokarmia ptaki (zdjęcia)

Mieszkańcy jednego z bloku przy ul. Snopkowskiej od pewnego czasu mają duży problem z gołębiami. Wszystko przez to, że jedna z mieszkanek budynku dokarmia te ptaki.

55 komentarzy

  1. przecież mieszczuchy kochają zwierzęta, wiec w czym problem?

  2. Osiedle Lipińskiego na Czechowie. Setki tych smrodów opanowały dawny plac zabaw. Chmary wzbijają się w powietrze i siadają niczym amerykańskie helikoptery w Wietnamie waląc napalmem po dachach wieżowców. Podobnie jak na innych dzielnicach przychodzi starsza pani i sypie całą siatę pieczywa. Wiadomo, że po bułkach sranko jeszcze większe. Swego czasu ktoś zamontował dźwiękowe odstraszacze. Nic nie pomagało. Przyzwyczaiły się. Jedyny plus, że mój kot w oknie ma codzienne kino akcji i nie umiera z nudy.

  3. Wszędzie podobnie, w Kraśniku fabrycznym wprowadziły sie dwie zdrowe inaczej baby ze wsi i zaczęły zbierać koty może 8 juz, dokarmianie gołębi, nawet trzymanie w klatce dla kanarkow. Ludzie muszą kupować siatki sztuczne wrony a parapety balkony zafajdane

  4. smrody roznoszące bakterie..

  5. Posprzątajcie miasta i lasy z waszych śmieci, plastiku i flaszek po wódzie a nie się zwierząt czepiacie.

  6. justynka ,nie denerwuj się tak fanko zwierzatek ,bo ci żyłka pęknie

  7. Wolnoć gołąbku w swoim domku.Gołąbki to takie sympatyczne ptaszki ludzie nie widza nawet jak one sprzątają,widziałem kiedyś jak jakiś facet puścił pawia na chodnik przyleciały gołąbki i po 30 minutach nie było śladu a ze robią kupki no cóż my też robimy i to o wiele większe i śmierdzące.

  8. Wiatrówka!

  9. Gołębie w mieście to plaga. Najgorsze, że niektórzy nie dadzą sobie wytłumaczyć, że ptactwo latem musi samo sobie pokarm pozyskać.
    Dokarmianie w blokach to jeszcze nic. Co powiecie na akcje dokarmiania w szpitalu wojskowym? Dobre „pańcie” śniadankiem czy obiadkiem dzielą się z gołębiami, a te – już przed godziną karmienia – siedzą na parapecie. Wystarczy okno otworzyć, a wpadają na sale i osobom gorzej sobie radzącym (starszym, z trudnościami w poruszaniu – po udarach, wylewach itp.) potrafią siadać na talerze z talerzy wyżerać! To dopiero klęska! A „pańcie” nie wyobrażają sobie, że mają gołąbka nie nakarmić (no, przecież gołąbek będzie głodny)…

  10. popieram, pies w bloku to dręczenie zwierzęcia i sąsiadów (bliższych, i dalszych, tych pod których oknem taki piesek sr…)