Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Stokrotek przybywa hurtowo. Jednego dnia otworzyli siedem sklepów

Sieć sklepów Stokrotka idzie na rekord, mało kto otwiera jednego dnia aż siedem placówek handlowych. Pięć z nich zlokalizowanych jest w naszym regionie. Sieć skupia się ostatnio na mniejszych miejscowościach, tam też powstały nowe markety.

Tylko jednego dnia, w czwartek 19 grudnia, przybyło siedem sklepów Stokrotka. Otwarcie nowych marketów miało miejsce w Dołhobyczowie w powiecie hrubieszowskim, w Puchaczowie w powiecie łęczyńskim, Konstantynowie i Piszczacu w powiecie bialskim, Szczebrzeszynie w powiecie zamojskim, a także w Wielgomłynach w województwie łódzkim i w Trzciance w województwie wielkopolskim.

W każdym z nich z okazji otwarcia dla klientów przygotowano liczne atrakcje i promocje cenowe na najważniejsze produkty.

– Ostatni kwartał roku to wyjątkowo intensywny czas dla całej branży. Rozwijamy się i sukcesywnie umacniamy swoją pozycję na rynku. Siedem nowych sklepów w ciągu jednego dnia to zdecydowanie powód do świętowania. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie dobrze przygotowany zespół, dzięki któremu możemy stawiać przed sobą coraz to nowe wyzwania i cele, mając pewność, że będą zrealizowane z najwyższą starannością i myślą o spełnieniu oczekiwań klientów – mówi Mirosław Wawryszczuk, Dyrektor Marketingu i Sprzedaży, Członek Zarządu sieci Stokrotka.

Od początku roku sieć uruchomiła w całym kraju kilkadziesiąt nowych placówek. W 2020 roku zaplanowano utrzymanie podobnego tempa rozwoju a tym samym otworzenie około 100 nowych sklepów. Do końca roku sieć chce przekroczyć liczbę 650 marketów.

(fot. archiwum/Stokrotka)

16 komentarzy

  1. Monopliści. Na felinie nie ma ani jednego lidla czy biedronki. Nie dziwi was to???

  2. Otwierają nowe sklepy, a w starych nie ma kto pracować .
    Obsługa tragiczna, nie mająca o niczym pojęcia.
    Stokrotka na Jutrzenki to już wogóle tragedia, kierowniczki łażą jak święte krowy, nic nie wiedzą,nic nie umieją a kultura osobista na poziomie zerowym, chamskie odzywki do klientów to norma. Tak samo pozostały personel.
    Kolejki ogromne bo jedna, góra dwie kasy pracują, a reszta kasjerek łazi po sklepie , plotkuje i nic nie robi.
    Masakra jakaś. Może najpierw za stare sklepy by sie wzieli, a nie nowe otwierają.

  3. Tragedia sklep, kasjerzy ganiani przez kierownictwo bo brakuje rąk do pracy, kolejki, ceny mało przystępne.

  4. Ceny z kosmosu!

  5. Jak urosną to upadną. W małej pipidowie kasy nie zrobią

  6. Mieszkaniec Narutowicza

    Drogo. Bardzo drogo. Litewski kapitał.Zero polskiego wkladu

  7. to ganianie kasjerek do wypakowywania towaru denerwuje również klientów , bo stając w dłuższej NAGLE otwierają kolejną kasę a ci co stoją za nami lecą do niej i są już daleko przed nami. To mnie wnerwia, powinna byc jedna kolejka

    • i jeden rodzaj mydła, butów itd. jak za komuny. Sami narzekający a sieć kwitnie. Z dwojga złego jeśli mam się iść do obcokapitałowego sklepu to wolę stokrotkę niż przepychać się w jak zawsze zabałaganionej ” biednej-rączce „. W litewskich firmach transportowych jest rosyjski kapitał, ciekawe czy tu także.

  8. Czas na walkę cenową a nie na ilość sklepów. Wolę przejść się 500metrów dalej i za zakupy wydać 30zł mniej przy koszyku wartym ok. 120zł.

    • stokrotka zapewne próbuje stac się monopolistą przez ilość sklepów. Do tego roku również korzystałam ze Stokrotki robiąc zakupy lokalnie, ale wzrost cen, pogorszenie asortymentu, kolejki do kas i widok wykorzystywanych pracowników spowodował że owszem wpadam tam czasami ale również jeżdzę do Lecrerca i innych sklepów które mam po drodze i tam robię większośc zakupów. A te naklejki przywiązujące klientów do sklepu już na mnie nie działają a nawet zaczeły irytować

  9. Warszawskie jaśnie państwo urzędasy zmusiły niejako lubelską spółkę do sprzedaży Stokrotek obcemu kapitałowi. Ponoć litewskiemu 😉

  10. A czy ktoś wie co teraz budują w Jastkowie, obok stacji benzynowej koło cmentarza? Czy to też będzie Stokrotka czy coś innego?

Z kraju