Trwają poszukiwania kierowcy, który wpadł w poślizg i staranował zaparkowany przed komisariatem radiowóz. Widząc co się stało, od razu odjechał z miejsca zdarzenia.
to nie TOYO-ta , gość opony miał TOYO co do tego asfalty się nie „kloja” , a ze zahaczył srebrnego komiaka oj kurna będzie draka , a może to BMW zrobiło ŁUBUDUBU
romuś
Z AC naprawi Policja samochód i po krzyku. Jak znajdą sprawcę to jego OC zapłaci.
to nie TOYO-ta , gość opony miał TOYO co do tego asfalty się nie „kloja” , a ze zahaczył srebrnego komiaka oj kurna będzie draka , a może to BMW zrobiło ŁUBUDUBU
Z AC naprawi Policja samochód i po krzyku. Jak znajdą sprawcę to jego OC zapłaci.