Spożywał alkohol pod kamerą monitoringu. Kierowca BMW nie zdołał daleko odjechać (foto)
09:35 25-08-2021
Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę w rejonie al. Warszawskiej w Lublinie. Operator monitoringu zwrócił uwagę na mężczyznę, który spożywał alkohol obok samochodu.
W pewnym momencie zauważył, że wsiada on za kierownicę BMW i szykuje się do odjazdu. O wszystkim poinformowani zostali policjanci.
Mężczyzna zdołał ujechać zaledwie kilkadziesiąt metrów, po czym został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Badanie alkomatem wykazało, że miał on blisko 1,8 promila alkoholu w organizmie.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, a także wysoka grzywna. Straci też uprawnienia do kierowania pojazdami.
(fot. lublin112.pl)
Kolejny zabójca w bmw
A daj spokój. Każdy, kto nigdy nie kierował z fermentującym w żołądku jabłkiem, albo zaraz po zjedzeniu „Pawełka” niech pierwszy rzuci kamieniem w rowerzystę kierującego po pijaku aŁdi.
A jednak. BMW to stan umysłu
Zaraz pojawią się głosy, że trzeba zlikwidować monitoring miejski po to nielegalna inwigilacja obywateli. A ponadto Polaków nie stać na grzywny, mandaty a nawet bilety parkingowe, bo mało zarabiają.
Trzeba zlikwidować monitoring miejski bo to nielegalna inwigilacja obywateli. A ponadto Polaków nie stać na grzywny, mandaty a nawet bilety parkingowe, bo mało zarabiają. Nie wspomnę już o tym że nawet jak wypił jedno piwo i dmuchnął prawie od razu tu wyszło 1,8. A pomiar powinien być powtórzony bo tendencja była by spadkowa.
Wypił jedno piwo bezpośrednio przed jazdą. Ale ile i czego wypił wcześniej, to nie podano.
Badanie alkomatem to jest badanie przybliżone i mało wiarygodne i miarodajne.
Jeżeli jest podejrzenie przestępstwa (kierowania po pijaku, spowodowania wypadku) to się jedzie na badanie krwi, albo bada stężenie na automacie stacjonarnym. To będzie dowód w sądzie.
Skoro ich stać na alkohol,to nie jest źle
Nie stać ich. Babce z renty zabrał, albo ukradł.
Chyba E60, czyżby nasz Bim(b)er?
Bimmer kilka lat temu przepoczwarzył się we Frania.
Hmmm… a w Zamościu „podpalacz” spokojnie podpalał, jeździł sobie powolutku rowerkiem do tego uważnie śledzony przez oko monitoringu i… zbiegł…
Ludzie, wała, wała z Was robią.
No brawo w koncu na coś przydały się kamery w które tak obficie została wyposażona al Warszawska. `
Coś sporo moich komentarzy nie pojawia się. Są obraźliwe, za duża liczba, czy jakieś problemy natury technicznej, systemowej? Pytam, bo nie wiem. Oczywiście pytanie dotyczy sytuacji, gdy pojawiło się zapewnienie; ,,za chwilę twój komentarz pojawi się na stronie”. Może coś przekręciłem, ale w tym sensie.