Spowodował tragiczny wypadek, dwoje dzieci zostało bez ojca. Kierowca BMW ukrywał się ponad dwa lata (zdjęcia)
12:20 02-03-2022 | Autor: redakcja
We wtorek kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie oraz operacyjni z 7. komisariatu zatrzymali 33-letniego Michała T., który od ponad trzech lat ukrywał się przed odpowiedzialnością za spowodowanie tragicznego w skutkach wypadku. Chodzi o zdarzenie, jakie miało miejsce 1 września 2018 roku na ul. Krężnickiej w Lublinie. Wtedy to, w godzinach wieczornych samochód osobowy marki BMW zderzył się ze skuterem marki Yamaha. W wyniku tego życie stracił poruszający się jednośladem 42-latek, ojciec dwójki dzieci.
Prowadzone w tej sprawie prokuratorskie śledztwo wykazało, że kierujący BMW Michał T. poruszał się w kierunku centrum. W pewnym momencie podjął manewr wyprzedzania jadących przed nim pojazdów. Wtedy zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka jednośladem. Śledczy ustalili, że tego dnia warunki atmosferyczne nie miały wpływu na widoczność na drodze i była ona bardzo dobra. Oznacza to, że kierowca BMW bez problemu powinien zauważyć jadący z naprzeciwka jednoślad.
Michał T. został oskarżony o umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez niezachowanie szczególnej ostrożności podczas wykonywania niebezpiecznego manewru jakim jest wyprzedzanie, oraz przekroczenie dozwolonej prędkości. Mężczyzna częściowo przyznał się do winy. Nie negował ustaleń związanych z przebiegiem zdarzenia, nie zgodził się jednak z tym, że wszystko wydarzyło się w wyniku umyślnego działania. Jak twierdził, widział światła jadącego z naprzeciwka jednośladu, jednak sądził iż jest on daleko i zdąży bezpiecznie wykonać swój manewr.
W Listopadzie 2019 roku mężczyzna został uznany za winnego i skazany na dwa lata pozbawienia wolności. Został też zobowiązany przez sąd do zapłaty 20 tys. zł na rzecz żony zmarłego kierowcy skutera. Dodatkowo otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 11 lat. Nie stawił się jednak w zakładzie karnym i zaczął się ukrywać.
Za mieszkańcem Lublina wydany został przez sąd list gończy. Przez dłuższy czas jednak nie udało się wpaść na jego ślad. Aż do teraz. Policjanci ustalili, że 32-latek ukrywa się na terenie Wrocławia. Od razu udali się na Dolny Śląsk, gdzie dowiedzieli się, że Michał T. wybiera się do dentysty. Tam też przygotowali na niego zasadzkę.
Mężczyzna został zatrzymany bezpośrednio przed wejściem do gabinetu stomatologicznego. Jak wyjaśniają funkcjonariusze, był kompletnie zaskoczony. Został już przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe dwa lata
(fot. lublin112)
teraz będą borować pod celą