Sąsiedzka czujność w obliczu zagrożenia koronawirusem nabrała dużego znaczenia. Widząc przypadki łamania kwarantanny, grupowania się osób, czy też inne niepokojące sytuacje, od razu osoby te powiadamiają policję czy straż miejską.
Upominanie i zawiasy to domena polskiej policji i wymiaru sprawiedliwości… Tylko i wyłącznie BEZWZGLĘDNA, NIEUCHRONNA kara może wzbudzić respekt i pomyślunek.
Olaf
I bardzo dobrze.
Wielki szacunek dla wszystkich, którzy walczą z tą zarazą, zapewniają nam wszystkim to co potrzebne potrzebne do życia oraz walczą o porządek w tym trudnym czasie. Smutne jest to, że są takie nieodpowiedzialne osoby, którym trzema przypominać o przestrzeganiu zaleceń. Ja codzienne muszę wychodzić do pracy gdyż pracuję przy zaopatrzeniu aptek i nie mam możliwości pozostania w domu. Jednak gdybym nie musiał nosa bym nie wysadził bez potrzeby za próg mieszkania. Doprawdy nie rozumiem takiego postępowania gdzie nie muszę a idę po płytki do marketu albo inne bzdety. Hmm … tymi płytkami to rodzina nagrobek będzie mogła wyłożyć jak dopadnie ta zaraza. A taka nieodpowiedzialna postawa bardzo rani te wszystkie osoby, które muszą wychodzić i codzienne ryzykują zakażenie. Ryzykują również dla tych co nie muszą wychodzić a nie korzystają z tej możliwości, narażając nie tyko swoje zdrowie i życie ale także zdrowie, życie wszystkich dookoła. Powinna być nieuchronna kara za łamanie zakazu i tyle. A od razu na miejscu baty na gołe cztery litery. I dobrze, że wspiera się służby informując o przypadku łamania nakazów, które wydano nie dla widzi mi się tylko z konieczności zapewnienia zdrowia nam wszystkim także tym z poważnym deficytem rozumu.
Sylwek
zostało prykom po komunie donoszenie piorytetem
Madmazel
konfitury
Qwerty
Zaraz zaraz, to można całą rodziną iść na spacer? Niech mi ktoś z Was wyjaśni, proszę.
Upominanie i zawiasy to domena polskiej policji i wymiaru sprawiedliwości… Tylko i wyłącznie BEZWZGLĘDNA, NIEUCHRONNA kara może wzbudzić respekt i pomyślunek.
I bardzo dobrze.
Wielki szacunek dla wszystkich, którzy walczą z tą zarazą, zapewniają nam wszystkim to co potrzebne potrzebne do życia oraz walczą o porządek w tym trudnym czasie. Smutne jest to, że są takie nieodpowiedzialne osoby, którym trzema przypominać o przestrzeganiu zaleceń. Ja codzienne muszę wychodzić do pracy gdyż pracuję przy zaopatrzeniu aptek i nie mam możliwości pozostania w domu. Jednak gdybym nie musiał nosa bym nie wysadził bez potrzeby za próg mieszkania. Doprawdy nie rozumiem takiego postępowania gdzie nie muszę a idę po płytki do marketu albo inne bzdety. Hmm … tymi płytkami to rodzina nagrobek będzie mogła wyłożyć jak dopadnie ta zaraza. A taka nieodpowiedzialna postawa bardzo rani te wszystkie osoby, które muszą wychodzić i codzienne ryzykują zakażenie. Ryzykują również dla tych co nie muszą wychodzić a nie korzystają z tej możliwości, narażając nie tyko swoje zdrowie i życie ale także zdrowie, życie wszystkich dookoła. Powinna być nieuchronna kara za łamanie zakazu i tyle. A od razu na miejscu baty na gołe cztery litery. I dobrze, że wspiera się służby informując o przypadku łamania nakazów, które wydano nie dla widzi mi się tylko z konieczności zapewnienia zdrowia nam wszystkim także tym z poważnym deficytem rozumu.
zostało prykom po komunie donoszenie piorytetem
konfitury
Zaraz zaraz, to można całą rodziną iść na spacer? Niech mi ktoś z Was wyjaśni, proszę.