Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

„Sąsiad wyszedł na dwór”, „Gromadzą się przy placu zabaw”. Sąsiedzi pilnują przestrzegania przepisów i dzwonią po policję

Sąsiedzka czujność w obliczu zagrożenia koronawirusem nabrała dużego znaczenia. Widząc przypadki łamania kwarantanny, grupowania się osób, czy też inne niepokojące sytuacje, od razu osoby te powiadamiają policję czy straż miejską.

49 komentarzy

  1. Upominanie i zawiasy to domena polskiej policji i wymiaru sprawiedliwości… Tylko i wyłącznie BEZWZGLĘDNA, NIEUCHRONNA kara może wzbudzić respekt i pomyślunek.

  2. I bardzo dobrze.
    Wielki szacunek dla wszystkich, którzy walczą z tą zarazą, zapewniają nam wszystkim to co potrzebne potrzebne do życia oraz walczą o porządek w tym trudnym czasie. Smutne jest to, że są takie nieodpowiedzialne osoby, którym trzema przypominać o przestrzeganiu zaleceń. Ja codzienne muszę wychodzić do pracy gdyż pracuję przy zaopatrzeniu aptek i nie mam możliwości pozostania w domu. Jednak gdybym nie musiał nosa bym nie wysadził bez potrzeby za próg mieszkania. Doprawdy nie rozumiem takiego postępowania gdzie nie muszę a idę po płytki do marketu albo inne bzdety. Hmm … tymi płytkami to rodzina nagrobek będzie mogła wyłożyć jak dopadnie ta zaraza. A taka nieodpowiedzialna postawa bardzo rani te wszystkie osoby, które muszą wychodzić i codzienne ryzykują zakażenie. Ryzykują również dla tych co nie muszą wychodzić a nie korzystają z tej możliwości, narażając nie tyko swoje zdrowie i życie ale także zdrowie, życie wszystkich dookoła. Powinna być nieuchronna kara za łamanie zakazu i tyle. A od razu na miejscu baty na gołe cztery litery. I dobrze, że wspiera się służby informując o przypadku łamania nakazów, które wydano nie dla widzi mi się tylko z konieczności zapewnienia zdrowia nam wszystkim także tym z poważnym deficytem rozumu.

  3. zostało prykom po komunie donoszenie piorytetem

  4. konfitury

  5. Zaraz zaraz, to można całą rodziną iść na spacer? Niech mi ktoś z Was wyjaśni, proszę.

Z kraju