W nocy niedzieli na poniedziałek na drodze krajowej nr 19 doszło do tragicznego wypadku. Nie żyje pasażer pojazdu dostawczego, który uderzył w przydrożne drzewo.
Kierowcy nigdy się nie nauczą że sarenke bierze się na siebie nie unikając zderzenia mniejsze uszkodzenia i większe prawdopodobieństwo że kierowca i pasażer przeżyje. Samochód rzecz nabyta życie jedno. Pokój jego duszy
Mickey66
Niestety w takich przypadkach odruchy działają szybciej, niż świadoma decyzja. Nawet będąc w pełni świadomym, że oczywiście mniejszym złem będzie uderzenie w zwierzę, dostrzegając wbiegającą sarnę, najpierw odbijesz w drugą stronę. Na świadome skorygowanie tego odruchu czasem po prostu nie wystarczy czasu.
ABC
Dlatego odruchy się ćwiczy w kontrolowanych warunkach.
DEF
Te odruchy są spowodowane również tym, że po ciemku jak coś wyskoczy na jezdnie, to w pierwszej chwili nie dociera do człowieka co to jest, czy sarna, czy człowiek, tym gorzej że zwierze potrafi wybiedz prosto pod koła i nie ma czasu już na analizę sytuacji.
xoxo
Najważniejsze, że sarna żyje. Prawidłowo ocenił ryzyko i zagrożenie wybrał mniejsze zło…
tak
RACJA !
Franio
Kamizelek dzikim zwierzętom założyć się nie da (nawet człowieka trudno do tego zmusić). Jedynym rozwiązaniem przy przejeżdżaniu przez obszary leśne (których tak dużo nie ma) jest poruszanie się z mniejszą prędkością.
Całkowitej gwarancji to nie daje, ale szanse mocno zwiększa.
jerbie
De-bilu tam nie ma lasu, więc stul głupi ryj.
jerbie
W tym miejscu nie ma lasu więc stul dziób niedorozwoju!
Janusz XL600V
Dzbanio ma zawsze świetne rozwiązania i wytłumaczenia wszystkich wypadków.
nobel
Super. Franio=Dzbanio. Proponuję przyjąć jako regułę.
remik
tu się nie popisales miszczu
Benio
Już nic nawet nie muszę dodawać od siebie, przedmówcy wszystko zkwitowali 🙂 Franiu, powiedz rodzisom, żeby przewieźli Cię drogą Lublin-Kraśnik, tylko w dzień albo wieczorem i najlepiej kilka razy, a w między czasie wypatruj na polach sarenek i innej dzikiej zwierzyny, grarantuję, że nie jedną sztukę zobaczysz.
A, i powiedz Pani od biologii, że sarny nie tylko w lasach można spotkać.
Lolopibdolo
Sarna to kategoria lekka.Nie zycze nikomu łosia na smukłych nogach wgniatajacego dach octavii kombi swoim potężnym cielskiem.samochod do kasacji.spotkanie z dzikiem vlovlo cx90 to naprawa za 25 tys.i to wcale nie przy dużych predkosciach
arnold boczek
Sarny nie żyją w lesie ale na polach i tam najczęściej można je spotkać.
Zresztą często przejeżdżając widać w oddali na polach stadka.
Grażyna wie lepiej
na polach je widać ( teoretycznie) z lasu wyskakuje nie wiadomo skąd. Udało mi się uniknąć zderzenia tylko dzięki małej prędkości. ALE W LASACH TEŻ ŻYJĄ….
Milek
XOXO chyba nigdy nie miałeś zderzenia z sarna. To sa ułamki sekundy i nie masz czasu na ocene sytuacji.
Stefanek
Ciekawe czy ta sarna przypadkiem się nie przyśniła 🙁
xoxo
… No widocznie „masz” skoro znalazł czas na podjęcie decyzji na ominięcie.
Adi
Masz racje sam przywalilem w sarne to jest moment nie wiesz nawet kiedy ci leci na maska potrafi wskoczyc prosto pod auto i nie masz czasu nawet zahamowac.. Tu kolega mial widoczne wiecej czasu wybral gorsza opcje lepiej bylo ladowac w dziczyzne i chlop by zyl e reakcje sa rozne w takich przypadkach….
Znowu ja
Tak na poważnie zapytam. Dzikie zwierzęta są i będą zagrożeniem dla życia uczestników ruchu gdyby tak właśnie raz na jakiś czas nie wiem farbą jak paintball oznaczać dzikie zwierzeta jak pieszym odblaski…. ?
Ba'al Zebûb
pierwsze skutki strajku nauczycieli, dosłownie geniusz, będzie biegał po lasach i polach i strzelał do zwierzyny z markera do paintball’a…pierw sobie w łeb strzel, najlepiej całą serią.
Pastafarianin
W innych krajach, bodajże w Norwegii, poroże zwierzyny maluje się farbą fluorescencyjną.
Ba'al Zebûb
tak ale tym z hodowli, ne dzikim.
Alek
Tak ale te ułamki sekund mozna wydluzyć o 40 % przy zmniejszonej predkości o 40% z jaką porusza się pojazd. Druga korzyśc taka ,że mniejsza prędkość to przy gwałtownej reakcji mniejsza szansa na utratę panowania nad autem, a jeśli utrata panowania jednak nastąpi to będą mniejsze skutki .
gelo
Proponuję złożyć pozew przeciwko zarządcy drogi o odszkodowanie jeśli nie ustawił właściwego znaku , tyle rodzinom pozostaje
Bass
To nic nie da…jeżeli było AC wykupione to może i owszem. Ale oni lubią się tłumaczyć tym,że nawet jakikolwiek postawiony znak nie ma wpływu na nagłe wtargnięcie zwierzęcia. Niestety ja też miałam „przyjemność” z łosiem,dzięki Bogu tylko skończyło się na obitym lewym boku i szybie czołowej ale AC niestety nie miałam i nic mi się nie należy chociaż miejsce zdarzenia było już za znakiem..
Gustaw
Jeżeli przed naszym lub poprzedzającym autem przebiegnie sarna to jest wysokie prawdopodobieństwo, że za nią będą przebiegać kolejne sarny, ponieważ one poruszają się stadami. Dlatego nawet jeśli było to dość daleko od auta należy bezwzględnie zwolnić, ponieważ reszta stada jest w pobliżu i będzie podążać za przewodnikiem.
PS co roku w wypadkach ginie więcej osób niż na wojnach
a sarnie się udało i pobiegła do lasu
Kierowcy nigdy się nie nauczą że sarenke bierze się na siebie nie unikając zderzenia mniejsze uszkodzenia i większe prawdopodobieństwo że kierowca i pasażer przeżyje. Samochód rzecz nabyta życie jedno. Pokój jego duszy
Niestety w takich przypadkach odruchy działają szybciej, niż świadoma decyzja. Nawet będąc w pełni świadomym, że oczywiście mniejszym złem będzie uderzenie w zwierzę, dostrzegając wbiegającą sarnę, najpierw odbijesz w drugą stronę. Na świadome skorygowanie tego odruchu czasem po prostu nie wystarczy czasu.
Dlatego odruchy się ćwiczy w kontrolowanych warunkach.
Te odruchy są spowodowane również tym, że po ciemku jak coś wyskoczy na jezdnie, to w pierwszej chwili nie dociera do człowieka co to jest, czy sarna, czy człowiek, tym gorzej że zwierze potrafi wybiedz prosto pod koła i nie ma czasu już na analizę sytuacji.
Najważniejsze, że sarna żyje. Prawidłowo ocenił ryzyko i zagrożenie wybrał mniejsze zło…
RACJA !
Kamizelek dzikim zwierzętom założyć się nie da (nawet człowieka trudno do tego zmusić). Jedynym rozwiązaniem przy przejeżdżaniu przez obszary leśne (których tak dużo nie ma) jest poruszanie się z mniejszą prędkością.
Całkowitej gwarancji to nie daje, ale szanse mocno zwiększa.
De-bilu tam nie ma lasu, więc stul głupi ryj.
W tym miejscu nie ma lasu więc stul dziób niedorozwoju!
Dzbanio ma zawsze świetne rozwiązania i wytłumaczenia wszystkich wypadków.
Super. Franio=Dzbanio. Proponuję przyjąć jako regułę.
tu się nie popisales miszczu
Już nic nawet nie muszę dodawać od siebie, przedmówcy wszystko zkwitowali 🙂 Franiu, powiedz rodzisom, żeby przewieźli Cię drogą Lublin-Kraśnik, tylko w dzień albo wieczorem i najlepiej kilka razy, a w między czasie wypatruj na polach sarenek i innej dzikiej zwierzyny, grarantuję, że nie jedną sztukę zobaczysz.
A, i powiedz Pani od biologii, że sarny nie tylko w lasach można spotkać.
Sarna to kategoria lekka.Nie zycze nikomu łosia na smukłych nogach wgniatajacego dach octavii kombi swoim potężnym cielskiem.samochod do kasacji.spotkanie z dzikiem vlovlo cx90 to naprawa za 25 tys.i to wcale nie przy dużych predkosciach
Sarny nie żyją w lesie ale na polach i tam najczęściej można je spotkać.
Zresztą często przejeżdżając widać w oddali na polach stadka.
na polach je widać ( teoretycznie) z lasu wyskakuje nie wiadomo skąd. Udało mi się uniknąć zderzenia tylko dzięki małej prędkości. ALE W LASACH TEŻ ŻYJĄ….
XOXO chyba nigdy nie miałeś zderzenia z sarna. To sa ułamki sekundy i nie masz czasu na ocene sytuacji.
Ciekawe czy ta sarna przypadkiem się nie przyśniła 🙁
… No widocznie „masz” skoro znalazł czas na podjęcie decyzji na ominięcie.
Masz racje sam przywalilem w sarne to jest moment nie wiesz nawet kiedy ci leci na maska potrafi wskoczyc prosto pod auto i nie masz czasu nawet zahamowac.. Tu kolega mial widoczne wiecej czasu wybral gorsza opcje lepiej bylo ladowac w dziczyzne i chlop by zyl e reakcje sa rozne w takich przypadkach….
Tak na poważnie zapytam. Dzikie zwierzęta są i będą zagrożeniem dla życia uczestników ruchu gdyby tak właśnie raz na jakiś czas nie wiem farbą jak paintball oznaczać dzikie zwierzeta jak pieszym odblaski…. ?
pierwsze skutki strajku nauczycieli, dosłownie geniusz, będzie biegał po lasach i polach i strzelał do zwierzyny z markera do paintball’a…pierw sobie w łeb strzel, najlepiej całą serią.
W innych krajach, bodajże w Norwegii, poroże zwierzyny maluje się farbą fluorescencyjną.
tak ale tym z hodowli, ne dzikim.
Tak ale te ułamki sekund mozna wydluzyć o 40 % przy zmniejszonej predkości o 40% z jaką porusza się pojazd. Druga korzyśc taka ,że mniejsza prędkość to przy gwałtownej reakcji mniejsza szansa na utratę panowania nad autem, a jeśli utrata panowania jednak nastąpi to będą mniejsze skutki .
Proponuję złożyć pozew przeciwko zarządcy drogi o odszkodowanie jeśli nie ustawił właściwego znaku , tyle rodzinom pozostaje
To nic nie da…jeżeli było AC wykupione to może i owszem. Ale oni lubią się tłumaczyć tym,że nawet jakikolwiek postawiony znak nie ma wpływu na nagłe wtargnięcie zwierzęcia. Niestety ja też miałam „przyjemność” z łosiem,dzięki Bogu tylko skończyło się na obitym lewym boku i szybie czołowej ale AC niestety nie miałam i nic mi się nie należy chociaż miejsce zdarzenia było już za znakiem..
Jeżeli przed naszym lub poprzedzającym autem przebiegnie sarna to jest wysokie prawdopodobieństwo, że za nią będą przebiegać kolejne sarny, ponieważ one poruszają się stadami. Dlatego nawet jeśli było to dość daleko od auta należy bezwzględnie zwolnić, ponieważ reszta stada jest w pobliżu i będzie podążać za przewodnikiem.
PS co roku w wypadkach ginie więcej osób niż na wojnach
Czytaj więcej na https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/bezpieczenstwo/news-co-roku-w-wypadkach-ginie-wiecej-osob-niz-na-wojnach,nId,2660223#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome