Rozwiązanie ma być prostsze niż się spodziewano. Zamiast strzelać do saren, naprawią ogrodzenie 14:05 12-03-2021

Trwają przygotowania do rozwiązania problemu z sarnami, które zadomowiły się na terenie trawiastego lotniska w Świdniku. Jak już informowaliśmy, we wrześniu ub. roku zarządca tego terenu, firma Navcom Systems Fly, złożył wniosek o ich odstrzał wskazując, że zwierzęta stwarzają zagrożenie dla życia i zdrowia pilotów samolotów. Następnie sprawą zajął się sejmik województwa lubelskiego, a pismo zostało rozpatrzone pozytywnie. Ograniczenie populacji zwierząt na tym terenie miało nastąpić poprzez odstrzał redukcyjny 30 saren.
Po naszych publikacjach na ten temat o sprawie zrobiło się głośno, zaś przeciwko tego typu rozwiązaniu stanowczo opowiedziały się organizacje ekologiczne. Wskazywano, że wcześniej radzono sobie z sarnami przeganiając je przed każdym startem, teraz chce się do nich strzelać, zamiast np. poprawić ogrodzenie. W ten sposób za jakiś czas sytuacja może się powtórzyć, gdyż inne stado saren również może wejść na teren lotniska.Sejmik wyjaśnił wtedy, że jeszcze odstrzał nie został przesądzony i projekt zostanie raz jeszcze skierowany pod obrady.
W międzyczasie za sarnami wstawili się również miejscy urzędnicy ze Świdnika. Postanowili przeznaczyć środki finansowe na odłowienie zwierząt z lotniska, aby wywieźć je w bezpieczne miejsce. Teraz wszystko wskazuje na to, że nawet nie trzeba będzie ich odławiać. Miasto znalazło już specjalistę, który zajmuje się odłowem dzikich zwierząt, jednak na razie jego pomoc nie będzie konieczna.
Wszystko dlatego, że w pierwszej kolejności naprawione zostaną ubytki w ogrodzeniu lotniska. Dodatkowo będzie wystosowany apel do osób, które koszą ten teren, żeby nie zostawiały otwartej bramy. Wtedy przebywające na lotnisku sarny zostaną z niego wypłoszone. Zdaniem specjalistów, z którymi miasto konsultowało się w tej sprawie, ma to być lepszy sposób na usunięcie zwierząt niż ich odławianie i wywożenie do lasu.
(fot. lublin112)
Mimo wszystko z odstrzału byłoby więcej pożytku. Bo to i mięso i dobra rozrywka dla myśliwych, psów ale także dla dzieci z nagonki. A po polowaniu można zrobić piknik rodzinny, ognisko, bigos.
Takie genialne pomysły w Świdniku ? Czyżby ktoś myślący dołączył do sztabu?
Szok. Jakież to inteligentne. Nie możliwe! Genialny pomysł! Pewnie siedziało 20 tęgich głów, 2 miesiące, podzielili między sobą 10mln zł i wpadli na ten pomysł. Szok!
Takie inteligentne, że aż „nie możliwe”.
Czytam i nie wierzę kto siedzi w tym zarządzie lotniska