W niedzielę w Lublinie odbył się „Marsz Pokoju”. Wznoszono antywojenne hasła, okrzyki skierowane był m.in. pod adresem marszałka Sejmu, ministra spraw zagranicznych i obywateli Ukrainy. Poruszono kwestie wojny w Palestynie, przemilczano zaś udział Rosji w wojnie na Ukrainie. Organizatorem wydarzenia był Jerzy Andrzejewski ze wsparciem przedstawicieli partii politycznej Bezpieczna Polska – dr Leszkiem Sykulski i Piotrem Panasiukiem.
Sami sobie Ukraińcy narobili problemów gnębiąc ludność cywilną w Donbasie itp. to niech teraz nie jęczą że ich Ruski bije.
O jakim cierpieniu ludzi w Palestynie mówią, skoro tam żaden człowiek nie zginął? Palestyna należy do Izraela i do Żydów!
Marsz ytecznych IDIOTÓW.
Kaliningrad powinien być polski!!!
Polska powinna upomnieć się w końcu o Smoleńsk i Moskwę.To powinny być polskie miasta,tak jak kiedyś.
Mam nadzieję,że odpowiednie służby obfotografowaly tych zdrajców i będą ich monitorować.
A co tam robili palestyńczyc?Skoro Krym jest rzekomo rosyjski,to Gaza jest izraelska.
Kolejni zdrajcy narodu Polskiego, przyjaciele i poplecznicy zbrodniarza putina..